Historia

Rembrandt: studiował własną twarz, wkroczył w dziedzinę magii...

Ostatnia aktualizacja: 04.10.2012 07:00
"W swojej praktyce, gdy malował lub rysował, był niepodobny do nikogo. Jego dzieła nawet pod względem techniki były pewnymi zagadkami. Podziwiano go, ale z niepokojem, naśladowano - bez większego zrozumienia."
Audio
  • Narodziny mistrza - gawęda dr Bożeny Fabiani z cyklu "W stronę sztuki" cz. 1
  • Wielkie dzieła - gawęda dr Bożeny Fabiani z cyklu "W stronę sztuki" cz. 2
  • Obrazy o tematyce biblijnej - gawęda dr Bożeny Fabiani z cyklu "W stronę sztuki" cz. 3
  • Odbiór dzieł Rembrandta - gawęda dr Bożeny Fabiani z cyklu "W stronę sztuki" cz. 4
Wystawa dzieł Rembrandta w Brazylii, EPA EFE
Wystawa dzieł Rembrandta w Brazylii, EPA/ EFEFoto: ANTONIO LACERDA

Tak twórczość Rembrandta oceniała dr Bożena Fabiani. W cyklu gawęd ”W stronę sztuki” emitowanych na antenie radiowej Dwójki w 2004 roku przedstawiła sylwetkę jednego z największych mistrzów malarstwa. 4 października mija 343. rocznica jego śmierci.

- Wróćmy do początków, do pewnego lipcowego dnia 1606 roku, kiedy to w młynie nad Renem, w Lejdzie przyszedł na świat ósmy już synek młynarza, imieniem Rembrandt - mówiła dr Bożena Fabiani. - Chłopiec miał liczne rodzeństwo, ale tylko jego rodzice posłali do szkoły.

Nie chciał kontynuować tradycji rodzinnej. Chciał malować, i to bardzo. Choć, jak na ówczesne warunki, naukę zawodu podjął późno, miał bowiem 14 lat. Wystarczyły mu jednak zaledwie 4 lata, by pokazać, jakim ogromnym talentem został obdarzony. Własną pracownię otworzył jako osiemnastolatek.

- W 1560 roku w Antwerpii było więcej malarzy niż piekarzy i czterokrotnie więcej niż rzeźników. Obraz stanowił równowartość pieniądza, malarze płacili swoimi pracami za ubranie, dom, wino, nawet za chleb. Oblicza się, że w XVII-wiecznej Holandii namalowano około 7 milionów obrazów – mówił gość audycji ”W stronę sztuki”. Dr Bożena Fabiani z wielką swadą opowiadała o czasach, w których żył Rembrandt van Rijn.

W niezwykle sugestywny sposób prezentowała też jego twórczość. - Dobry pedagog, malarz ambitny i nieludzko pracowity. I, co było w tamtych czasach rzadkością, wszechstronny. Maluje pejzaże, martwe natury, portrety, podejmuje tematy biblijne, mitologiczne i obyczajowe. Uprawia malarstwo na desce, na płótnie, grafikę i rysunek. We wszystkim jest nie tylko doskonały, ale też pełen inwencji, twórczy - słyszymy w audycji.

Autorka gawęd bardzo plastycznie opisuje poszczególne dzieła holenderskiego mistrza. Analizuje m.in.: ”Lekcję anatomii doktora Tulpy”, ”Wymarsz strzelców”, ”Judasza zwracającego kapłanom srebrniki”, ”Wskrzeszenie Łazarza”, ”Wieczerzę w Emaus”.

- Chyba żaden z malarzy nie wykonał tylu autoportretów co Rembrandt. Od młodości uczył się na swej twarzy mimiki, światłocienia, wyrazu oczu. Maluje siebie smutnego i wesołego, gniewnego i zamyślonego, pospolitego i eleganta. Był to długoletni kurs psychologii oraz techniki malarskiej, złożony z poszczególnych etapów studiów nad własną twarzą - mówiła historyk.

Dr Bożena Fabiani poświęciła też sporo miejsca analizie dzieł holenderskiego mistrza o tematyce biblijnej: - Namalował 160 takich obrazów. ”Judasz zwracający kapłanom srebrniki” to dzieło, które rzuca na kolana, a stworzył jego w wieku 23 lat!

Rembrandt van Rijn pozostawił po sobie ogromny dorobek: ponad 600 obrazów, nie licząc akwafort i rysunków. Zmarł 4 października 1669 roku, w wieku 63 lat. Jak odbierana jest jego sztuka dziś, tyle lat po śmierci mistrza? Na to pytanie dr Bożena Fabiani udziela odpowiedzi w ostatniej z gawęd.

- Niezwykły efekt jego obrazów pozostał tajemnicą . Żaden komputer nie zdołał wykryć tego czegoś, co się nazywa talentem człowieka.

Posłuchaj fascynującej opowieści o człowieku, którego świat nazywa ”czarodziejem światła”.

Czytaj także

Rembrandt lubił malować samego siebie

Ostatnia aktualizacja: 13.09.2012 07:00
- Z autoportretami Rembrandta jest ogromny kłopot. Dlaczego jest ich tyle? Żaden inny malarz nie stworzył tylu! - mówił znawca malarza. Mija 405. rocznica urodzin geniusza holenderskiego "złotego wieku".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Atak na arcydzieło Rembrandta

Ostatnia aktualizacja: 13.09.2015 07:00
"Straż nocna" to jedno z tych arcydzieł, które każdy szanujący się koneser sztuki musi zobaczyć. Niewiele brakowało, by atak szaleńca zniszczył je bezpowrotnie.
rozwiń zwiń