Naszymi gośćmi byli:
w pierwszej godzinie audycji ks. Zdzisław Brzoskowski,
a w drugiej godzinie pani Malina Stahre-Godycka
Prosiliśmy o podjęcie przez naszych słuchaczy pytań:
- Czy warto oglądać się za siebie i co z tego może wynikać na przyszłość – szczególnie w odniesieniu do naszych rodzin
- Czy historie rodzinne naszych dziadków, rodziców – mogą mieć jakieś znaczenie dla myślenia o naszej własnej przyszłości, o przyszłości naszych dzieci
Bardzo dziękujemy za tak liczne państwa smsowe refleksje , w których państwo tak żywo podjęli tę kwestię – znaczy to, że historie naszych rodzin NAPRAWDĘ ożywiają nas. Na pewno będziemy wracać do tego tematu. Może korzystając także z państwa doświadczeń.
Z przyjemnością prezentujemy wybrane glosy państwa dotyczące odkrywania rodzinnych korzeni
Przeszłość może być nauczycielka przyszłości i uczy aby nie powtarzać tych samych bledów drugi raz - s. Maria
Wiara przekazywana przez przodków staje sie dla nas najcenniejszym depozytem, bo daje sens, porządek, jesteśmy zadomowieni w Kościele od początku – pani Ewa
Teraz, gdy poodchodzili bliscy, gdy nie można juz zapytać o wiele spraw ,gdy dzieci pytają o powiązania rodzinne docenia sie więzi rodzinne – Kazimiera z Jasla
W mojej rodzinie pamięta sie o przodkach, którzy żyli w osiemnastym wieku ale to zachowuje głęboko w sercu. Oczywiście ma wpływ na codzienne życie nie tylko moje. Wpływowi temu ulęgał mój dziadek jak również mój ojciec jak również niektórzy żyjący członkowie rodziny
Przeszłość jest fascynująca. Przodkowie wzmacniają nasze korzenie. Kamil z Zielonki
Tak jak „czym skorupka za młodu…” , czy „czego Jaś się nie nauczy….” Tak przeszłość ma wpływ na naszą przyszłość Tadeusz z Łodzi
Właśnie słucham audycji i postanowiłem zacząć szukać związków rodzinnych zaczynając od pracy nad drzewem genealogicznym bardzo inspirująca opowieść Tadek
Audycja pobudziła mnie do budowy drzewa genealogicznego . Elżbieta, Lublin
To, co jedno pokolenie przemilczy kolejne odczyta z pamięci swojego ciała Agnieszka z Bielska
Moi rodzice maja pochodzenie typowo chłopskie. Ja juz urodziłem sie w mieście. Dostrzegam jak trudno dostosować sie do życia w innym środowisku . Krzysztof z Koła
Mam 71 lat i wiele spisanych rodzinnych wspomnień z lat 188o-195o.Drzewo genealogiczne to 140 osób. Dzięki za audycje bo podejmę dalszy ciąg a mąż zniechęca TERESA
A obiecaną książkę
BENEDYKTA XVI „JEZUS Z NAZARETU – Dzieciństwo”
otrzymują:
Marek z Trzcianki
Jezus jak każde dziecko urodzone z taty z ojca ma swoja tożsamość. Ojciec przekazuje ja Synowi. To cudowne ze my wierzący w Boga jesteśmy w Kościele i nazywamy sie dziećmi Bożymi. Jezus jest naszym Bratem!
