Onkolog doktor Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld z warszawskiego Centrum onkologii podkreśla, że im rak jest wcześniej wykryty, tym rosną szanse na wyleczenie. Dlatego tak ważna jest czujność onkologiczna. Trzeba obserwować własne ciało i jeżeli pojawią się jakiekolwiek zmiany, zgłosić się do lekarza.
Piersi i płuca
Doktor Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld zwraca uwagę, że u kobiet najczęstszym nowotworem jest rak piersi. Panie powinny więc regularnie się same oglądać i badać piersi. Niepokój powinny wzbudzić jakiekolwiek zgrubienia i guzki, wyciek z brodawki, zaczerwienienia, powiększone węzły chłonne.
>>> Uczestnicy wyprawy "Szpik na Szczyt" zdobyli Kilimandżaro >>>
Z kolei mężczyźni najczęściej chorują na raka płuc. - O rozwijającej się chorobie może świadczyć kaszel - dodaje Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld.
Nowotwory są drugą - po chorobach układu krążenia - przyczyną śmierci. Co roku około 150 tysięcy Polaków dowiaduje się, że ma raka i około 90 tysięcy pacjentów umiera z tego powodu.
Poprawa wyników leczenia
Doktor Janusz Meder - prezes Polskiej Unii Onkologii podkreśla, że według najnowszych danych, obserwujemy znaczną poprawę wyników leczenia. 15 - 20 lat temu średnia wyleczalność na nowotwory wynosiła 30 procent, a teraz twarde dane pokazują, że jest to 45 procent. To są duże różnice - zaznacza doktor Meder.
>>> Każdego dnia pięć Polek umiera na raka szyjki macicy >>>
(06.10.2013) / TVN24/x-news
O wyraźnej poprawie w zakresie leczenia chorób nowotworowych mówi też wiceminister zdrowia Igor Radziewicz - Winnicki. Jakość leczenia onkologicznego mierzona wskaźnikami, takimi jak pięcioletnie przeżycie, jest coraz lepsza w Polsce. - Osiągnęliśmy istotną poprawę na przestrzeni ostatnich 20 lat, ale nadal nasze ogólnopolskie wskaźniki leczenia pozostają trochę słabsze niż w innych krajach europejskich - podkreśla.
Limity na leczenie
Tymczasem Jacek Gugulski z Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych ubolewa nad tym, że w naszym kraju obowiązują limity na leczenie onkologiczne. - Przez to, że ludzie późno przychodzą na badania i czekają w kolejkach na leczenie, umiera rocznie 20-30 tysięcy chorych zupełnie niepotrzebnie - mówi.
pp/IAR