Historia

19 lat temu terroryści dokonali krwawych zamachów samobójczych w Londynie

Ostatnia aktualizacja: 07.07.2024 05:40
7 lipca 2005 roku islamscy terroryści dokonali serii zamachów bombowych w londyńskiej komunikacji miejskiej. Trzy samobójcze ataki w metrze i jeden w autobusie wstrząsnęły Wielką Brytanią.
Ratownicy wiozą do karetki pogotowia jedną z ofiar wybuchu w tunelu w pobliżu stacji metra King Cross w Londynie, 7 lipca 2005
Ratownicy wiozą do karetki pogotowia jedną z ofiar wybuchu w tunelu w pobliżu stacji metra King Cross w Londynie, 7 lipca 2005Foto: PAP/EPA/David Parry

Cztery ataki zostały przeprowadzone 7 lipca 2005 r. rano w ciągu niespełna godziny. Pierwsze trzy - w metrze - nastąpiły w tej samej minucie, o 8.49, zaś czwarty, w autobusie miejskim, o 9.47. Do zamachów doszło w czasie, gdy w Szkocji odbywał się szczyt grupy państw G8, i dzień po decyzji o przyznaniu Londynowi prawa do organizacji igrzysk olimpijskich w 2012 roku.

Pierwsze dwie eksplozje nastąpiły w pociągach metra na linii Circle - pomiędzy stacjami Liverpool Street i Aldgate oraz w pobliżu stacji Edgware Road, trzecia na linii Piccadilly w pobliżu stacji Russel Square. Czwartą bombę zamachowiec zdetonował na górnym poziomie autobusu linii 30, który wówczas przejeżdżał przez Tavistock Square. Wszystkie cztery miejsca znajdują się w centrum Londynu. Wszystkie ładunki wybuchowe zamachowcy mieli w plecakach.

W atakach zginęło, nie licząc sprawców, odpowiednio 7, 6, 26 i 13 osób. Dużo wyższa liczba ofiar w trzeciej eksplozji w porównaniu z pierwszymi dwiema wynikała przede wszystkim z faktu, że tunel linii Piccadilly jest znacznie węższy niż Circle, co spotęgowało siłę rażenia.

Łącznie zginęły 52 osoby, a 784 zostały ranne, wskutek czego były to najkrwawsze ataki na terenie Wielkiej Brytanii od czasu eksplozji bomby podłożonej w samolocie PanAm nad szkocką miejscowością Lockerbie w 1988 r. i najkrwawsze do dziś ataki samobójcze. Wszystkie ofiary mieszkały w Wielkiej Brytanii, z czego 32 były jej obywatelami, zaś pozostałe 20 wywodziło się z 18 różnych państw, z każdego kontynentu poza Ameryką Południową. W atakach zginęły trzy Polki - 23-letnia Monika Suchocka, 29-letnia Karolina Glueck oraz 43-letnia Anna Brandt. Trzech innych Polaków zostało lekko rannych.

Zamachowcami byli 30-letni Mohammad Sidique Khan, 22-letni Shehzad Tanweer, 18-letni Hasib Hussain i 19-letni Germaine Lindsay. Pierwsi trzej urodzili się w Wielkiej Brytanii w rodzinach pakistańskich imigrantów i mieszkali w Leeds na północy Anglii, Lindsay był Jamajczykiem z pochodzenia, który od 5. roku życia mieszkał w Wielkiej Brytanii, zaś w wieku 15 lat przeszedł na islam. Żaden ze sprawców nie był wcześniej zaangażowany w aktywność terrorystyczną, nie byli więc znani policji ani służbom specjalnym.

Posłuchaj
16:26 głębsze spojrzenie na dzisiejszy dramat w londynie___1931_05_i_tr_0-0_990061723b26fa2[00].mp3 Komentarze prof. Wawrzyńca Konarskiego i prof. Jakuba Jałoszyńskiego po zamachu terrorystycznym w Londynie w audycji Kacpra Kaliszewskiego z cyklu "Rozmowa dnia". (PR, 7.07.2005)

- Tym co nas wszystkich zaskoczyło w ciągu kilku ostatnich lat jest przyjęcie kompletnie nowych metod. To co jest zjawiskiem terroryzmu polegało na tym, że terrorysta owszem zabijał swój cel, ale chciał wyjść z tego żywo. Teraz jest całkowicie inaczej. Mamy do czynienia nie tylko z terroryzmem, ale daleko idącym fanatyzmem, który jest zjawiskiem nie dającym się rozpracować nawet wywiadowczo - mówił politolog prof. Wawrzyniec Konarski w audycji Kacpra Kaliszewskiego z cyklu "Rozmowa dnia" w dniu zamachów w Londynie.

Kilka tygodni po zamachach arabska stacja al-Dżazira wyemitowała nagranie wideo, na którym Khan mówił o swoich motywacjach, odwołując się do islamu oraz przywódców al-Kaidy - Osmy bin Ladena i Ajmana al-Zawahiriego. Powiedział m.in. o "zbrodniach" popełnianych na muzułmanach przez zachodnie rządy i zapowiedział, że jest to przedsmak czekającej Zachód wojny.

- Uderzenie akurat nieco po godzinie oficjalnego rozpoczęcia pracy jest próbą ostrzeżenia. To bardzo trudny przeciwnik, który znakomicie zna nasze zwyczaje. Myślę, że nic co się łączy z Al-Kaidą i branżowymi organizacjami nie jest dziełem przypadku - powiedział prof. Wawrzyniec Konarski w audycji Polskiego Radia z 2005 roku.

Dwa tygodnie później grupa innych odwołujących się do islamu i zainspirowanych atakami z 7 lipca sprawców próbowała dokonać podobnych zamachów na trzech stacjach metra i w autobusie miejskim, ale ich ładunki wybuchowe nie eksplodowały i ostatecznie ranna została tylko jedna osoba. Czterech głównych sprawców skazano później na dożywotnie więzienie bez możliwości wyjścia na wolność przed upływem 40 lat.

PAP/bjn/ akl/sa

Czytaj także

Co zrobić podczas ataku terrorystycznego? Policja udostępnia darmowy kurs

Ostatnia aktualizacja: 09.12.2019 16:31
Brytyjska policja udostępniła po raz pierwszy darmowe, dostępne dla wszystkich kursy internetowe, jak zachować się w przypadku ataku terrorystycznego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Bohatersko walczył z terrorystą w Londynie. Polak otrzyma wysokie odznaczenie

Ostatnia aktualizacja: 27.12.2019 10:57
Łukasz K., 38-letni Polak mieszkający w Londynie, otrzyma jedno z najwyższych cywilnych odznaczeń w Wielkiej Brytanii - podaje "Fakt". Mężczyzna w listopadzie bohatersko obezwładnił zamachowca.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Od belki do noża. Historia zamachów na Elżbietę II

Ostatnia aktualizacja: 13.06.2021 05:50
Są takie chwile, gdy pozornie wyświechtane zwroty okazują się bardzo aktualne. Tak chyba bywa ze słowami brytyjskiego hymnu "Boże, chroń królową". Odwołanie do siły wyższej ma sens zwłaszcza wtedy, gdy ludzie, którzy z urzędu mają chronić królową, niezbyt dobrze wywiązują się z tego zadania.
rozwiń zwiń