Leszek z Ciechanowa
Juz starożytni zauważyli ze historia jest nauczycielka życia, doświadczenia dzieciństwa niesiemy przez życie, wzorzec rodziny w której dorastaliśmy powielamy w swoim życiu niestety nie zawsze są to doświadczenia które budują myślę ze dzisiejsze święto uczy ze w historii każdej rodziny znajduje sie wydarzenie Bożego Narodzenia w którego perspektywie każde zdarzenie naszego życia nabiera innego lepszego sensu i pozwala z nadzieja patrzeć w przyszłość
Pani Maria z Łodzi
Rodzina - coś niezwykłego, uczy wspólnej jedności, tworzenia własnych tradycji łączących i identyfikujących te rodzinę, a takie celebrowanie tradycji wzmacnia wzajemny szacunek i kręgosłup moralny
Zofia z Latoszyna
Pochodzę z biednej materialnie rodziny ale bogatej w miłość do Boga i ludzi i to bogactwo duchowe przekazywane było przez pokolenia
Barbara z Limanowej
Uwielbiam słuchać rodzinnych historii. Dzięki temu wiem kim jestem. Losy moich przodków, ich zmagania z życiem dodają mi sil do pokonywania moich wyzwań. Dzieci również zapoznaje z rodzinnymi dziejami po to aby miały mocne korzenie, bo tylko one sprawia ze sie w życiu nie przewrócą. Grunt to rodzina!
Małgorzata z Wałcza
Kilka lat temu podczas pogrzebu mojej cioci stwierdziłam, że nic nie wiem o rodzinie taty. Dowiedziałam sie ze dziadek pochodził ze Szczebrzeszyna okazało sie ze miął 6 rodzeństwa. Znalazłam wszystkie dzieci i 19 lipca 2008 zrobiłam zjazd dla nich dla moich przodków, którzy po wojnie juz nigdy sie nie spotkali i tak były u nas 32 osoby
Tomasz z Białegostoku
Szanowni, państwo, myślę, że Rodzina daje, oparcie, jak jest źle i należy poznawać nasz początek. Cieszy mnie, to że pan Wiesław Molak czytał książkę „Jezus z Nazaretu. Dzieciństwo”
Ksiądz Zdzisław Brzoskowski, który o tworzeniu drzewa genealogicznego swojej rodziny opowiadał na naszej antenie napisał do nas:
Mieć rodzinę to wielki skarb. Dziękuję za moją rodzinę. Jeśli ktoś ma korzenie rodziny Brzoskowskich - zapraszam do kontaktu - ks. Zdzisław
W naszej audycji spotkaliśmy się za pośrednictwem łączy radiowych z mieszkającą na stałe w Szwecji słuchaczką Familijnej Jedynki
Maliną Stahre-Godycką,
która jest autorką rodzinnej sagi
„Nigdy nie rodzi się byle kto”
Po spotkaniu z panią Maliną Stahre Godycka pisali do nas państwo dzieląc się swoimi refleksjami, do których pobudziła rodzinna historia rodzeństwa ojca pani Maliny
Oto wybrane państwa smsy:
Zaintrygowała mnie historia p. Maliny i może posłuży mi pomocą w poszukiwaniu moich korzeni. Maria z Chełma
BARDZO ZAINTERESOWAŁA MNIE PANI HISTORIA PONIEWŻ SAMA INTERESUJE SIE DZIEJAMI MOJEJ RODZINY DANUTA
To taka Historia.... jak mojej Mamy. Też napisała swoją podobną historię. Wydaliśmy ja z Ojcem w nakładzie 20 egz. Dla Rodziny... Roman
Cudne wspomnienia o rodzinie. Wspaniała narratorka!
