Gdy generał Jaruzelski wprowadził w Polsce stan wojenny, w ramach podziemnej Solidarności pojawiły się dwa nurty. Nurt związkowy, którego głównymi celami były: przywrócenie legalnej działalności związku zawodowego i obrona praw obywatelskich oraz nurt niepodległościowy, którego przywódcy otwarcie dążyli do obalenia komunizmu i pełnej niepodległości. Cześć z nich założyła we Wrocławiu nową organizację pod nazwą "Solidarność Walcząca" w skrócie SW.
Byli radykalni, dopuszczali walkę z użyciem przemocy i dysponowali znakomitym kontrwywiadem.To właśnie dlatego komunistyczne władze przez lata nie były w stanie rozbić tej groźnej struktury.
"Solidarność Walcząca" powstała w środowisku wrocławskich pracowników naukowych, zwłaszcza z Politechniki i Uniwersytetu. Byli tam matematycy, fizycy i elektronicy, dla których skonstruowanie potrzebnych do nasłuchu urządzeń nie stanowiło problemu. Ale potem trzeba było się wykazać wielką cierpliwością.
- Na tym tle wyróżniała się jedna osoba – Jan Pawłowski – mówi blogerka i publicystka Maria Wanke-Jerke. - To on prowadził nasłuchy rozmów milicji i SB i stworzył coś, co nazwane zostało kontrwywiadem Solidarności Walczącej – dodaje.
Jan Pawłowski, tak jak Kornel Morawiecki, studiował fizykę na Uniwersytecie Wrocławskim , a potem pracował razem z Kornelem w Instytucie Matematyki Politechniki Wrocławskiej. Gdy powstała "Solidarność walcząca" Pawłowski wszedł w skład Rady Politycznej "SW" i brał udział w wszystkich jej posiedzeniach, ale przede wszystkim dbał o bezpieczeństwo tych spotkań przeszukując za pomocą specjalnego skanera częstotliwości radiowe używane przez milicję i SB i prowadził nasłuch. - Był moim przyjacielem – wspomina dr Kornel Morawiecki, polityk, przywódca "Solidarności Walczącej".
Jedną z najważniejszych osób w "Solidarności Walczącej" była łączniczka Kornela Morawieckiego, Hanna Łukowska-Karniej, która na co dzień pracowała w bibliotece Instytutu Matematyki, a po pracy organizowała kolejne kryjówki i miejsca spotkań dla Morawieckiego. - Jan Pawłowski to była najbliższa mi osoba konspirująca - mówi Hanna Łukowska-Karniej,obecnie nauczycielka historii.
Jan Pawłowski pełnił funkcję asystenta dyrektora Instytutu. To pozwalało mu zamykać się w pokoju na długie godziny nie wzbudzając żadnych podejrzeń. To wtedy analizował podsłuchane komunikaty SB-ków i łamał ich szyfry.
Przez siedem lat, dzień w dzień, Jan Pawłowski i jego ludzie nagrywali tysiące komunikatów, rozmów między SB-kami, a potem analizowali ich znaczenie. Ale Pawłowski nie tylko tym się zajmował...
W jaki sposób funkcjonował stworzony przez niego kontrwywiad i na czym polegała wyjątkowość "Solidarności Walczącej"? W jaki sposób "Solidarność Walcząca" była w stanie zidentyfikować agentów SB, próbujących dotrzeć do Kornela Morawieckiego? Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
***
W audycji wykorzystano fragmenty książki Małgorzaty Wanke-Jakubowskej i Marii Wanke-Jerke "Ja służę Polsce : Jan Pawłowski - twórca podziemnego kontrwywiadu" oraz materiały z archiwum Solidarności Walczącej.
***
Tytuł audycji: Labirynt historii
Prowadzi: Jacek Raginis-Królikiewicz
Czyta: Zbigniew Moskal
Data emisji: 15.10.2017
Godzina emisji: 14.10
kh