JP II

I pielgrzymka do Polski, 1979

Ostatnia aktualizacja: 08.10.2018 10:00
"Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi!... Tej ziemi!"
Audio
  • "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi! - homilia Jana Pawła II na pl. Zwycięstwa w Warszawie, 2 czerwca 1979

Wszędzie witały go tłumy wiernych. Słynne słowa, które padły podczas mszy na ówczesnym placu Zwycięstwa w Warszawie, stały się wezwaniem do walki z komunizmem: "Wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież. Wołam z całej głębi tego Tysiąclecia, wołam w przeddzień Święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi!... Tej ziemi!".

Jan Paweł II odwiedził Warszawę, Gniezno, Częstochowę, Kraków, Kalwarię Zebrzydowską, Wadowice, Oświęcim, Nowy Targ i ponownie Kraków.

2 czerwca 1979, Warszawa – pierwszy dzień pielgrzymki

W sobotę, samolot z Janem Pawłem II startuje z Rzymu i bierze kurs na Warszawę. Po drodze zatacza duże koło nad Krakowem i o godz. 10.07 ląduje w Warszawie. We wszystkich kościołach w Polsce uderzają dzwony. Jan Paweł II na znak powitania klęka i całuje ziemię. W imieniu władz państwowych wita papieża Henryk Jabłoński, przewodniczący Rady Państwa PRL, a w imieniu Episkopatu – Prymas Polski Stefan kardynał Wyszyński. Z lotniska papież jedzie odkrytym samochodem – specjalnie do tego przygotowanym białym starem do katedry św. Jana Chrzciciela. O godz. 16 przybywa na Plac Zwycięstwa – miejsce pierwszej mszy świętej odprawionej przez Jana Pawła II. W homilii padają słowa, na które tłum wiernych reaguje piętnastominutową owacją: - "Chrystusa nie można wyłączyć z dziejów człowieka w jakimkolwiek miejscu na ziemi". Ojciec Święty kończy słowami: "Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi!... Tej ziemi!"

3 czerwca 1979, Warszawa – Gniezno – drugi dzień pielgrzymki

Żegnany w niedzielę przez tłum młodzieży czuwającej przez całą noc pod kościołem św. Anny, papież odlatuje do Gniezna. Ląduje w Gębarzewie. - Wszystkich witam i nikogo nie pomijam. Również przedstawicieli władz terenowych, służby porządkowej i milicji. Wszystkich! Królewski szczep Piastowy… Wszystkie polskie dzieci i całą młodzież…

Papież przełamuje kordony służb porządkowych i wchodzi między ludzi. Kilkunastokilometrową trasę do Gniezna przejeżdża odkrytym samochodem, witany przez tysiące pielgrzymów.

4 czerwca 1979, Częstochowa – trzeci dzień pielgrzymki

O godz. 9.30 papieski helikopter ląduje na placu przed katedrą pod wezwaniem Świętej Rodziny. Stąd otwartym samochodem papież przejeżdża do klasztoru oo. Paulinów. Na Jasną Górę dostaje się nie przez bramę, ale białym trapem przerzuconym z wałów na pole jasnogórskie. - Spełnia się wola Maryi - jestem tutaj – mówi ze szczytu klasztoru. W czasie mszy św. papież dokonuje aktu zawierzenia Matce Boskiej Częstochowskiej Kościoła w Polsce i na świecie, a także Polski i całego świata. Wieczorem Ojciec Święty odmawia z wiernymi "Apel Jasnogórski". Modlitwę kończy wzruszającym śpiewem pieśni "Była cicha i piękna jak wiosna".

5 czerwca 1979, Częstochowa – czwarty dzień pielgrzymki

O godz. 7.30 fanfary jasnogórskie zwołują pierwszą tego dnia mszę św. z udziałem Ojca Świętego. Przybyły na nią siostry zakonne z całej Polski. Na godz. 10 prymas Wyszyński zwołał 169. Konferencję Plenarną Episkopatu Polski. Po raz pierwszy uczestniczy w niej najwyższy zwierzchnik Kościoła katolickiego. Ojciec Święty spotyka się też z Radą Naukową Episkopatu Polski. Po powitaniu ks. prof. Mariana Rechowicza papież mówi: - Jak się tak rozglądnę dobrze po tym towarzystwie, to widzę, że może któraś z obecnych tutaj osób mogła mi kiedyś postawić pałę…

6 czerwca 1979, Częstochowa – Kraków – piaty dzień pielgrzymki

Po homilii w Częstochowie do młodzieży seminaryjnej i studentów uczelni katolickich oraz spotkaniu z chorymi i ich opiekunami, papież spotyka się z pielgrzymką profesorów i studentów Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Tego dnia odprawia msze św. dla pielgrzymów z Górnego Śląska i Zagłębia. Homilie poświęca chrześcijańskiemu wymiarowi pracy. Na koniec mszy zwraca się do Ślązaków: - Proszę Was tylko, żebyście krzyknęli od Was do papieża przez te 1500 kilometrów: Szczęść Boże!
Potem papież rusza do Krakowa. - Muszę tam dolecieć jeszcze za widoku, żebyśmy gdzie nie zbłądzili.
Na lotnisko w podkrakowskich Balicach papież przylatuje ok. godz. 20. Bije Dzwon Zygmunta. Przy powitaniu Ojciec Święty żartuje: - Słyszałem, jak mówią, że papież uśmiecha się jak w telewizji, a ja bym wolał, żeby mówili, że papież uśmiecha się jak dawniej, w Krakowie.