Bardzo wzruszająca i prawdziwa saga. H. z PRZEMYŚLA
Pani wspomnienia pozwoliły mi inaczej spojrzeć na dzieje mojej rodziny może zdążę je spisać dla dzieci Joanna z Karska
Jestem w trakcie zgłębiania historii mojej rodziny, toteż ta książka bardzo mnie zainteresowała. Zofia
Zdałam sobie sprawę, jak Ci, którzy mi przeszkadzają (rodzice, rodzeństwo, wujostwo) są ważni, ze jestem ich częścią, oni żyją we mnie, a ja w nich. Anna , Rawa Mazowiecka
Ciągle szukam takich książek które pozwolą zrozumieć sens problemów których doświadczam. Bożena z Łańcuta
Tytuł „Nigdy nie rodzi sie byle kto” bardzo trafny – pokazuje, zachęca żeby naszych bliskich pytać, wspominać z nimi, być ze sobą... Longina, Zarki Letnisko
Bardzo bym chciała aby moje dzieci poznały prawdziwa historie polski Krystyna z Warszawy
Wspaniała audycja przejmująca historia cudowna i mądra kobieta. Krzysztof z Ciechanowa
Bardzo wzruszyłam sie słuchając opowieści autorki Przypomniałam sobie o tym co sobie kiedyś obiecałam a co w codzienności umknęło żeby zrobić drzewo genealogiczne i szukać swoich korzeni wspaniała inspiracja Jola
Czasami poznawanie historii rodziny oznacza zmaganie sie z nią - ale warto Benigna
WAZNE SŁOWA - RODZINA, TRADYCJA, PAMIEC. I JESZCZE DODŁABYM- PRZEBACZENIE, GDY BRAK PRACY NAD NIM, TO PROSTA DROGA DO DUCHOWEJ PUSTKI, ZŁOŚCI, AGRESJI. PRZEBACZAJMY SOBIE SAMYM I BLIZNIM. Alina , Wodzisław Śląski
Popłakałam sie słuchając państwa mimo mojego młodego wieku. Mam 34 lata i juz wiem niestety ze rodzina jest najważniejsza. Bo nigdy nie rodzi sie byle kto! Agnieszka z TYCH
Cudowna opowieść przez autorkę mobilizuje do poszukiwań i refleksji
Pisze o dwóch rodzinach: mamy na Kresach i taty - Warszawa i Ziemie Odzyskane. Audycja utwierdziła mnie że warto, na emeryturze mam potrzebę zachowania w rodzinie losów przodków. Bożena
Słuchałem. Piękne. Mieszkam w Mińsku białoruskim JANUSZ
Człowiek myśli Pan Bóg kreśli najważniejsze – Józef, Tychy
Audycja dzisiejsza zainspirowała mnie do opisania losów mojej matki. Andrzej, Jelenia Góra
Refleksja moja nad tytułem ...to nasze czwarte dziecko które urodziło sie sprawne inaczej prosimy autorkę o książkę jeżeli można z dedykacja. Adam i Łucja z Choszczna
Witam, tak trudno być lepszym od mojego Dziadka Antoniego Grzybowskiego z Twardowa, Mistrza Kowalstwa. Moje życie jest odzwierciedleniem jego życia, ale dopiero teraz to zaakceptowałem. Maciej, Wrocław
Bardzo jestem wzruszona opowiadaniem p. Maliny Stahre-Godyckiej. Zawsze interesowały mnie historie rodzinne. Szukam mojej. Teresa, Warszawa
Opowieść Pani Maliny bardzo mnie wzruszyła, podobnie jak opowieść córki Marii Curie Skłodowskiej o swojej matce . Chciałabym aby przeszłość kształtowała nasza rzeczywistość. Jadwiga z Rybnika
Coś cudownego usłyszałam dziś rano. Moj syn przynosi mi tyle trosk, a tu słyszę tytuł "nigdy nie rodzi się byle kto". I juz jest lepiej. Może rzeczywiście wszystko ma sens? Bożena, Mińsk-Mazowiecki
Zafascynowała mnie ta historia. Sama też zbieram rodzinne dokumenty, by moim wnukom opisać przodków, tym bardziej ze daliśmy z mężem początek polskiej linii Czarakcziewow. Anna, Kraków
Moja liczna rodzina ze strony mamy - tez przez wojnę rozrzucona jest po świecie i tez sie szukamy... Pozdrawiam panią Malinę. Bogusława, Łazy
Rozmowa o książce 'Nigdy nie rodzi sie byle kto' przypomniała mi o czymś, co przegapiłam w moim długim życiu, czego b. żałuje, ale wdzięczną jestem autorce za wypowiedziane stwierdzenia.
