Jak mówił archiwalnym nagraniu Adam Doleżuchowicz z Zakopanego, swoją przygodę ze sztuką zaczął od malarstwa. - Zawsze byłem prymusem w rysunkach, nawet 16 lat byłem asystentem profesora rysunku w Państwowej Szkole Przemysłu Drzewnego. Całe życie maluję... Akwarela, tempera, olej, pastela, a temat - najrozmaitszy, i sielankowy, i pejzaż, i rodzajowy. Później przyszło szkło, kiedy byłem człowiekiem dojrzałym, ale moje malarstwo na szkle jest inne, bo nie naśladuję starych wzorów. Wyrobiłem sobie swój własny styl i pogląd na to.
Adam Doleżuchowicz urodził się w 1923, a zmarł w 2001 roku w Zakopanem. Po II wojnie światowej pracował jako rzeźbiarz, projektant w Zakopiańskich Warsztatach Wzorcowych. Był też znanym muzykantem.
Malował akwarele i pastele, obrazy olejne, rzeźbił w drewnie, malował na szkle scenki rodzajowe, zbójników, frajerki, a jego obrazy pełne są dynamiki, ruchu i ekspresji. Obrazy na szkle Adama Doleżuchowicza były pokazywane na wystawach zbiorowych w Paryżu, Berlinie, Brnie, Sofii, Wilnie. Za swą twórczość odznaczony został m.in. Złotą Odznaką za Zasługi dla Miasta Zakopane, Brązowym i Srebrnym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Z zawodu był mistrzem rzeźbiarzem. - Swoją rzeźbę nazwałem "monumenty miniaturowe". Robiłem i świątki, i sakralne, dużo szachów - chyba ze trzy tysiące kompletów. To jest rzeźba neogóralska, albo nawet neopodhalańska. Nawiązuję do góralszczyzny, ale to nie jest autentyk góralski, choć ma ten charakter. Uważam po prostu, że naśladować jest łatwo, ale przetworzyć, coś z siebie dać - to już jest sztuka - mówił w archiwalnym nagraniu.
***
Audycja: Cudowytwórcy
Przygotowała: Patrycja Zisch
Data emisji: 21.03.2020
Godzina emisji: 8.50
at