Radiowe Centrum Kultury Ludowej

Folk, Kurpie i nowy "Żar'

Ostatnia aktualizacja: 27.09.2024 23:40
Mosaik brawurowo łączący wątki z polskiej muzyki tradycyjnej i dawnej z muzyką świata niedawno wydał piąty album "ŻAR". W Warszawie zagra koncert premierowy albumu, który nawiązuje do kurpiowskich nut z Puszczy Zielonej i pieśni Walerii Żarnochowej. Jak orient, muzyka dawna i folk łączą się z kurpiowskim śpiewem? 
Audio
  • Jolanta Kossakowska - Mosaik i solówa (Jedynka/Muzyczne spotkania)
Jolanta Kossakowska, Mosaik
Jolanta Kossakowska, MosaikFoto: mat. promocyjne

28 września w Warszawie usłyszymy premierowy koncert promujący najnowszy album „Żar” zespołu Mosaik.

Fani grupy czekali na niego długo, bo od 2016 roku. Nie czekali jednak z założonymi rękami – to dzięki wsparciu słuchaczy Mosaik wydał album „Żar w czerwcu br. „Po 7 latach od ostatniej płyty już chyba najwyższy czas na nową, choć starą muzykę. Tytuł tamtego albumu z 2016 roku – «Wolno» – okazał się poniekąd proroczy” – żartują muzycy Mosaik.

Tytuł piątego albumu – „Żar” – jest niejednoznaczny. Jest w nim ukryte nawiązanie do doskonałej kurpiowskiej śpiewaczki – Walerii Żarnoch, która była muzą przedsięwzięcia. Zresztą, jak przyznaje Jolanta Kossakowska, Waleria Żarnochowa nie pierwszy raz przewija się w twórczości zespołu.


waleria żarnoch żarnochowa w kołobrzegu.jpg
Waleria Żarnoch
Poznaj kurpiowską legendę

- Płyta „Żar” przypomina pod wieloma względami naszą pierwszą płytę z 2010 roku, czyli „Ludovavę”. Pieśni Walerii Żarnoch pojawiały się od samego początku w naszym mosaikowym repertuarze. Właśnie 2008 roku, kiedy wkroczyliśmy na scenę w Studiu im. Lutosławskiego (w 2008, na XI Festiwalu Folkowym Polskiego Radia Nowa Tradycja grupa otrzymała nagrodę III stopnia, a Jolanta Kossakowska – fidel średniowieczna, gęśle, śpiew – indywidualną nagrodę „Złote Gęśle” – przyp. red) wykonaliśmy utwór „Siodłaj konia” z repertuaru Walerii Żarnoch. To pieśń, która już została z nami – wspomina Jolanta Kossakowska.

 - Głos Walerii Żarnoch jest wyjątkowy i bardzo intrygujący. Ten czar, który jest w jej głosie, mnie oczarował i popchnął do tego, żeby poszukać więcej z jej nagrań. Od kilkunastu lat miałam taki pomysł, by zrobić album albo cały oddzielny program oparty tylko na jej pieśniach. To są niezwykle ciekawe utwory. I tekstowo, i melodycznie, z tymi niesamowitymi ornamentami, tą dziwnością i wyjątkowością, które nas w Mosaiku zawsze inspirowały – wskazuje Kossakowska. – To trochę nietypowe dla tradycyjnej muzyki polski, bo wieje tam orientem albo bardzo, bardzo archaicznymi motywami. A, że wszyscy w Mosaiku zajmowaliśmy się wcześniej muzyką dawną, nasze ucho już było na to wyczulone.

Mówiąc o oriencie, Jolanta Kossakowska ma na myśli skale, które na terenach środkowoeuropejskich są niemal niespotykane. Z kolei w sposobie śpiewania Żarnochowej, wszystkie ornamenty bardzo kojarzą się artystce ze sposobem wykonawstwa muzyki perskiej, Bliskiego Wschodu.

- Stąd też wziął się u nas pomysł, by w Mosaiku używać instrumentarium nie tylko typowego dla polskich pieśni i utworów tradycyjnych, ale też umieścić barwy takie jak lutnia arabska, bliskowschodnie perkusjonalia, dudy galicyjskie, które nawiązują do tradycji śródziemnomorskiej. Staramy się iść przez naszą własną ścieżką przez tę muzykę polską, wyłuskując to, co nas najbardziej inspiruje.


zar mosaik.png
Album Żar
recenzja Tomasza Janasa

Jak zrodził się Mosaik?

- Spotkaliśmy się we trójkę z Zofią Kolbe-Wojdyr i Mateuszem Szemrejem w ramach wykonawstwa muzyki średniowiecznej. A legenda głosi, że pewnego lata, około roku 2006, postanowiłyśmy z Zofią grać na ulicy w Krakowie. Lato było bardzo gorące, granie nie szło nam za dobrze, ale dużo rozmawiałyśmy. Zrodził się pomysł, niespecjalnie nowatorski, bo w wykonawstwie muzyki dawnej w tej chwili jest szeroko realizowany. To znaczy: poszukiwania przez muzyków, którzy zajmują się wykonawstwem historycznym, źródeł w muzyce tradycyjnej. To, co najstarsze, w tradycji się zachowuje…

Jolanta Kossakowska solo

Późny debiut – mówi Kossakowska z uśmiechem, wspominając swój pierwszy solowy album pt. „Solówa”. Artystka znana jest z zespołu Mosaik, a także licznych muzycznych kolaboracji (m.in. R.U.T.A, Pochwalone, Masala Soundsystem). Choć na scenie muzycznej staje od wielu lat, właśnie w tym roku (2024) zdecydowała się na „Solówę”. Dlaczego?

- To było bardzo odważne, jestem bardzo dumna z tego, że podjęłam się po wielu latach „zadebiutować”. Chyba potrzebowałam tego czasu w zespołach i bardzo lubię po prostu grać z ludźmi, bo ta energia, którą się ma na scenie z innymi jest dla mnie bardzo cenna ale przez ten cały czas grania czy z Mosaikiem, czy w ramach projektu R.U.T.A, wielu innych, w międzyczasie powstawały moje solowe piosenki, niejako do szuflady. Te piosenki, w których słychać właśnie inspiracje dawną muzyką, muzyką tradycyjną, trochę jazzem, trochę jakimiś nowymi brzmieniami. To piosenki bardzo od serca.

Kilka lat Jolanta Kossakowska zdecydowała się otworzyć szufladę z piosenkami. Zaprosiła do współpracy innych muzyków, którzy dołożyli „piękne barwy rozmaitych instrumentów”. Choć solowy projekt Kossakowskiej już 7 lat temu zaczął żyć „koncertowym życiem”, nie doczekał się albumu. Zmieniło się to w kwietniu tego roku.

 

***

Tytuł audycji: Muzyczne spotkania

Prowadziła: Aleksandra Tykarska

Data emisji: 27.09.2024

Godzina emisji: 23.05


Czytaj także

Mosaic

Ostatnia aktualizacja: 06.10.2010 19:00
Koncert zespołu oraz premiera jego długo oczekiwanej debiutanckiej płyty „Ludovava”.
rozwiń zwiń