Redakcja Programów Katolickich

Gdzie chrzest, tam nadzieja

Ostatnia aktualizacja: 17.04.2016 15:00
W roku 966 roku książę Mieszko I przyjął Chrzest Święty. Odtąd wszystko się zaczęło. Jak wygląda nasz duchowy pomost pomiędzy przeszłością, teraźniejszością a przyszłością?
Audio
Gdzie chrzest, tam nadzieja - wielkie spotkanie ewangelizacyjne na poznańskim INEA Stadionie w ramach obchodów 1050 rocznicy chrztu Polski.
"Gdzie chrzest, tam nadzieja" - wielkie spotkanie ewangelizacyjne na poznańskim INEA Stadionie w ramach obchodów 1050 rocznicy chrztu Polski.Foto: PAP/Marek Zakrzewski

Od czwartku, 14 kwietnia trwa świętowanie Jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski, w Gnieźnie i Poznaniu. W tym dniu rozpoczęła się trwająca dwa dni Konferencja Plenarna Komisji Episkopatu Polski oraz Zgromadzenia Narodowego z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy.

Szczególnym wydarzeniem było spotkanie na poznańskim Stadionie Inea z okazji celebracji obchodów rocznicy Chrztu. Wzięło w nim udział 40 tys. uczestników oraz aż 1050 chórzystów. Obecny był również gość specjalny kard. Pietro Parolin, Sekretarz Stanu i Legat Papieski.

Po południu na Ostrowie Lednickim koło Gniezna rozpoczęła się modlitwa ekumeniczna, która dała początek oficjalnym obchodom jubileuszowym. To prawdopodobnie tam w 966 roku ochrzczono Mieszka I. - Poświęcono tam również dzwon o imieniu Mieszko i Dobrawa, który ma się stać uświęconym głosem księcia Mieszka, dynastii Piastowskiej i historycznych początków Polski – powiedziała Mariola Orłowska. - Z niego wybrzmiewa i będzie wybrzmiewać historia.

– Boże Ty pozwalasz nam odlewać spiżowe dzwony, by oznajmiały wielkie wydarzenia i wzywały na modlitwę – modlił się ks. abp Wojciech Polak, Prymas Polski, który następnie poświęcił dzwon „Mieszko i Dobrawa”. Zgromadzeni podczas uroczystości prosili, aby dzwon ten budził w sercach tych co go usłyszą, wdzięczność wobec Boga, za wielkie rzeczy, które stały się udziałem naszego narodu.

Jak zauważyła Mariola Orłowska, poświęcenie tego dzwonu było jak odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych książęcej pary.

Dzwon jest jak człowiek rodzi się umiera, ma serce, duszę, lubi muzykę - w momencie odlewania, mówi się, że dzwon się rodzi. - Po narodzinach, dziecko wydaje swój pierwszy krzyk, podobnie dzwon. Nazywa się to próbą dźwięku dzwonu. Podczas kameralnej uroczystości w naszej pracowni, kiedy pierwszy raz zabrzmiał Mieszko i Dobrawa, z głośników usłyszeliśmy pieśń Bogurodzica, poszły ciarki, wszyscy czuli dziwną wieź teraźniejszości z przeszłością i wagi tego wszystkiego – powiedział prof. Andrzej Wyrwa, projektant dzwonu. - Robiło to kolosalne wrażenie. Mam nadzieję, że kiedy dzwon stanie się sacrum, czyli w momencie poświęcenia, wszyscy będą mieli szansę przenieść się w przeszłość i będą to pamiętać na przyszłość – dodał prof. Wyrwa.

A dlaczego właśnie Gniezno i położony nieopodal Ostrów Lednicki jest uznawane za miejsce chrztu? Jak podkreślił dr Janusz Górecki, kierownik działu archeologicznego Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy, jest to miejsce, które ma konkretną podstawę źródłową. - Mówimy tu o odkryciach w latach 80-tych ubiegłego wieku. Są to dwa relikty basenów chrzcielnych, datowanych na latach 50-60 X wieku. Znaleziono je w prywatnej kaplicy władcy, z której mógł korzystać tylko on, jego małżonka i najbliższe, dworskie otoczenie – podkreślił dr Janusz Górecki. - Lednica jest jedynym miejscem gdzie tego typu baseny występują i nie ma innej interpretacji tych urządzeń. Zdaniem historyków, w Poznaniu też miały miejsce chrzty, ale te znaleziska miały inną skalę i inny wymiar – dodał kierownik w Muzeum Pierwszych Piastów.

- Gdyby chrzest nie odbył się właśnie wtedy, w 966 roku, to pytanie brzmi, czy przyjęlibyśmy go w ten sposób i czy nasza wiara byłaby tak głęboka – zastanawiał się ks. Marek Kotyński, dr teologii z dziedziny duchowości, wykładowca akademicki. – Za przyczyną Mieszka i Dobrawy zmianie uległy obyczaje, kultura, polityka, społeczeństwo i Kościół. Ale owocem chrztu, jest niewątpliwie także zmiana mentalności chrześcijańskiej i ewangelicznej, sposób patrzenia na świat, jego rozumienia, przeżywania własnej moralności, związków międzyludzkich. Jak się okazuje to był także odpowiedni moment na decyzję o przyjęciu chrześcijaństwa przez naród, ponieważ nie wrócił on już do pogańskich rytów.

Jak podkreślił gość „Familijnej Jedynki”, istota sakramentu chrztu czyni z nas Kościół. Przez obmycie wodą, z wiarą, zostajemy złączni z Duchem Świętym, który świadomie w nas działa. Jest On bogactwem, które nie jest „czymś”, ale Kimś i daje nam możliwość uczestnictwa w życiu Trójcy Świętej, w imię Jezusa – dodał ks. Marek Kotyński.

– Nie zawsze uświadamiamy sobie, że wszystkie sakramenty i to, co stanowi o naszym życiu chrześcijańskim bierze swój początek od chrztu, i że cała nasza wiara jest niesiona właśnie przez ten sakrament. W całej naszej historii powojennej nie było okazji, żeby skoncentrować się na tym głównym sakramencie życia chrześcijańskiego – powiedział abp. Stanisław Gądecki, metropolita poznański przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

O przygotowaniach do tego ważnego wydarzenia opowiedział także Przemysław Terlecki- koordynator wydarzeń Poznańskich 1050 lecie Chrztu Polski. - To były lata przygotowań i rozmów: czy podobnie myślimy, jakie miejsca, symbole i akcenty wybrać. Produkcja zaczęła się zaś jesienią ubiegłego roku. Czego efektem jest np. koncert na stadionie w Poznaniu. Poldek Twardowski poznański muzyk, śpiewak, kompozytor, autor hymnu „Gdzie chrzest, tam nadzieja”, zgromadził tam 1050 osób, które w symboliczny sposób opowiedziały o historii Polski. W ciągu tych miesięcy przygotowań, ludzie spontanicznie zgłaszali się do pomocy, by jednocześnie dziękować za ten dar chrztu. – powiedział Przemysław Terlecki..

Jak podkreślił ks. Krzysztof Ołdakowski, jezuita, jubileusz ten nie kończy się jednak na obchodach poznańskich i będzie miał ciąg dalszy. Arcybiskup Stanisław Gądecki podkreślił zaś, że jest to wysiłek, który nie może się skończyć, bo teraz czeka nas praca wewnętrzna. - Te dni dają impuls do dalszej pracy i pokazują, że możliwe jest zjednoczenie w jednym duchu i przekroczenie barier.

Jak powiedział. ks. Krzysztof Ołdakowski, wyzwanie, jakie te uroczystości stawiają przed nami w codziennym życiu, to żeby rzeczywistość chrztu znajdowała swoje przełożenie na wymiar egzystencjalny. - To wielkie zadanie, bo chrzest pozostaje dla wielu na etapie obrzędowo światopoglądowym, a to przecież początek nowego życia – zauważył. Z tym stwierdzeniem zgadza się także arcybiskup Stanisław Gądecki i dodaje, że  nie tylko doczesnego, ale wiecznego. - Gdy w urodzinach czcimy początek życia doczesnego, które trwać może 50 albo 100 lat, to tutaj wchodzimy w ten moment kulminacyjny, kiedy w człowieku zaczyna się życie wieczne, nie czekając na śmierć – powiedział metropolita poznański.

W audycji pojawił się także wywiad z kard. Pietro Parolinem, Sekretarzem Stanu i Legatem Papieskim. Przywiózł on przesłanie Ojca Świętego na 1050-lecie Chrztu Polski. - Przywożę przede wszystkim zapewnienie o modlitwie, oddaniu i błogosławieństwie dla całego narodu polskiego, także w kontekście spotkania z okazji Światowych Dni Młodzieży. Przekazuję także wyraz wdzięczności za dar, jaki Polska otrzymała 1050 lat temu. Dzięki sakramentowi chrztu stajemy się Dziećmi Bożymi i zostajemy włączeni w Kościół. Dzięki temu, Polska zjednoczyła się w jeden naród i zaczęło istnieć państwo. – dodał kardynał.


Na audycję „Familijna Jedynka" w Pierwszym Programie Polskiego Radia zapraszają: Mariola i Maciej Orłowscy oraz ks. Krzysztof Ołdakowski i Wiesław Molak.

Tytuł audycji: „Familijna Jedynka"

Prowadzili: Mariola i Maciej Orłowscy oraz ks. Krzysztof Ołdakowski i Wiesław Molak

Data emisji: 17.04.2016 r.

Godzina emisji: 06.00