Moj ojciec pochodził z Wilna, matka z terenów Podkarpacia. Dzisiaj mieszkam w Koszalinie. Ojciec zmarł w 1990 r. ale wciąż jest wzorem dla mnie jak żyć. Andrzej
Moja siła to wspomnienie Babci góralki, kobiety silnej, prostej, pobożnej, której spracowaną dłoń z uszanowaniem całowali ciocie i wujkowie, a nam wnukom już pozwoliła zwracać sie TY Babciu a nie Wy Mamusiu, jak mówili ciocie i wujkowie. Maria
Bardzo poruszyła mnie opowieść autorki. Losy mojej rodziny są podobne. Też nieustannie szukam bliskich. Danuta z Nidzicy
Zmarła ciocia w Kanadzie która z lepianki wywieziona na roboty do Niemiec była herosem życiowym i przyjacielem
Dziękuje Pani Malinie za piękną rozmowę! A ja czerpię radość życia z przysłuchiwania sie rozmowom moich rodziców z rodzeństwem - dla mnie wujkiem Staszkiem, Romkiem, ciocią Ireną - o weselach wiejskich, o pasieniu krów, o ich zabawach...
Po audycji postanowiłem zacząć szukać związków rodzinnych zaczynając od pracy nad drzewem genealogicznym pozdrawiam Tadek, Plaw
"Nigdy nie rodzi sie byle kto", a jeśli ma sie zupełny brak wiary w siebie i zawsze czuje sie bycie "byle kim", i ze chciałoby sie zapomnieć o swoich korzeniach, bo przynoszą same łzy i smutek? D.
Bardzo mnie wzruszyła opowieść p MALINY - uwielbiam sagi, one mnie umacniają, wskazują jak żyć, jak kochają, jak nie załamywać sie w trudnych zawirowaniach swojego życia
"Nigdy nie rodzi sie byle kto" - To prawda ponieważ mi wiele cennych wartości z życia moich dziadków, rodziców uciekło, bo nie przywiązywałam większej uwagi do tego co mówili, co opowiadali A zwracali uwagę na więzi rodzinne. Nie jestem w stanie w sms-ie opisać wszystkiego. Czesława ze Środy WLKP
Bardzo chciałabym przeczytać i odnaleźć część swojej historii w moim anonimowym życiu. Z przyjemnością słuchałam rozmowy z panią Maliną Ja nie mam lekkości w wysławianiu, dlatego gdy słucham takich opowieści cieszę sie że myślę tak samo i to dodaje mi sił Anna
Jesteśmy zachwyceni tym że są ludzie którzy tak myślą o rodzinie i jeszcze zadają sobie trud aby to opisać. Słowa tak ważne, a tak mało popularne w obecnym czasie. Danuta Marciniak z Tych
Nigdy nie rodzi sie byle kto - to idea , to godność. Zachęta do pisania. Danuta, Olsztyn
Dla mnie mój Dziadek jest inspiracja do poszukiwań i utrwalania historii Rodziny. Józef, Opole
Historia P Maliny zafascynowała mnie, być może zainspirowała, zwłaszcza że moja rodzina ma zagraniczne korzenie Maria, Pierzchnica
Bardzo poruszająca opowieść, chociaż słucham dzisiejszej audycji trochę przypadkowo to nie mogłam oderwać się od radia. Podziękowania dla autorki za piękną opowieść o rodzinie. Renata, Zamość
Jakie bogactwo przekazują nam rodzice przekonujemy się gdy już ich nie ma. Pisze wspomnienia o domu rodzinnym. Jarosław, Łódź
Brat mojego pradziadka - Andrzej Piwowarski - po lepsze jutro wybrał sie do Ameryki. Znalazł sie w Brazyli. W Cruz Machado jest nawet Jego ulica. Te rodzinna historie poznałam kilka lat temu. Dziś cieszę sie z każdego kontaktu nie tylko z moja brazylijska rodzina. Pozdrawiam - Grażyna z Torunia
Popłakałam sie słuchając państwa mimo mojego młodego wieku. Mam 34 lata i juz wiem niestety ze rodzina jest najważniejsza. Bo nigdy nie rodzi sie byle kto!
