Na stronie serwisu piesniniepokornych.polskieradio.pl znaleźć można m.in. sylwetki twórców, filmy, zdjęcia, pieśni, archiwalne audycje Polskiego Radia oraz Radia Wolna Europa, nagrania zarejestrowane amatorskimi kamerami.
Protestsongi, refleksyjne piosenki o codziennym życiu, satyryczne teksty o peerelowskiej rzeczywistości śpiewali m.in. Przemysław Gintrowski, Jacek Kaczmarski, Jan Krzysztof Kelus, Jacek Kleyff, Antonina Krzysztoń, Zbigniew Łapiński, Stanisław Staszewski. Właśnie im Polskie Radio dedykuje nowy serwis: "Pieśni niepokornych”.
Bardowie – tak określano śpiewających poetów, występujących w opozycji do oficjalnej kultury PRL. Rozkwit ich twórczości przypadł na lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte, czas kontrkultury i protestów przeciw systemom totalitarnym. W Związku Sowieckim m.in. Aleksander Galicz, Włodzimierz Wysocki i nurt piosenki łagrowej, śpiewanej m.in. przez Dinę Vierny. W Czechosłowacji po Praskiej Wiośnie objawił się Karel Kryl oraz rockowy zespół The Plastic People of the Universe. W Niemczech Wschodnich (NRD) - Wolf Biermann. Inspiracja polskiego nurtu szła też od amerykańskich folksingerów, od Woody’ego Guthrie po najpopularniejszych, Boba Dylana czy Joan Baez. Z Katalonii słyszeliśmy pieśń wolności Lluisa Llacha.
Zdjęcia, pieśni, archiwalne audycje Radia Wolna Europa i to, co najcenniejsze – nagrania zarejestrowane amatorskimi kamerami, z ukrycia, w obawie przed bezpieką - dziś, po latach, nie tylko oddają ducha epoki, ale są wyjątkowym dokumentem historycznym.
Wydając "Mury w Muzeum Raju” Kaczmarski, Gintrowski i Łapiński pisali: Wszyscy tęsknimy za jakimś swoistym utraconym rajem, budujemy z życia jego "Muzeum”, w którym natrafiamy na te same ograniczenia i bariery, co w codziennej rzeczywistości. Upływ czasu pozostawia w tych piosenkach – tak nam się przynajmniej wydaje – najistotniejsze, najbardziej uniwersalne treści, uwolnione od doraźnych skojarzeń politycznych, choć zdarza się nieraz powtórna aktualność tego czy innego utworu. Nie kieruje nami w żadnym razie nostalgia; to co robimy – robimy z poczuciem potrzeby mówienia o swoim widzeniu świata i sensu przekazania go Wam.
Jan Krzysztof Kelus powiedział: "Moje piosenki są – jak to się nieładnie mówi – piosenkami tekstowymi. Znaczy to tyle, że temu, kto je wymyślał, zależało nie na tym, żeby sobie przy ich okazji ktoś inny poodgniatał palce na strunach, lecz na tym, żeby przy okazji nawet takiego odgniatania, odgniotły się również w głowie pewne myśli".
Wejdź na piesniniepokornych.polskieradio.pl