Ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego mają pełne ręce roboty, nie tylko zimą.
23:20 PR4_19.01.2025_14.12_Bohaterowie_zimy 14.12.55 14.36.16.mp3 Jak pracują ratownicy górscy i jak wezwać pomoc w górach opowiada Tomasz Jano, ratownik GOPR (Bohaterowie zimy/Czwórka)
- GOPR działa wzdłuż południowej granicy Polski - od Bieszczadów po Karkonosze, a TOPR działa w rejonie Tatr i Podtatrza - mówi Tomasz Jano, zastępca naczelnika grupy beskidzkiej GOPR. - Jesteśmy oddzielnymi organizacjami, równorzędnymi, ale razem zabezpieczamy całe południowe, górskie tereny polskie. Organizacje mogą też liczyć na wzajemną pomoc - dodaje.
14 grudnia wystartował zimowy sezon narciarski. Przez ostatni miesiąc ratownicy GOPR pełnili dyżury na wielu stokach narciarskich i w otwartym terenie. - Nasz licznik podjętych interwencji wskazuje 1081 działań, to porównywalne do zeszłego roku - zdradza gość Czwórki. - Gdy ratownicy pełnią służbę w ośrodkach narciarskich, to zwykle spotykają się z urazami typowo narciarskimi: złamania, skręcenia, czasem zdarzają się trudniejsze wypadki, jak urazy głowy czy kręgosłupa.
W terenie górskim otwartym goprowcy muszą liczyć się z przeróżnymi problemami turystów. Tomasz Jano przywołuje przypadki wędrowców, którzy ruszyli w góry zupełnie nieprzygotowani, wspomina też o osobach, które uprawiają tzw. suche morsowanie, i nie zawsze adekwatnie dbają o swoje bezpieczeństwo np. nie zabierają ubrań, po które mogą sięgnąć w przypadku np. załamania pogody.
Zobacz także:
Warto wiedzieć, że w polskich górach pomoc ratowników jest bezpłatna dla Polaków. W przypadku turystów zagranicznych Tomasz Jano poleca wykupienie ubezpieczenia.
- Wybierając się w góry, zadbajmy o to, by nasz telefon był naładowany. Zapiszmy sobie telefony alarmowe ratowników: 601 100 300 i skrócony 985 - poleca gość Czwórki. - Zainstalujmy też aplikację "Ratunek", ona umożliwia bardzo szybką interwencję, działa we wszystkich polskich górach.
Ważne jest też, by wiedzieć jak zabezpieczyć miejsce wypadku na stoku. Dzięki temu nie wjadą w nas inni narciarze. - Jeśli ulegniemy wypadkowi na stoku, poprośmy znajomych lub innych narciarzy, by nam pomogli wezwać pomoc, ale też oznaczyć miejsce wypadku, wbijając pionowo skrzyżowane narty powyżej miejsca leżenia poszkodowanego - radzi ratownik. - Jeśli stok jest mocno ubity i nart nie da się wbić, wtedy połóżmy je skrzyżowane na płasko.
Czytaj też:
Aby służyć w Górskim Pogotowiu Ratunkowym nie wystarczy tylko ochota. Każdy z ratowników musi przejść odpowiednie kursy, zdać egzaminy. - Kluczowa jest tu umiejętność jazdy na nartach, dlatego egzaminy na ratowników górskich odbywają się głównie zimą - zdradza Tomasz Jano. - Nie jest to oczywiście jedyna umiejętność jaką sprawdzamy, równie ważna jest też kondycja.
***
Tytuł audycji: Bohaterowie zimy
Prowadzi: Jędrzej Rosiewicz
Gość: Tomasz Juno (ratownik GOPR)
Data emisji: 19.01.2025
Godzina emisji: 16.10
pj/pg