Na ulice wyszedł cały Kraków. Papież przejeżdża otwartym samochodem do katedry na Wawelu, często przystaje, wita się z ludźmi. Z Wawelu, już w ciemnościach, przyjeżdża do swej dawnej rezydencji przy ul. Franciszkańskiej 3. Pod oknem tłum młodzieży śpiewem wywołuje go do okna. Papież przyłącza się do śpiewu.
7 czerwca 1979, Kraków – Kalwaria Zebrzydowska – Wadowice – szósty dzień pielgrzymki

Rankiem Ojciec Święty wyjeżdża z Franciszkańskiej i w drodze do Oświęcimia zatrzymuje się w Kalwarii Zebrzydowskiej i rodzinnych Wadowicach. W Kalwarii Zebrzydowskiej modli się przed obrazem Matki Boskiej Kalwaryjskiej. W Wadowicach odwiedza parafię Ofiarowania Najświętszej Marii Panny. W Oświęcimiu modli się w celi o. Maksymiliana Kolbego. Mszę odprawia z kapłanami – byłymi więźniami hitlerowskich obozów koncentracyjnych. Papież mówi: - Przybywam, ażeby razem z wami, bez względu na to, jaka jest wasza wiara, jeszcze raz popatrzeć w oczy sprawie człowieka.

Wieczorem w Krakowie przy Franciszkańskiej 3 młodzież czeka na Jana Pawła II i podobnie, jak poprzedniego dnia, wywołuje go śpiewem do okna.

8 czerwca 1979, Kraków – Nowy Targ – siódmy dzień pielgrzymki

Ojciec Święty przylatuje do Nowego Targu. Wita go kardynał Franciszek Macharski. Po mszy papieski helikopter krąży nad Tatrami. O godz. 17 w katedrze na Wawelu papież uroczyście zamyka Duszpasterski Synod Archidiecezji Krakowskiej. Z Wawelu Jan Paweł II przejeżdża do sanktuarium na Skałce. Tu spotyka się ze światem kultury, nauki i sztuki. Na dziedzińcu sanktuarium, na dachach i drzewach gromadzi się młodzież. Papież odkłada kartkę z oficjalnym przemówieniem i rozmawia z młodymi ludźmi. Wspomina swoją młodość, śpiewa. Ze Skałki tłum wraz z papieżem rusza na Franciszkańską. - Jak byłem w Krakowie, to nigdy po oknach nie łaziłem, a teraz co się ze mną stało?

9 czerwca 1979, Kraków – Nowa Huta – Mogiła – ósmy dzień pielgrzymki

Papież rozpoczął dzień od spotkania z radą papieskiego Wydziału Teologicznego. O godz. 10 przemawia do chorych. Podchodzi do niepełnosprawnych na wózkach, przytula chore dzieci.

O godz. 11.40 papieski śmigłowiec ląduje w pobliżu opactwa oo. Cystersów w Mogile - Nowej Hucie. Tłumy wiernych zgotowały papieżowi niezwykłe owacje. Homilii przysłuchiwali się także kardynałowie: Joseph Ratzinger z Monachium, Franz Koenig z Wiednia, Joseph Gray z Edynburga, Frantisek Tomasek z Pragi.

Po południu Jan Paweł II modli się przy grobie rodziców i brata. Potem jedzie do Kościoła Mariackiego, gdzie czekają na niego siostry zakonne z Krakowa i archidiecezji. - Kto by mi tak pięknie śpiewał, gdyby was nie było? Bogu dzięki, że jesteście! Bogu dzięki!

O godz. 20 Ojciec Święty przemawia do przedstawicieli zagranicznych episkopatów, przybyłych do Krakowa. Pod oknem przy Franciszkańskiej 3 na swą ostatnią audiencję "okienną" czeka tłum rozśpiewanej młodzieży.

10 czerwca 1979, Kraków – dziewiąty dzień pielgrzymki

O godz. 10 hejnał z wieży Kościoła Mariackiego ogłasza przybycie papieża na krakowskie Błonia. Papież przez pół godziny objeżdża sektory wypełnione rekordową, blisko dwumilionową, rzeszą wiernych. Wokół ołtarza stoją kardynałowie i biskupi z całego świata. Słowa powitania wygłasza prymas Stefan Wyszyński i kard. Franciszek Macharski. W czasie homilii Ojciec Święty mówi: - Musicie być mocni mocą wiary, nadziei i miłości.

Po powrocie na Franciszkańską papież przemawia do dziennikarzy obsługujących pielgrzymkę – po polsku, francusku, włosku i angielsku.

Po tym spotkaniu papież odkrytym samochodem odjeżdża na lotnisko w Balicach. Wzdłuż całej trasy tłumy pozdrawiają  papieża. Na lotnisku Jan Paweł II wyraźnie wzruszony mówi: - Żegnam Polskę, żegnam Ojczyznę moją.

Klęka i całuje ziemię. Ostatnim minutom na lotnisku towarzyszy przejmująca muzyka i śpiew górali: "Góralu, czy ci nie żal…"

O godz. 17 samolot z Ojcem Świętym startuje w drogę powrotną do Rzymu.

(Opracowanie na podst. Komentarzy Elżbiety Staniszewskiej do płyty wydanej w 2005 r. przez Polskie Radio "Musicie być mocni. I Pielgrzymka Jana Pawła II do Polski").

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak