Redakcja Programów Katolickich

Pokazać niewidzialne

Ostatnia aktualizacja: 26.05.2016 13:00
Od XIII wieku po dziś, kluczową rolę w obnoszeniu hostii pełni monstrancja. Czym jest to jedno z najważniejszych naczyń liturgicznych? Kogo widzimy pod baldachimem w monstrancji?
Audio
Procesja Bożego Ciała w Czerwiennem koło Zakopanego
Procesja Bożego Ciała w Czerwiennem koło ZakopanegoFoto: PAP/Grzegorz Momot

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa to jedno z głównych świąt obchodzonych w kościele katolickim. Choć świadomość niezwykłego cudu przemiany konsekrowanego chleba i wina w rzeczywiste ciało i krew Chrystusa towarzyszyła wiernym od początku chrześcijaństwa, trzeba było jednak czekać aż 10 stuleci, by zewnętrzne przejawy tego kultu, zadomowiły się w kościele.

Historia święta Bożego Ciała, sięga XIII wieku. Przyczyną jego ustanowienia były objawienia bł. Julianny z Comillon w pobliżu Lieage we Francji, która od 1209 roku miewała widzenia jasnej tarczy z widoczną na niej ciemną plamką. Interpretowano to jako brak wśród świąt kościelnych specjalnego dnia poświęconego czci Najświętszego Sakramentu.

Pod wpływem tych objawień bp. Robert ustanowił takie święto w 1246r. dla diecezji Lieage, a w 1264r. papież Urban IV ustanowił święto Bożego Ciała dla całego Kościoła. Święto to jest przedłużeniem Wielkiego Czwartku – pamiątki ustanowienia Najświętszego Sakramentu, która we Wielki Czwartek nie może być uroczyście obchodzona ze względu na powagę Wielkiego Tygodnia. W Polsce po raz pierwszy świętowano Boże Ciało w roku 1320 za biskupa Nankera, który zarządzał diecezją krakowską.

- Nazwa tej uroczystości zawiera w sobie tradycję kilku wieków chrześcijaństwa– tłumaczył bp Michał Janocha, prof. historii sztuki. - Wielki Czwartek rozpoczyna Triduum Paschalne. Kiedy kończy się okres wielkanocny, rozpoczyna się z kolei cała seria świąt, które mają za zadanie oświetlić pewne szczegółowe tajemnice wiary. Dawniej święto Ciała i Krwi Chrystusa było dwoma oddzielnymi uroczystościami. Połączono je dopiero w XXI wieku i dziś stajemy wobec ukształtowanych na przestrzeni wieków i w pobożności ludzi tradycji oraz tajemnicy, która była przez lata odkrywana – tłumaczył bp Michał Janocha, prof. historii sztuki.

Co roku w Boże Ciało wychodzimy w procesjach na ulice, by dać świadectwo wiary, że Najświętszy Sakrament niesiony w monstrancji jest rzeczywistym ciałem Jezusa.

Jak podkreślił bp. Marek Solarczyk, procesja jest tylko jedną z form doświadczenia. Punktem wyjścia jest Msza Święta. To tajemnica, która się realizuje w kościele, ale tego dnia trochę w odwrotnym kierunku, ponieważ nie tylko ludzie przychodzą do Boga, ale On wychodzi wówczas do nich. Daje im swoją moc i błogosławieństwo. Chrystus wychodzi z ukrycia rozpoczynając swoją misję, a ci którzy zobaczą Go w tej monstrancji doświadczą przemiany – dodał.

Lucjan Rydel nastrój procesji Bożego Ciała oddał w słowach wiersza:
A proboszcz, cały w przezłocistej lamie,
Nad czołem zgiętym od świętego lęku
Dzierży monstrancje, na której się łamie
Sto strzał słonecznych, i szedł wśród pobrzęku
Dzwonków i z pieśnią, której wiara żywa
Serca i głosy w błękit gdzieś porywa.
A ksiądz ramiona zdał się mieć olbrzymie,
Kiedy monstrancji krąg rozpromieniony
Dźwignął. I była w kadzidlanym dymie
Jak drugie słońce. W cztery świata strony
Zwracał ją ponad mnóstwem ludu zgiętem
I zaczął: Przed tak wielkim Sakramentem!

Człowiek od wieków szukał sposobów żeby pokazać to, co niewidzialne i wytłumaczyć  to, co niepojęte. Monstrancja jest jednym ze sposób na  pokazanie tego czego się ukazać nie da – z tego pragnienia wyrastają wszystkie religie i myśl filozoficzna w chrześcijaństwie – tłumaczył o. Cyprian Moryc, dr historii sztuki, bernardyn.  - Wiara uobecnia się w eucharystii, a kult wyraża się za pomocą monstrancji, czyli dzieła rzemiosła artystycznego, które stworzone jest wyłącznie po to, aby lepiej była widziana konsekrowana hostia. Można powiedzieć wiec, że monstrancja jest emblematem całej sztuki sakralnej, która nie służy samej sobie, ale aby Chrystus mógł być adorowany i wielbiony – dodał bernerdyn.

Niezwykle ciekawe przedmioty liturgiczne, paramenty posiadają ojcowie bernardyni w Krakowie na Stradomiu. Piękna koralowa monstrancja zrobiona przez franciszkańskiego rzemieślnika stała się inspiracją do rozmowy w "Familijnej Jedynce" o widzialnym znaku niewidzialnego Boga i jednocześnie jednym z najstarszych przedmiotów liturgicznych.

- Ze strony konstrukcyjnej w monstrancji musi się znajdować okulus z tzw. melchizedekiem, czyli półokrągły uchwyt, w którym hostia jest umocowana. Musi też mieć ramę i stopę, na której będzie stała. Sama forma jest już wyrazem stylu lub mody, po której możemy poznać, kiedy została wykonana – tłumaczył bp Michał Janocha.

Od lat pozostaje jednak jeszcze jedno pytanie: czy sztuka sakralna musi być biedna, tak jak Chrystus, który głosił prostotę, czy bogata by pokazać chwałę niebieskiej Jerozolimy i aby służyła temu, który ją stworzył? - Jeden z ojców kościoła napisał kiedyś, że dawniej kapłani mieli serca ze złota i drewniane kielichy, teraz mają złote kielichy, a drewniane serca. Nie chodziło mu bynajmniej o powrót do drewnianych przedmiotów liturgicznych –powiedział bp Michał Janocha.

 

Na audycję „Familijna Jedynka" w Pierwszym Programie Polskiego Radia zapraszają: Mariola i Maciej Orłowscy

Tytuł audycji: „Familijna Jedynka"

Prowadzili: Mariola i Maciej Orłowscy

Data emisji: 26.05.2016 r.

Godzina emisji: 06.00