Przerwana młodość
Urodził się 9 października 1921 w Radomsku. Jak mówił w 1975 roku jego brat reżyser Stanisław Różewicz: "W ogóle nie było wiadomo, co z Tadeusza wyrośnie". Czas szkolny poeta wspominał: – W pierwszych klasach szkoły powszechnej byłem zawsze bardzo dobry, ponieważ bardzo starannie pisałem, ale później miałem gorsze stopnie z języka polskiego, nawet zdarzyły się dostateczne – mówił w rozmowie z Walentyną Toczyską 4 sierpnia 1975.
Jak sam Różewicz przyznawał ciężko podać konkretną datę jego debiutu, czy utwór, który debiutanckim nazwać można. Pierwsze wiersze publikował w czasopismach "Pod znakiem Marii" i "Czerwone Tarcze". Powszechnie za debiut uznaje się jednak tomik "Niepokój" wydany po wojnie.
Na zdjęciu archiwalnym z 1956 r. poeta, dramaturg, prozaik, scenarzysta Tadeusz Różewicz
Poeta w okopach
W obszernym wywiadzie, którego wraz z Czesławem Miłoszem udzielił w Polskim Radiu Renacie Goszczyńskiej w 1999 roku, opowiadał o okupacji, która przerwała i bezpowrotnie zniszczyła jego młodość. Różewicz w czasie wojny należał do Armii Krajowej i działał pod pseudonimem "Satyr". Był także redaktorem podziemnego czasopisma "Czyn Zbrojny". W 1942 roku ukończył konspiracyjny kurs podchorążych. Rok później poeta ruszył z bronią w ręku, by walczyć w lasach w Kieleckiem.
– Ponieważ kończyłem konspiracyjną Szkołę Podchorążych 14 lub 15 sierpnia 1943 roku zostałem skierowany do oddziału partyzanckiego obwodu AK Radomsko – powiedział w rozmowie z Renatą Goszczyńską. – Spakowałem co miałem, a nie miałem właściwie niczego i wymaszerowałem do lasu. Życie w konspiracji było życiem w podziemiu, to było ukrywanie się, to były fałszywe dowody. Przekroczywszy posterunek, zameldowałem się: "Panie komendancie, kapral podchorąży ”Satyr” melduje się posłusznie na rozkaz".
W czasie wojny w 1944 roku wraz z bratem Januszem wydali tomik "Echa leśne". Wiersze, fraszki, humoreski braci Różewiczów miały podtrzymać na duchu walczących w obronie kraju. W sierpniu 1944 roku starszy z braci – Janusz – został rozstrzelany przez Niemców.
Trauma wojenna
Tragedia wojny nie została bez śladu w twórczości Tadeusza Różewicza. – Ja byłem wówczas kim innym, miałem inny zasób myślowy, wiedzy, intelektualny, uczuciowy – mówił w Polskim Radiu w rozmowie z Walentyną Toczyską 6 sierpnia 1975.
Wczesna powojenna poezja Różewicza charakteryzuje się podejściem katastroficznym, tak silnie, że oskarżano go o nihilizm. Jego twórczość wyraża tragizm osamotnionej jednostki, zagubionej w świecie upadku idei humanizmu, żyjącej w świecie masowych mordów, okrucieństwa i obojętności, zagubionej w powojennym rzeczywistości zdominowanej przez widmo masowej śmierci.
Tadeusz Różewicz i Günter Grass, aut. Michał Kobyliński (20.05.2006), Wikipedia/CreativeCommons
Niezrozumiany
Poezję Różewicza często określa się jako trudną w odbiorze. Sam poeta przyznawał w 1966 roku, że najłatwiej mu dotrzeć do ludzi młodych. – Ten sposób mówienia, ta składnia, to słownictwo często, nawet ku mojemu zdziwieniu, dociera do młodzieży i ja często z nimi lepiej się dogaduję niż z krytykami teatralnymi – mówił o odbiorze swojej twórczości.
Poeta naznaczony dramatem wojny pisał o niej często bez patosu i patriotycznego zadęcia, łamał konwencje. Jego odbiorcy nie podchodzili do tej twórczości nigdy obojętnie. Ogromne protesty środowisk związanych z Armią Krajową wzbudziło "Do piachu", w którym autor pokazał wojnę i życie partyzanckie z zupełnie innej strony: brudu, krwi, chłopców marzących o powrocie z wojny do swoich ukochanych kobiet.
Patent na łóżko
Osobne miejsce w jego dorobku literackim zajmuje twórczość sceniczna. – Moje utwory teatralne są utworami literackimi, one mogłyby istnieć bez teatru – mówił Tadeusz Różewicz Walentynie Toczyskiej 18 sierpnia 1975. – To że znajdują reżyserów, którzy biorą je na warsztat (…), że ci reżyserzy znajdują w tych didaskaliach, wskazówkach jakieś dla siebie rzeczy, które im pozwalają rozwijać swoje wizje, które w symbiozie z moim tekstem przyczyniają się do stwarzania do tego, co można nazwać nowym teatrem.
Tadeusz Różewicz, PAP/Grzegorz Michałowski
Tadeusz Różewicz napisał między innymi tak głośne dramaty, w których realizm przenika się z teatrem absurdu, jak: "Kartoteka", "Stara kobieta wysiaduje" i "Na czworakach". Sztuki te wystawiane były na scenach całego świata.
– A jaką rolę pełni łóżko w pana sztukach teatralnych – dopytywała Renata Gorczyńska. – Łóżko było ważnym elementem "Kartoteki" – podkreślał Różewicz. – Zauważyła pani, że od czasów "Kartoteki" coraz więcej bohaterów siedzi i leży? W urzędzie patentowym powinienem był to swoje łóżko zastrzec - żartował.
Zawsze można lepiej
Różewicz był laureatem wielu nagród i wyróżnień. W 1999 roku otrzymał Nagrodę Literacką im. Władysława Reymonta za twórczość całego życia, a w 2000 roku nagrodę Nike za tomik wierszy "Matka odchodzi". Otrzymał też "Złote Berło" przyznane przez Fundację Kultury Polskiej.
Tadeusz Różewicz choć często był przedstawiany jako kandydat do literackiej Nagrody Nobla, do końca pozostał człowiekiem skromnym i dążącym do perfekcji. – Kiedy teraz myślę o moich latach czeladnika i ucznia poetyckiego, wiem, że poeta pobiera nauki od wszystkich: od wielkich i małych, od świętych i grzesznych, od błaznów i kapłanów, że musi się uczyć całe długie życie, aby napisać krótki wiersz – mówił podczas uroczystości nadania tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu Wrocławskiego w 1999 roku.
Posłuchaj archiwalnych rozmów z Tadeuszem Różewiczem, który niezwykle rzadko udzielał wywiadów.
mb