Piękna rozmowa pełna dobra i mądrości z przeszłości. W moim przypadku zaczęło sie od ... starych fotografii Teraz je powiększam i analizuje zwracając nawet uwagę na to jakie moi przodkowie mieli czyste buty. I tez sie śmieję i płaczę. Wracam do domu.
Z wielkim zainteresowaniem słucham audycji pani Maliny. Żałuję że sama nie zgłębiłam losów swojej rodziny, a może jeszcze zdążę to zrobić. Dziękuję Małgorzata, Lublin
Wywiad z autorka książki przypomniał mi że ja kiedyś chciałam opisać losy mojej rodziny BUDZYN. Stryj Bernard urodził sie w Budzyniu kolo Piły. Teraz jestem na emeryturze i chyba powinnam wrócić do tego co zaczęłam Pochodzę z rodziny wielodzietnej Miałam 6-ro rodzeństwa. W TV Poznań usłyszałam cos na temat członka rodziny. Muszę sie tym zając bo moja najbliższa rodzina liczy 30 osób
Ja tez odkrywam historie mojej rodziny ze strony ojca, która wywodzi się z Żółkwi kolo Lwowa. Byłam tam wiele razy i od razu zrozumiałam jego tęsknotę. Jolanta, Lublin
Może ta książka będzie moja inspiracją? Kreślę sie z poważaniem – Mieczysław, przewodnik warszawski
Zaintrygowała mnie historia p. Maliny i może posłuży mi pomocą w poszukiwaniu moich korzeni. Maria z Chełma
Dziękuje za Familijna 1- takie audycje są inspiracja do poszukiwań rodzinnych stron i korzeni mojego taty obecnie pogranicze Litwy i Białorusi - Andrzej.
Dlaczego ciekawość losów przodków naszych tak późno sie rodzi? Jak zdobyć wiedze o nich jak ślady przepadły ? Anna z Lodzi
Rodzina to zawsze deska ratunkowa, a mądra rodzina to SKARB! Elżbieta
Wasza audycja dodała mi sił po stracie juz drugiej żony, dobrze was słuchać Edmund, Piła
Przepiękny program, a w nim cudne słowa po co żyjemy - czy po to by żyć czy tylko po to by przeżyć cos pięknego
Dziś wysłuchałam Waszej audycji która podniosła mnie na duchu. Rodzina jest wartością i świętością, Drogowskazem
Moja mama była wywieziona z rodzina w 1940 r. do Baszkiri-posiolok JEMASZLA. W opowiadaniach mamy przewijało sie nazwisko Ćwirko-Godycki. Pozdrawiam Lucyna .
Mieszkam w Janowcu woj . Lubelskie . Na cmentarzu są groby z nazwiskiem. Ćwirko. Jeśli Pani chce znać imiona to proszę do mnie zadzwonić . Numer dla p. Maliny. Iwona
SZANOWNA REDAKCJO- wysłuchałam dosłownie końcówki programu z autorka książki "Nigdy...p. Maliną... i nie dosłyszałam nazwiska. Mam ogromna prośbę - proszę mi tylko podać nazwisko autorki. To co zdołałam usłyszeć na temat rodziny poruszyło mnie do głębi serca stad moja prośba:) WANDA z SULECHOWA
Państwa głosy przekazujemy także autorce książek, pani Malinie Stahre Godyckiej, może z niektórymi z państwa uda się jej nawiązać kontakt.
O książki Pani Maliny prosiło bardzo wielu słuchaczy
Maria z Karolina pisząca : „ Moja rodzina to wielodzietna rodzina 3 dziewczynki 2 chłopaków - nie przelewało się, ale zawsze Bóg stał na czele naszego życia. Dziś jestem żoną, matką i dla 6 wnucząt babcią. Nadal najważniejsza wartość to BOG HONOR OJCZYZNA ”
(?) Juz dawno nie poruszyła mnie tak bardzo żadna historia jak ta, której przed chwila wysłuchałam. Bardzo chciałabym ją przeczytać. Sama pochodzę z b. prostej rodziny, ale nikt nie rodzi sie byle kto
Katarzyna . Zduńska Wola – pisząca do nas „ Kiedy byłam mała, o losach wygnańców na Wschodzie nie wolno było mówić. Teraz książki o nich tez nie są łatwo dostępne. Za szybko znikają z księgarni. Będę wdzięczna za taka książkę wspomnieniowa. - Pisząc o znikających książkach myślałam np. o "Skradzionym dzieciństwie" o. L. Królikowskiego ”
Henryka z Czarnej Białostockiej , która jak pisze „ Właśnie zaczęła pisanie historii swojej rodziny ”.
