O wyprawie
Trójka zawsze przekraczała granice. Geograficzne od pewnego czasu też. Nasi słuchacze to ludzie ciekawi świata, innych ludzi i kultur, podróżujący po świecie. Ale nie wszyscy mogą, nie wszyscy mają odwagę ruszyć w daleką podróż.
Niektórzy się wahają. Ja staram się pokazać im, że można, że nie ma się czego bać, że trzeba spróbować, bo świat ze swoimi cudami sam do nas nie przyjdzie. I jeżeli choć kilka osób przekonam do tego, by ruszyły się i ruszyły na wyprawę swojego życia, to będzie dla mnie sukces.
Poprzednie Trójkowe wyprawy pokazały, że to działa. "Motocyklem dookoła świata", "Przez trzy Ameryki. Samochodowa podróż szlakiem miejsc wpisanych na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO" czy "Kierunek Azja. W podróży do księcia Bhutanu" podobały się słuchaczom i jak wynika z maili i listów, wielu z ruch ruszyło w świat.
Tym razem jestem tam, gdzie nas jeszcze nie było. W planie Nowa Zelandia, Wyspy Pacyfiku i Australia. O ile o Nowej Zelandii i Australii coś wiemy, to na pytanie, co jest jeszcze dalej na wschód, większość z nas drapie się w głowę.
Sam jestem ciekaw, jak wygląd życie na Vanuatu, jak się mają szczęśliwi mieszkańcy Samoa i czy Bora Bora wygląda tak fajnie, jak się nazywa. Zobaczymy. A do tego porywająca i dzika Australia czy niesamowicie zielona, piękna i niepowtarzalna Nowa Zelandia – kraj owiec, nielotów i hobbitów. O wszystkim będę opowiadał w Trójce – od poniedziałku do czwartku ok. godz. 8.50 w porannym "Zapraszam do Trójki". Pierwsza relacja już 28 stycznia.