- Wśród mieszkańców wsi, starców, panował paniczny lęk przed szpitalem - bali się, że śmierć spotka ich tam, a nie w domu, a chcieli umierać u siebie. Dla domowników z kolei zbliżająca się śmierć bliskiej osoby była sytuacją wielkiego święta - porządkowano całe gospodarstwo, odkładano na później pracę, a przy umierjaącym czuwano: szeptano modlitwy w gronie rodzinnym, rozmawiano. To bardzo charakterystyczna cecha kultur ludowych - tłumaczyła w archiwalnym nagraniu Anna Zadrożyńska, etnolog, profesor w Instytucie Etnologii i Antropologii Kulturowej na Uniwersytecie Warszawskim.
- W ten sposób demonstrowano smutek, powagę, dbałość o bliską osobą. Ale jednocześnie nie wykluczało to normalnego życia: przy czuwaniach prowadzono życie towarzyskie, zajmowano się zwierzętami. Wszystko jednak było utrzymane w atmosferze święta: obrzędy wokół śmierci pełniły funkcję psychoterapuetyczną, pozwalały ludziom egzystować dalej, pogodzić się ze stratą - tłumaczyła prof. Zadrożyńska.
Więcej o zwyczajach pogrzebowych i dawnym rozumieniu śmierci, a także jej antropologicznym wymiarze - w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: Abecadło etnografa
Przygotowała: Hanna Szczęśniak
Gość: prof. Anna Zadrożyńska
Data emisji: 27.10, 3.11
Godzina emisji: 8.50
at/gs