Teatr Polskiego Radia

Odcinek nr: 2404

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2003 00:00
Korzystając z wolnej chwili na Dobrą do Matysiaków zagląda Henio Miśkiewicz. Wisia prosi o przekazanie Stelli kasety wideo z nagraniem "Pana Tadeusza", przy okazji dziękuje Heniowi, że postarał się o pomoc dla chorego Marka. Wisia ma jednak obawy, czy kuzyn Tomasza zrobił to zupełnie bezinteresownie. Henio przyznaje się, że Stella rzeczywiście zawróciła mu w głowie, ale nie widzi w tym nic zdrożnego, że dziewczyna ma już chłopaka. Wisia upomina Henia, aby nie wykorzystywał faktu, że oboje mieszkają pod jednym dachem. Rozmowę przerywa przyjście Antoniego Borkiewicza. Kuzyn poddaje pod dyskusję temat związany z akcją "Bezpieczni w mieście". Właśnie powstaje mapa określająca miejsca warszawskiej przestępczości. Przy okazji Henio opowiada o napadzie na pasażerkę, którą wiózł swoją taksówką. Wisia natomiast skarży się na opieszałość polskich sądów i przypomina, że kiedyś procesy przebiegały sprawniej i nie do chodziło do takich absurdów jak dziś. Po wyjściu Henia, Antoni zwierza się Wisi, że chciałby zamienić swoje mieszkanie na mniejsze i kupić kawalerkę dla Jacka, który zamierza się wkrótce ożenić. W tej sprawie Antek ma zamiar porozmawiać z Piotrkiem, który aktualnie ma wolne mieszkanie. W międzyczasie dzwoni Stach, który właśnie załatwia wyjazd do sanatorium. Nieoczekiwanie u Gienków zjawia się Lusia, która przyniosła sukienkę dla Justynki na bal charytatywny. Lusia z Piotrkiem planują wkrótce wybrać się na narty w góry. Wisia opowiada Antoniemu o zamiarze wyjazdu Elżbiety za granicę i ewentualnym sprowadzeniu się tu Joasi Szymuchy. Przy okazji poruszają problem załatwiania prywatnych interesów przez protekcję i za pieniądze. Justyna nie jest zadowolona z nieco frywolnej kreacji, ale obiecuje Lusi, że się jeszcze zastanowi i naradzi z mamą. Stach wraca do domu z kwiatami dla Wisi i Doroty z okazji dnia kobiet. Wisia jednak bardzo oschle przyjmuje męża i ma do niego jakąś wyraźną pretensję; uważa, że święto kobiet to przeżytek i nie ma zamiaru go kultywować. Stach próbuje dociec, dlaczego żona jest w złym humorze. W końcu Wisia wyjaśnia, że powodem jej frustracji jest fotografia, którą niedawno przyniosła Danka. Żona Stacha snuje podejrzenia, że kobietą na zdjęciu jest dawna sympatia Stacha, poznana przed laty w Karpaczu. Stach jest oburzony domysłami żony, zaprzecza jej podejrzeniom i zamierza czym prędzej wyjaśnić tę sprawę. W drzwiach mija się z Kasią i Dorotą. Kasia prosi mamę o przejście do jej mieszkania w celu obejrzenia butów dla Małgosi, a sama zostaje z Dorotą, aby omówić problem molestowania dziewczynki przez nauczyciela wf w liceum Doroty. Kasia nie zazdrości szwagierce roli mediatorki, ale i nie potrafi doradzić jej, jak ma postąpić w tej sprawie. Wisia wracając do mieszkania spotyka Anielę Grzelakową. Aniela ma żal do dozorcy, że wyciął bez pozwolenia drzewko na jej działce. Wisia pyta o pana Feliksa, który obecnie włączył się w organizację wystawy "Pięćdziesiąt lat po...", w 50. rocznicę śmierci Józefa Stalina. Zamiast Edzia u Matysiaków zjawia się Lola Pojemnicka, która proponuje osobiście porozmawiać z dozorcą i wyjaśnić sprawę. Wraca Stach z Kasią. Stach rozwiewa ostatecznie podejrzenia żony, okazuje się bowiem, że zdjęcie ofiarowała niejaka Urszula Pietrucha Józefowi Matysiakowi w zamian za umożliwienie skorzystania z wczasów pracowniczych w Karpaczu. Kasia próbuje usprawiedliwić zachowanie mamy jej niesłabnącą miłością do ojca.