Jak relacjonuje z Betlejem specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, wizyta papieża jest dla Palestyńczyków doskonałą okazją, by przypomnieć światu o bliskowschodnim konflikcie. Po tym jak negocjacje pokojowe utknęły w martwym punkcie, izraelsko-palestyńskie relacje nie pojawiają się już na czołówkach mediów.
Dlatego palestyński rząd przez wizytą Franciszka umieścił w internecie filmy, pokazujące codzienne życie mieszkańców Zachodniego Brzegu i trudności, jakich doświadczają palestyńscy chrześcijanie, którzy nie zawsze mogą dotrzeć do swoich kościołów.
W samym Betlejem na placu Żłóbka, gdzie w niedzielę papież odprawi mszę wiszą z kolei wielkoformatowe zdjęcia, pokazujące izraelsko-palestyński konflikt. - Na jednym ze zdjęć z 1954 roku widać obóz uchodźców Deisza. Na innym widać palestyńskich uczniów, wracających ze szkoły w czasie intifady, gdy wiele ulic było pozamykanych - mówi Polskiemu Radiu Jack Persekian, szef Muzeum Palestyńskiego, które przygotowało kampanię.
Palestyńskie władze podkreślają, że papież Franciszek w szczególny sposób zwraca się do ubogich i cierpiących. Mają zatem nadzieję, że w Betlejem papież powie światu o ich cierpieniu.
Po wizycie w Betlejem papież poleci do Jerozolimy, gdzie spędzi półtora dnia. Po izraelskiej stronie odwiedzi m.in. Ścianę Płaczu, muzeum Yad Vashem i spotka się z władzami Izraela.
IAR, bk