5 września 1812 roku pod Borodino Wielka Armia Napoleona starła się z rosyjską, dowodzoną przez gen. Michaiła Kutuzowa. Zwycięstwo otworzyło francuskiemu cesarzowi drogę do Moskwy, ale jednocześnie stało się przyczyną późniejszej klęski.
27:55 Napoleon 26-06=2012.mp3 Prof. Jarosław Czubaty opowiada o kampanii Wielkiej Armii Naropoleona Bonapartego z 1812 roku w audycja Katarzyny Kobyleckiej z cyklu "Eureka" (PR, 26.06.2012)
Wojna z Rosją
Napoleon przystąpił do wojny z Rosją dopiero w momencie, kiedy dowiedział się, że istnieje rosyjski plan uderzenia na Europę Zachodnią, m.in. na Księstwo Warszawskie. "Jestem tu, aby raz na zawsze skończyć z tym barbarzyńskim kolosem Północy. Szpada została już dobyta. Trzeba ich zapędzić jak najdalej w ich lody, aby przez najbliższe 25 lat nie byli w stanie mieszać się w sprawy cywilizowanej Europy" - tak Napoleon argumentował swój atak na Rosję.
24 czerwca 1812 roku cesarz przekroczył Niemen i rozpoczął marsz na wschód; od Moskwy dzieliło go około 1000 km. Napoleon chciał jak najszybciej, jeszcze na terytorium Litwy, stoczyć walną bitwę z Rosjanami. Plany pokrzyżował mu dowódca armii rosyjskiej, feldmarszałek Michaił Kutuzow. Uznał on, że najlepszym sposobem pokonania armii Napoleona będzie tzw. "zasada spalonej ziemi" - polegała ona na nieustannym odwrocie i skutecznym unikaniu rozstrzygnięć wojennych.
Podobną taktykę w walce z Francuzami stosowali również dowódcy innych państw - Austrii i Prus. Nie mieli oni jednak w Europie takiej możliwości odwrotu co Kutuzow w Rosji, który mógł się cofać nawet do Uralu.
Borodino
Do walnego starcia doszło na przedpolach Moskwy, pod Borodino. Rosjanie byli do bitwy dobrze przygotowani. Głównodowodzący gen. Kutuzow wybrał dobre miejsce, podjął szereg dobrych decyzji, ale w samej walce nie miał szans. Mimo dużych strat, sięgających 60 tysięcy ludzi, udało mu się wycofać i uniknąć rozbicia wojsk. W starciu z Wielką Armią Napoleona był to sukces.
02:11 piękny i bestia, 16___odcinek 1_ biwa pod borodino (paweł wieczorkiewicz)___260_04_iii_tr_0-0_117908402e55bc9f[00].mp3 Bitwa pod Borodino - komentarz prof. Pawła Wieczorkiewicza w audycji z cyklu "Piękny i bestia" (PR, 6.09.2004)
- Napoleonowi zabrakło konsekwencji, by armię rosyjską zniszczyć - mówił prof. Paweł Wieczorkiewicz. - Zniszczenie armii rosyjskiej oznaczało koniec wojny. Pozostawienie niedobitków spowodowało, że uzupełnione rezerwami wojska zaczęły potem ścigać Francuzów podczas heroicznego, ale tragicznego odwrotu z Rosji.
Napoleon w Moskwie
14 września 1812, po prawie trzech miesiącach wyniszczającego marszu ku stolicy Rosji armia Bonapartego bez walki wkroczyła do Moskwy. Wkrótce po tym, w mieście wybuchły pożary; podpalacze działali z rozkazu moskiewskiego generała, gubernatora Fiodora Roztopczyna.
Mimo zajęcia Moskwy Napoleon zdawał sobie sprawę, że nie pokonał Rosji. Wielu historyków uważa, że to był olbrzymi błąd militarny cesarza. Spędził on ponad miesiąc w Moskwie, oczekując na reakcję cara Aleksandra I, na ofertę negocjacji pokojowych. Car znajdował się tymczasem w Sankt Petersburgu i nie miał zamiaru podejmować jakichkolwiek rozmów. To Rosjanie znaleźli się w lepszej sytuacji, ponieważ mimo dużych strat mieli lepsze szlaki zaopatrzeniowe.
Kiedy Bonaparte zorientował się, że jego plany nie mają szans na realizację, zadecydował o odwrocie. 19 października 1812 roku rozpoczął wycofywanie Wielkiej Armii trasą, którą wcześniej przeszła armia rosyjska - miejscowości były spalone i ogołocone z żywności. Tragiczne żniwo w czasie odwrotu zbierał mróz oraz wyniszczające choroby, które trapiły, nieprzygotowanych na tak surowe warunki klimatyczne, żołnierzy. Momentem zamykającym przegraną kampanię była zwycięska bitwa pod Berezyną. Francuzom udało się wymknąć Rosjanom.
Wyprawa Napoleona na Moskwę była początkiem końca jego dominacji w Europie. Z kampanii, która rozpoczęła się 24 czerwca 1812 roku, wróciło zaledwie 10 proc. żołnierzy Wielkiej Armii. Było to starcie o niesłychanej wadze, które na długo utrwaliło się w pamięci wielu pokoleń.
mk