25 czerwca 1876 roku wojownicy indiańscy pod wodzą Siedzącego Byka rozgromili oddział dowodzony przez gen. George'a Armstronga Custera.
Podbój Dzikiego Zachodu
- Stany Zjednoczone wychodziły w II połowie XIX w. tryumfalnie z ran wojny secesyjnej. USA rozciągnęły się od Atlantyku po Pacyfik - nakreślał tło wydarzeń pod Little Bighorn dr Zbigniew Kwiecień, gość audycji Hanny Marii Gizy z cyklu "Klub ludzi ciekawych wszystkiego".
Szybki przyrost liczby ludności zmusił mieszkańców wybrzeża do poszukiwania szczęścia pośród Wielkich Równin. Tak zaczynał się podbój Dzikiego Zachodu. Całe rodziny osadników ciągnęły taborami wprost na tereny zajęte przez koczowniczych rdzennych mieszkańców Ameryki.
Sporne Góry Czarne
Amerykanie podpisywali z Indianami kolejne traktaty pokojowe gwarantujące nienaruszalność terytoriów rdzennych mieszkańców Ameryki, po czym łamali postanowienia traktatów. Indianie byli wypierani ze swoich terenów, co wywoływało ich opór.
W 1862 roku wybuchło krwawe powstanie Dakotów, podczas którego zginęło 700 osadników. Konsensus wypracowano dopiero w 1868 roku, kiedy Amerykanie oddali, w wieczyste posiadanie Indian, Góry Czarne.
I ten traktat został złamany. W efekcie Dakotowie zgromadzili się pod wodzą Siedzącego Byka i Szalonego Konia pod Little Bighorn. Przeciwko nim wysłane zostały oddziały amerykańskie.
- Plan operacji polegał na założeniu, że istnieje tam jakaś indiańska osada, w której zgromadziła się trudna do określenia liczba wojowników - wyjaśniał dr Zbigniew Kwiecień.
Masakra 7 Regimentu
Plan zakładał połączenie się 7. Regimentu Kawalerii płk. George'a Custera, znajdującego się na szpicy oddziałów gen. Terry'ego, z siłami gen. Crooka. Ten ostatni został jednak związany walką przez część wojowników indiańskich pod dowództwem Szalonego Konia i nie dotarł ze swoimi oddziałami na umówione miejsce zborne, czyli właśnie Little Bighorn. Mimo to Custer zdecydował się walczyć z Indianami.
- Generał Custer zakładał, że przewaga dyscypliny i siły ognia zapewni mu przewagę nad większą nawet liczbą wojowników wroga - mówił gość audycji.
Na otwartym terenie ważniejsze od siły ognia były szybkość i możliwość manewrowania. Pod tym względem znający teren wojownicy indiańscy górowali nad kawalerzystami Custera. Żołnierze 7. Regimentu zostali zmasakrowani, zginęła większość z ponad 500 żołnierzy, ugodzony strzałami poległ też ich dowódca.
Śmierć legendy
- On już wtedy był żywą legendą, miał sławę dzielnego kawalerzysty - wyjaśniał powody, dla których Custer przegrał swoją ostatnią bitwę gość Hanny Marii Gizy. - Dla takiego dowódcy decyzja o odwrocie była niemożliwa. W podświadomości miał, że walczy z dzikimi.
Porażka pod Little Bighorn wywołała histerię w amerykańskiej opinii publicznej. Rebelię Dakotów stłumiono, zaś Indian pozamykano w rezerwatach. Zwycięzca spod Little Bighorn, Siedzący Byk, niemal do końca życia odgrywał sceny pokonania Custera w rewii Buffalo Billa.
59:36 bitwa nad little bighorn___518_11_ii_tr_0-0_10170339ec609e4a[00].mp3 Audycja Hanny Marii Gizy z cyklu "Klub ludzi ciekawych wszystkiego". O bitwie pod Little Bighorn mówi dr Zbigniew Kwiecień. (PR, 25.06.2011)
bm