Historia

Kaftanik dla niemowlęcia urodzonego w niewoli. Nowy eksponat Muzeum Więzienia Pawiak

Ostatnia aktualizacja: 01.06.2022 05:50
Ubranko posłużyło synkowi Ireny Wituskiej, który urodził się na Pawiaku w 1944 roku. Więźniarki uszyły je z chusteczek batystowych, którymi dysponowały. Jak podkreśla Muzeum, to bezcenny ślad pamięci i świadectwo więzi łączącej osadzone kobiety.
Kaftanik dziecięcy przekazany do Muzeum Więzienia Pawiak.
Kaftanik dziecięcy przekazany do Muzeum Więzienia Pawiak. Foto: PAP/Radek Pietruszka

W środę 1 czerwca warszawskie Muzeum Więzienia Pawiak zaprezentowało nowy nabytek - kaftanik niemowlęcy uszyty przez więźniarki Serbii, czyli kobiecego oddziału więzienia, dla współtowarzyszki z celi. 

Szczęśliwa data

Kaftanik był skrzętnie przechowywany przez prawie 78 lat, najpierw przez matkę chłopca, a potem przez samego Mariusza Wituskiego, który w lutym przekazał go Muzeum Niepodległości.
Jak powiedziała kierownik Muzeum Więzienia Pawiak Joanna Gierczyńska, zarówno eksponat, jak i historia narodzin chłopca są niezwykłe: 


Posłuchaj
00:31 kaftanik pawiak.mp3 - W tym kaftaniku pan Mariusz Wituski opuścił Pawiak. Został zwolniony ze swoją mamą - wyjaśniała Joanna Gierczyńska. -  To był szczęśliwy zbieg okoliczności: gdy rodziło się dziecko, ratowało mamę, chroniło ją przed wywózką do obozu lub egzekucją. Pan Mariusz urodził się 31 lipca 1944 i został zwolniony z mamą. Gdyby urodził się w sierpniu, najprawdopodobniej zostałby rozstrzelany.

 

- Spotkanie prasowe poświęcone Dzieciom Pawiaka zorganizowano w Dniu Dziecka. To nieprzypadkowa data, w ten sposób Muzeum chce przypomnieć, że z powodu wojennych wydarzeń, nie każde dzieciństwo było szczęśliwe - powiedziała zastępca dyrektora do spraw programowych Muzeum Niepodległości w Warszawie doktor Beata Michalec.

Czytaj także: 

Jak dodała, na Pawiaku doszło do wielu dramatycznych wydarzeń. - Tam trafiały kobiety w ciąży, tam rodziły się i ginęły dzieci lub były wywożone z matkami do obozów koncentracyjnych. Misją Muzeum jest przypominanie o tych bolesnych wątkach historii - podkreśliła Beata Michalec.


Posłuchaj
00:25 kaftanik pawiak 2.mp3 - Chcemy być przestrogą dla wszystkich. Mówić o tym, że trzeba pielęgnować pokój, bo pokój jest kruchy jak porcelana - wskazała Beata Michalec. (IAR)

Miejsce kaźni

Pawiak był więzieniem śledczym, działającym przez ponad sto lat. Zaborcze władze rosyjskie zakończyły budowę w 1835 roku, a jego zwyczajowa nazwa wzięła od ulicy Pawiej, przy której miał adres. Przez większość istnienia przetrzymywano w nim więźniów politycznych i kryminalnych. W czasie II wojny światowej miał stać się świadkiem okropieństw, nieporównywalnych z okresem carskim.

Według danych Muzeum, w latach 1939-1944 na Pawiaku urodziło się około 20 dzieci. Większość z nich została wraz z matkami zwolniona 31 lipca 1944 roku. Zupełnie inny los czekał dzieci urodzone po tym czasie. 13 sierpnia rozstrzelano dwie położnice wraz z maleńkimi dziećmi.

21 sierpnia opustoszałe zabudowania Pawiaka i Serbii wraz z przyległymi budynkami zostały wysadzone w powietrze przez oddział niemieckich minerów.

IAR/bm