Andrzej Janisz, z redakcji sportowej Programu Pierwszego Polskiego Radia, powiedział w audycji "Wakacyjna Akademia Komedii Literackiej", że najśmieszniejsze w Trylogii Sienkiewicza są dialogi, w szczególności te, w których bierze udział Jan Zagłoba.
– Jest on główną postacią komiczną i inspiratorem śmiesznych sytuacji. Czymś fenomenalnym jest przedstawienie przez niego Skrzetuskiemu Longinusa Podbipiętę. Wykorzystuje on przy tym wszystkim nazwy, które składają się na nazwisko, herb, posiadłość i miejsce, skąd on pochodzi – tłumaczył w radiowej Jedynce.
Jego zdaniem ekranizacje tej książki są potrzebne, gdyż kilkuletnie dziecko może nie zrozumieć stwierdzenia, że np. oko było przykryte bielmem. Dodał, że najlepiej Zagłobę zagrał Kazimierz Wichniarz, który najbardziej zbliżył się do postaci stworzonej przez Sienkiewicza.
– To jest warchoł, pijak, człowiek, który jednocześnie jest tchórzem, ale ma też pokłady bohaterstwa, które widać, gdy walczy o bliskich, o ludzi, których ukochał. On swoim rubasznym śmiechem potrafi rozładować każdą sytuację. Umieszczenie go w "Trylogii", w zapisie nieustannego pasma okrucieństw, było świadomym pomysłem autora, by rozładowywać napięcie – tłumaczył Andrzej Janisz.
Audycję prowadziła Magda Mikołajczuk.
(pp)