Obchodzi się je tradycyjnie dziewiątego dnia miesiąca aw, w rocznicę zburzenia Pierwszej i Drugiej Świątyni Jerozolimskiej, na przełomie lipca i sierpnia. W tym (2023) roku obchody Tisza be-Aw trwają od zmierzchu 12 sierpnia do zachodu słońca 13 sierpnia.
Przygotowaniem do święta jest trzytygodniowy czas pokuty, podczas którego obowiązuje zakaz spożywania mięsa i picia wina, pielęgnowania ciała, włosów i bród, a także zawierania małżeństw i urządzania przyjęć weselnych oraz wszelkich innych wesołych uroczystości, zabaw i rozrywek. W przypadający na ten czas szabat w synagodze podczas nabożeństw odczytywane są Treny Jeremiasza, pokutne fragmenty Księgi Hioba, opłakującego zburzenie Świątyni, oraz Kadisz - żałobna modlitwa za zmarłych. Obecni w synagodze mężczyźnie nie noszą tałesów i tefilinów.
W samo święto przed zapadnięciem zmroku spożywa się ostatni, niewielki posiłek. Jest zazwyczaj to jajko ugotowane na twardo, na znak umartwienia posypane popiołem. Potem już obowiązuje surowy, ścisły post: nie wolno nic jeść ani pić, a nawet płukać ust. Trzeba odmówić sobie takich wygód, jak np. siadanie podczas ostatniego (poprzedzającego święto) posiłku na wygodnych fotelach czy krzesłach. Zamiast nich - dla umartwienia - używa się tylko niskich twardych stołków.
Na znak pokuty nie wolno myć się, namaszczać ciała, używać kosmetyków, czesać się, nosić nowych ubrań i skórzanego obuwia. Zakazane jest współżycie seksualne i wszelkie inne cielesne przyjemności - wszystko, co niesie z sobą zadowolenie i radość. Należy powstrzymać się od przyjaznych, czułych gestów, pocałunków, serdecznych pozdrowień. Zgodnie z tradycją zarówno ciało, jak i umysł należy zaangażować w przeżywanie żałoby. W święto Tisza be-Aw zabronione jest więc nawet czytanie i komentowanie Tory, ponieważ zgodnie z zasadami wiary jest ona „słodyczą duszy”.
Wysłuchaj nas Boże, wysłuchaj w dzień naszego postu i naszej pokuty. Jesteśmy bowiem w wielkiej niedoli. Nakłoń się do płaczu naszego i w łaskawości Twojej bądź gotów przynieść nam pociechę...
Synagogi pogrążone są w ciemności. Palą się w nich tylko niewielkie, słabe lampki i rozbrzmiewają pieśni żałobne i pokutne, a kantorzy śpiewają przewidziane na ten dzień lamentacje, siedząc na podłodze synagogi, blisko schodów prowadzących do aron ha-kodesz. W bożnicach polskich są to zwykle trzykondygnacyjne szafy ołtarzowe albo ozdobne skrzynie, murowane lub drewniane, przykryte zasłoną zwaną parochet, zdejmowaną podczas nabożeństw. Aron ha-kodesz służą do przechowywania zwojów Tory i należą do najważniejszych elementów wyposażenia synagogi.
Cała ta żałoba, smutek, lament, skarga kierowana do Boga jest wyrazem poddania się woli Bożej, skruchy i nawrócenia. Według rabinów (chasydów) zakończenie smutnego w swej istocie, żałobnego święta Tisza be-Aw, niesie ze sobą również pewną nadzieję.
W synagogach stopniowo zapala się światła. Mężczyźni zakładają tałesy (tality), prostokątne chusty z frędzlami, białe z czarnymi lub granatowymi pasami, które podczas modlitwy noszone są na głowie lub ramionach, oraz tefiliny – dwa czarne skórzane pudełeczka zrobione ze skóry koszernego zwierzęcia, w których umieszczone są fragmenty Tory, przepisane ręcznie w języku hebrajskim, przywiązane do czoła i lewego ramienia (u leworęcznych do prawego) i z wiarą modlę się, błagając o pociechę dla całego Izraela, odbudowę Świątyni i powrót do Jerozolimy i Ziemi Obiecanej.
dr Barbara Ogrodowska
***
Więcej artykułów na temat świąt w kulturze ludowej w dziale "Świętujemy".