Wędrówka na stałe wpisana jest w ich życie. Kiedy tak przemierzali świat drogami i bezdrożami, polami i lasami, przez wsie i miasteczka, z pewnością zdarzyło im się niejedno zobaczyć, niejedno usłyszeć, o czym też snuli wieczorami opowieści, zwane przez nich „paramisi”. Kiedy zapadał zmrok, wszyscy zbierali się wokół obozowego ogniska i zwykle najstarsi członkowie taboru rozpoczynali snucie swoich opowieści. A roiło się w nich od niezwykłych postaci, takich jak Urmy, czyli złe i dobre czarownice, Bengi – cygańskie diabły, czy ptaki Czarana, zjadające gwiazdy w ciemne noce. I chociaż z czasem podania te połączyły się z wpływami innych okolicznych kultur, z którymi wędrowny lud obcował, to wciąż w dobrych opracowaniach można odnaleźć właściwą tym opowieściom magię i niezwykły związek z przyrodą. Romski literat, językoznawca i etnograf - Jan Mirga - powiedział kiedyś, że: „Te bajki są trochę inne od bajek polskich, są może bardziej poetyckie. Świat w nich pokazany, to świat, w którym dąży się do piękna, gdzie jest marzenie człowieka, pragnienie dobra”. Posłuchajmy romskiej opowieści o inności i tożsamości. O inności, ale tak naprawdę o tożsamości opowiadał Rom - Rajmund Siwak.
***
Tytuł audycji: To było tak...
Prowadziła: Patrycja Zisch
Opowiadał: Rajmund Siwak
Data emisji: 22.10.2022
Godzina emisji: 8.50