Zofia z Chruszczobrodu która pisze że dla niej „ jest to książka o nadziei ze z każdej sytuacji jest wyjście ”
Jerzy z Piły który napisał: „Książka jestem b. zainteresowany. Gdyż sam popełniłem taki bibliograficzny szkic pt. „Być kapitanem”.
Andrzej z Poznania , który napisał: „ Mam koleżankę EWĘ ĆWIRKO - Godycką, która mieszka w Pireusie i także interesują ją losy rodziny. Proszę o książkę dla niej”
M. z Rzeszowa – pisząca że „ Swojej historii juz nie poznam bo moja mamusia choruje na Alzhaimera... Dlatego pewnie bardzo lubię poznawać i czytać historie prawdziwe”
Renata z Warszawy – wzruszona opowieścią pani Maliny, dziękuję jej za mądre przesłanie „ Nigdy nie rodzi sie byle kto”, które podpowiada – jak żyć!”
Irena z Wrocławia „ Wręcz błagam o ten egzemplarz mam 75 lat i przypomina w części sagę mojej rodziny z Wileńszczyzny”
Bożena z Wałcza , która prosi o książkę do swojej biblioteki bo „kochamy takie sagi o tamtych czasach. Moja rodzina nie ma takich historii ”.
Pani ? która prosząc o książkę pisze że „ Jej tytuł poruszył mnie bardzo. Jestem stara kobieta która ma adaptowanego czterdziestoletniego syna k. Jego małżeństwo sie rozsypało Jesteśmy bardzo samotni, gdyż moja rodzina nie zaaprobowała tego co zrobiłam wiele lat temu ”
Danuta z Warszawy pisząca „ Historie rodzin to nauka historii naszego narodu. Dla wnuka kolekcjonuje taka historie polaków” .
Pani Zofia „ Tytuł mnie umocnił. Może i ja nie jestem byle kto pomimo, że ojciec tak nas traktował, a mama w to uwierzyła ?
Irena mieszkająca obecnie w Jeleniej Górze, a urodzona na Grodzieńszczyźnie. Sama napisała i wydała 6 książek poezji „ Doceniam wartość pisania..”
Danuta z Cieszyna prosząc o książkę pisze: „ Znalazłam w niej cząstkę życia mojego męża”
Anna, Ostrów Wlkp. pisząca „ Odnalazłam wspólne doznania mojej rodziny tez rozsianej po całym świecie za która tęskniła cale życie moja nieżyjąca mama i którą usilnie starałam się poznać ”
Zofia z Woli Niechcickiej, która napisała do nas: Bardzo lubię słuchać niedzielnych audycji i przekazuje je swoim wnukom - bo życie ucieka nam szybko .
Dorota z Chorzepina Świnice Warckie, którą bardzo wzruszyła ta opowieść o cioci Heli
Ewa z Warszawy dzieląca się swoją własną historią „moja babka ze strony matki została wywieziona z Nowosiółek kolo Baranowicz do Kazachstanu i tam niestety zmarła
Anna z Rzeszowa Poruszona addycją proszę o książkę „Nigdy nie rodzi sie byle kto”. Jestem z Kresów. Proszę też o kontakt z autorką.
