Radiowe Centrum Kultury Ludowej

Kołysanki dla świata na krawędzi

Ostatnia aktualizacja: 12.03.2024 09:00
Po dźwiękach domowych, rzece, pograniczu, warszawskie trio jako lejtmotyw swojego piątego albumu wybrały kołysanki mające ukoić zbolały świat, uśpić go, by odnowił się po przebudzeniu.
Trio Sutari
Trio SutariFoto: Iwona Bandzarewicz

Świat znajduje się na krawędzi – wojny, kryzysy, wymuszone migracje, katastrofa klimatyczna. Do tego społeczeństwami targają wewnętrzne konflikty, na których najwięcej tracą najsłabsi. Jak odwrócić ten trend, jak uleczyć świat? Kasia Kapela, Basia Songin i Dobromiła Życzyńska nie uciekają od problemów, ale postanawiają się nimi zająć z czułością i uważnością.

To nie pierwszy raz, kiedy Sutari tak wyraźnie odnosi się współczesności. „Tamoj” nagrane wspólnie z Bastardą było krzykiem przeciw temu, co nadal dzieje się na polsko-białoruskiej granicy, a „Siostry rzeki” z kolei – wyrażeniem potrzeby siostrzeństwa. Oba te elementy splatają się ze sobą na „Kołysankach dla światach”, wypełnionych bardzo niestereotypowymi kołysankami.

 

Weźmy chociażby kończącą album „Marę”, dynamiczną, momentami wręcz marszową piosenkę. A może nawet pieśń, w której „ziemia drga pod stopami” ostatnimi rozruchami starego świata. Gdy już wszystko zamrze, „cisza zrodzi nowy świat”. Zanim jednak do tego dojdzie Sutari starają się po matczynemu ukoić zbolałą Ziemię, jak w „Tuli Tuli”, najklasyczniejszej kołysance, lub „Księżycu”, w którym środkowa Europa spotyka się z bluesem. Dość blisko „Kołysankom dla świata” do „Lilith Abi”, tam też kołysanki brzmią ciemno, matowo, trochę niepokojąco. 

Posłuchaj
11:18 PORANEK DWÓJKI Dwojka 2024_03_02-09-15-58.mp3 Sutari o albumie "Kołysanki dla świata" (Dwójka/Poranek Dwójki)

 

Najmocniejszym momentem albumu są „Włosy / گ​ی​س​و​ا​ن” nagrane z udziałem irańskich artystek, bardzo czytelne nawiązanie do protestów po śmierci Żiny Mahsy Amini, ale też głos przeciwko odbieraniu kobietom praw i podmiotowości na całym świecie. Trudno o mocniejszy symbol kobiecej niezależności niż właśnie rozpuszczone, niesforne włosy. Zaproszone Iranki wyszeptują i wyśpiewują swoje doświadczenia, krzywe spojrzenia, reakcje na uwolnienie włosów spod czadorów, buntują się przeciw zakazom. Dodają otuchy wszystkim, którzy tego potrzebują. „Rośnij sosno / рости сосна” nagrana z udziałem ukraińskiego duetu Kurbasy to oda do potęgi natury, która mimo wszystko co roku się odradza, stawia czoła człowiekowi, ale i wyraz nadziei na „Zwycięstwo, Odrodzenie i Pokój”.

Muzyka odnosząca się do tradycji nie musi być zapatrzona w przeszłość, nie musi ignorować teraźniejszości. Choć czasy są doprawdy nieciekawe, w muzyce Sutari jest nadzieja. Nadzieja na opamiętanie, na zmianę na lepsze. Czasem trudno ją w sobie wykrzesać, ale chyba trzeba. Bo cóż innego pozostaje. I w takich momentach idealnie sprawdzi się ten album.  

Michał Wieczorek

Sutari

#kołysankidlaświata

[Audio Cave, 2024]

Ocena: 3,5/5

***

Więcej recenzji i felietonów - w naszych działach Słuchamy i Piszemy.


Czytaj także

Muzyka Zakorzeniona w Radomskiem i Biskupiźnie

Ostatnia aktualizacja: 24.01.2021 06:00
Fundacja Muzyka Zakorzeniona w ubiegłym roku rozpoczęła działalność wydawniczą. Pod fundacyjnym szyldem ukazały się cztery płyty, a o dwóch ostatnich, “Biskupizna” oraz “Muzyka spod Radomia” w szczegółach opowiedział w audycji Piotr Baczewski. W rozmowie również o współczesnych możliwościach nagrywania muzyki wiejskiej na wsi.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Kkismettin" i odczarowanie Nikozji

Ostatnia aktualizacja: 27.04.2021 08:00
Antonis Antoniou jest niespokojnym duchem. Gra w dwóch odnoszących sukcesy zespołach – Monsieur Doumani i Trio Tekke, z którymi eksploruje różne aspekty greckiego folku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dżerpedżeż czyli echo

Ostatnia aktualizacja: 28.09.2021 09:00
Polskie słowo oznaczające echo jest krótkie, sekundowe wręcz, efemeryczne, indywidualne, mało waży, z powietrzem się kojarzy i z nimfą. Czerkieskie (czy też adygejskie) dżerpedżeż jest dłuższym, bardziej złożonym słowem, twardszym, cięższym, konkretnym, mocnym, tworzy szerszą wspólnotę liter i kojarzy się bardziej z ziemią. Tak przynajmniej to wygląda, czy też brzmi, z polskiej perspektywy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Znany nieznany. Afgański klasyk odkryty na nowo

Ostatnia aktualizacja: 15.02.2022 10:00
Nashenas – nieznany w dari, jednym z urzędowych języków Afganistanu. Tak kazał się zapowiadać Mohammad Sadiq Fitrat, gdy wchodził na antenę kabulskiego radia. Bał się gniewu ojca i pozostał przy tym przydomku, nawet wtedy, gdy został jedną z gwiazd w swoim rodzinnym kraju.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Mistyka Baulów w kosmicznych obłokach

Ostatnia aktualizacja: 18.04.2022 21:00
Znów piszę o międzykulturowym spotkaniu, ale tym razem okoliczności były dużo dramatyczniejsze. “Matir Gaan” jest w zasadzie pokłosiem kryzysu uchodźczego z 2015 roku i albumem terapeutycznym.
rozwiń zwiń