A w „Kochanym życiu” zejdziemy na poziom bardziej przyziemny i poświęcimy ten czas na listy od naszych Słuchaczy. Bo już zebrało się tych listów i spraw wiele i najwyższy czas, by wreszcie o tym pomówić. Wielkie rody wielkimi rodami, a my mamy swoje - rody, rodziny, wydarzenia, problemy. I swoje prywatne miejsca święte.
A zacząć muszę dziś od sprawy już znanej. I pierwsza nasza wirtualna podróż odbędzie się do Ustrzyk Dolnych. Jak Państwu wiadomo, Pani Małgorzata Gergasz, nauczycielka z tychże Ustrzyk Dolnych, zorganizowała nam konkurs poetycki. Mówię to trochę żartobliwie, bo to ona wpadła na pomysł, aby jej uczniowie napisali wiersze o starości, inspirowane moimi felietonami – „Poezja Kochanego Życia”. Wiersze napisali, przesłali nam, wybraliśmy laureatów, wysłaliśmy upominki. A oto jak opisuje uroczystość zakończenia tego konkursu sama organizatorka, Pani Małgorzata:
„Wczoraj (czyli 21 czerwca) mieliśmy w szkole rozstrzygnięcie Biblijnego Konkursu Poetyckiego z udziałem ks. prof. Stanisława Haręzgi (wykładowcy KUL). Uczestniczyło w nim pięćdziesięcioro dzieci i proszę sobie wyobrazić, że ja byłam tam od wszystkiego: od pilnowania uczniów, od programu artystycznego, od wypisywania dyplomów i książek, bo ks. prof. zawsze przed uroczystością przywozi nagrody. Świetnie, że tak zacna i wspaniała osoba nas odwiedza. Poprosiłam ks. Haręzgę o wręczenie nagród, które dostaliśmy od Państwa, za „Poezję Kochanego Życia”. Dzieci były zadowolone, że wręcza im je tak cudowna osoba. W czasie spotkania odczytałam Pani list i przekazałam gratulacje dzieciom. Pytały, kiedy Pani do nich przyjedzie. Uroczystość była bardzo udana. Dekoracje zapewniła miejscowa malarka, która użyczyła nam swoje ikony. Naprawdę, jak już usiadłam na krześle po tej całej gonitwie, wsłuchałam się w wiersze z konkursu biblijnego, to nagle nastąpił jakiś wielki przypływ energii. Mam trochę zdjęć z tej uroczystości. Przesyłam je Pani. Na jednym z nich jest Wiktor Śliwiak, laureat I-szego miejsca, w konkursie "Poezja Kochanego Życia". Właśnie sięgam - na tym zdjęciu - po piłkę, czapeczkę i książkę dla niego. W sumie za konkursy "Poezja Kochanego Życia" i "Biblijny Konkurs Poetycki" nagrodziliśmy trzydzieścioro uczniów.
Pięknie Pani dziękuję za wszystko. Pragnę nadal być z Panią w kontakcie. Może jeszcze wykluje się coś ciekawego. Pani felietony mają zbawienny wpływ. Duża buźka i duże słoneczko dla Pani. MG”
Zdjęć nie mogę Państwu pokazać, bo nie jesteśmy telewizją. Pani Małgorzato, to już tak jest zawsze i wszędzie. Gdy ja byłam nauczycielką w Technikum Drogowym, też wpadłam na pomysł, żeby zorganizować wystawę prac dyplomowych naszych uczniów. A Dyrektor na to: no to proszę się tym zająć!
Czyli – najlepszy sposób żeby coś osiągnąć, to zabrać się za to samemu.
Elżbieta Nowak