Ponadto o książkę prosili:
Krystyna z Częstochowy
Danuta z Kolbuszowej
Gabriela z Bydgoszczy
Karolina z Berlinka
Jerzy z Zawiercia
Teresa z Pruszkowa
Anna z Gliwic
Elżbieta ze Skórcza
Kazimiera z Wrocławia
Wiesław z Oławy
Jakub ze Szczecina
Alicja z Legnicy
Urszula z Jastrzębiej Góry
Danuta z Warszawy
Halina z Warszawy
Krystyna ze Świdnicy
Elżbieta z Tarczyna
Lucyna z Warszawy
Barbara z Poznania
Nie jesteśmy w stanie nagrodzić wszystkich
smsowych refleksji państwa
ze względu na ich ilość.
Zainteresowanych książkami pani Maliny Stahre-Godyckiej odsyłamy na stronę internetową Wydawnictwa FLOS CARMELI z Poznania .
A od nas książki NIGDY NIE RODZI SIĘ BYLE KTO otrzymują:
Piotr z Sochaczewa
Jako 28 latek zbieram materiały do biografii pradziadka Kościeszy którego tragiczny los II wojny pozbawił życia. Dzięki odnajdywaniu dokumentów m.in. z IPN poznaję losy rodziny. Doskonale rozumiem fascynacje pisania która odnajduję u P. Maliny
Anna z Pelplina
Bardzo cenną rzecz Pani powiedziała, by nie szukać w przodkach bohaterstwa i nie bać się, że coś sknocili tzn. że nie zawsze byli piękni i dobrzy.
Mira
Życie kilku pokoleń może być kanwą do arcyciekawej opowieści. Babcia moja jeździła w grupie teatralnej w 1916r po Polsce, opowieści jej nie było końca. Moja mama pisała opowiadania na ten temat. Syn mój poszedł w ślady swej prababki. Historia powtarza się. Wzruszające.
Urszula z Warszawy
Moj dziadek spędził swoja wczesna młodość na Syberii, wiele razy otarł sie o śmierć, co umocniło go w pokonywaniu wielu przeszkód życiowych. Jego historie umacniają i mnie. Dziadek pozostaje człowiekiem otwartym, patrzacym pozytywnie na to wszystko co go spotkało.
Zaś Książki
„TWARZE”
otrzymują:
Lesław z Lublina - Schronisko dla bezdomnych mężczyzn
Anna z Płocka
Mam problemy z dorosłym synem który chce odciąć sie od korzeni rodzinnych, syn od pół roku przeżywa rozstanie po 5 latach ze swoja dziewczyną, chciałabym podarować książkę P. Maliny,
Zbigniew
Słucham Waszej rozmowy z panią Maliną wzruszony tak bardzo jak smutne jest życie mojej rodziny, a jednocześnie uśmiecham sie pociechą że Pan Bóg nic nie daje nam bez powodu ku temu abyśmy lepszymi byli
Katarzyna
Moj dziadek miął 11 rodzeństwa, urodził sie w 1900r. Nie było kontaktu z jego rodziną. Teraz szukam jej kolejnych pokoleń i udaje mi się. Dużo pomaga mi faceebok. Przy okazji uczę sie angielskiego, którego nie znałam, bo rodzina rozrzucona jest po świecie. Mijający rok zbliżył mnie do 15 bliskich osób i szukam dalej. Dla siebie dla moich dzieci. Bo rodzina to wielka siła. Teraz juz to wiem.
------------------------------------
Dodatkowo pierwszy numer Magazynu „TAK RODZINIE”
otrzymują:
Anna , Rawa Mazowiecka
Maciej, Wrocław
Bożena, Mińsk-Mazowiecki
------------------------------------
W KONKURSIE DLA DZIECI pytaliśmy o imiona dziadków Pana Jezusa. Za odpowiedzi – JOACHIM i ANNA książki „Jak daleko z Watykanu do nieba?” napisaną przez s. Ines Krawczyk otrzymują:
Kacper z Radomia
Danusia z Sulejówka
Kasia z Rawy Mazwieckiej
------------------------------------
Dziękujemy wszystkim państwu za tak żywe zainteresowanie rodzinnym zakorzenieniem i odkrywaniem własnych historii.
Obiecujemy wracać do tego tematu w kolejnych audycjach z cyklu Familijna Jedynka.
Małgorzata i Marcin Witanowie