11 września 1777 roku podczas bitwy pod Brandywine Kazimierz Pułaski uratował życie Jerzemu Waszyngtonowi.
- George Waszyngton widział w Pułaskim człowieka tej samej klasy co on – szlachetnie urodzonego, człowieka honoru. Uważał on, że Pułaski jako człowiek, który stracił majątek w imię wyznawanych zasad, godzien jest najwyższego szacunku i uznania – opowiada Anna Kornatek, dyrektor Muzeum im. Kazimierza Pułaskiego w Warce.
Pułaski urodził się w 1745 roku w Winiarach pod Warką. Po upadku konfederacji barskiej został skazany na śmierć i musiał wyemigrować z kraju. Lata 1772–1777 to okres tragicznej tułaczki Pułaskiego poza granicami kraju. Przebywał w Dreźnie, Francji oraz Turcji.
Pułaski przybył do Stanów Zjednoczonych przybył w 1777 roku, aby wziąć udział w amerykańskiej wojnie o niepodległość. Pierwszą jego amerykańską bitwą była bitwa w okolicach rzeki Brandywine. To właśnie wtedy uratował życie Jerzemu Waszyngtonowi, ostrzegając go przed napierającym oddziałem angielskim. Za swoje nieprzeciętne zasługi został odznaczony przez Kongres USA rangą generała brygady.
Pułaskiemu powierzono zadanie utworzenia w wojsku amerykańskim legionu kawalerii. Ostatnią potyczką, w której wziął udział była bitwa o miasto Savannach w stanie Georgia. Odniósł w niej rany w wyniku których zmarł 11 października 1779 roku
Legendę Pułaskiego w Ameryce zapoczątkował sam Jerzy Waszyngton, który na wieść o jego śmierci wyznaczył dla wart obozowych hasło: "Pułaski” a odzew "Polska”.
Imieniem tego Polaka nazwanych jest w USA dziesiątki miast, mostów, ulic i parków. W każdą pierwsza niedzielę października w Nowym Yorku odbywa się "Parada Pułaskiego”, a 11 października, rocznica jego śmierci, jest oficjalnie dniem jego pamięci. Kazimierz Pułaski obok Tadeusza Kościuszki jest jednym z najbardziej znanych Polaków w Stanach Zjednoczonych. 6 listopada 2009 roku nadano jemu pośmiertne honorowe obywatelstwo USA, rezolucję podpisał prezydent Barack Obama.
mk
11 września 1777 roku podczas bitwy pod Brandywine Kazimierz Pułaski uratował życie Jerzemu Waszyngtonowi.
- George Waszyngton widział w Pułaskim człowieka tej samej klasy co on – szlachetnie urodzonego, człowieka honoru. Uważał on , że Pułaski jako człowiek, który stracił majątek w imię wyznawanych zasad, godzien jest najwyższego szacunku i uznania – opowiada Anna Kornatek, dyrektor Muzeum im. Kazimierza Pułaskiego w Warce.
Pułaski urodził się w 1745 roku w Winiarach pod Warką. Po upadku konfederacji barskiej został skazany na śmierć i musiał wyemigrować z kraju. Lata 1772–1777 to okres tragicznej tułaczki Pułaskiego poza granicami kraju. Przebywał w Dreźnie, Francji oraz Turcji.
Pułaski przybył do Stanów Zjednoczonych przybył w 1777 roku, aby wziąć udział w amerykańskiej wojnie o niepodległość. Pierwszą jego amerykańską bitwą była bitwa w okolicach rzeki Brandywine. To właśnie wtedy uratował życie Jerzemu Waszyngtonowi, ostrzegając go przed napierającym oddziałem angielskim. Za swoje nieprzeciętne zasługi został odznaczony przez Kongres USA rangą generała brygady.
Pułaskiemu powierzono zadanie utworzenia w wojsku amerykańskim legionu kawalerii. Ostatnią potyczką, w której wziął udział była bitwa o miasto Savannach w stanie Georgia. Odniósł w niej rany w wyniku których zmarł 11 października 1779 roku
Legendę Pułaskiego w Ameryce zapoczątkował sam Jerzy Waszyngton, który na wieść o jego śmierci wyznaczył dla wart obozowych hasło: „Pułaski” a odzew „Polska”.
Imieniem tego Polaka nazwanych jest w USA dziesiątki miast, mostów, ulic i parków. W każdą pierwsza niedzielę października w Nowym Yorku odbywa się „Parada Pułaskiego” , a 11 października, rocznica jego śmierci, jest oficjalnie dniem jego pamięci. Kazimierz Pułaski obok Tadeusza Kościuszki jest jednym z najbardziej znanych Polaków w Stanach Zjednoczonych. 6 listopada 2009 roku nadano jemu pośmiertne honorowe obywatelstwo USA, rezolucję podpisał prezydent Barack Obama.