22 sierpnia 1978 zmarł Jomo Kenyatta, pierwszy prezydent niepodległej Kenii. Jego rządy pozwoliły Kenii, jako jednemu z nielicznych państw afrykańskich stosunkowo łagodnie przejść przez trudny okres dekolonizacji i tworzenia własnej państwowości.
Uczeń Malinowskiego
Jomo Kenyatta pochodził z plemienia Kikujów, które stanowiło dominującą cześć rdzennej ludności Kenii. Wychował się jednak na wzór europejski. W 1914 roku przyjął chrześcijaństwo i przez dwanaście lat przebywał w Wielkiej Brytanii, jako przedstawiciel Centralnego Stowarzyszenia Kikujów. Ukończył tam studia na uniwersytecie w Londynie, gdzie był uczestnikiem seminarium antropologicznego prowadzonego przez prof. Bronisława Malinowskiego.
- Brytyjski system zarządzania koloniami polegał na tym, że przywódcy miejscowi, naczelnicy klanów, którzy sprawowali władzę, w momencie przybycia Brytyjczyków zostali wmontowani w strukturę zarządzania kolonią przez metropolię – mówił na antenie PR prof. Marek Malinowski.
Po powrocie do Kenii w 1944 roku stanął na czele nowo utworzonego Afrykańskiego Narodowego Związku Kenii. Domagał się przyznania krajowi autonomii wewnętrznej oraz uchylenia dyskryminującego Afrykanów ustawodawstwa społeczno-ekonomicznego i politycznego. - Kenyatta zdawał sobie sprawę, że Wielka Brytania niechętnie będzie skłonna nadać niepodległość Kenii, co w pełni potwierdziły następne lata – mówił gość red. Sławomira Szofa w audycji z cyklu ”Postacie XX wieku”.
Powstanie Mau-Mau
Kenia, jedna z pereł brytyjskiego imperium kolonialnego, z racji ogromnych bogactw naturalnych cieszyła się dużą popularnością wśród białych osadników. Kolonizatorzy przejęli większość ziem uprawnych, zmuszając lud Kikujów do opuszczenia przeludnionych wsi i poszukiwania najemnej pracy w miastach lub u białych farmerów. Napływ nowych osadników po II wojnie światowej pogorszył i tak ciężką już sytuację rdzennej ludności, co doprowadziło do wybuchu krwawych walk, nazwanych powstaniem Mau-Mau.
Brytyjczycy okrutnie stłumili zryw. Siedem lat po zakończeniu II wojny światowej urządzili na terenie Kenii obozy koncentracyjne. Były bydlęce wagony i numery. Tortury, przymusowa praca i epidemie. Represjom podlegał cały, 1,5 milionowy lud Kikujów. Zastosowano zasadę zbiorowej odpowiedzialności znaną z dwóch zbrodniczych reżimów totalitarnych XX wieku. Szacunki ofiar są nieprecyzyjne, ale mówi się o 130-300 tysiącach zamordowanych i zmarłych z wycieńczenia.
Kenyatta, duchowy przywódca Kikujów, choć nie brał bezpośredniego udziału w powstaniu, w 1953 roku został skazany na siedem lat więzienia.
Niepodległa Kenia
W marcu 1961 roku Kenyatta został wybrany przewodniczącym partii KANU. Obejmując tą funkcję po zwolnieniu z więzienia, od razu postawił na hasło niepodległości. Cel osiągnął dwa lata później. 12 grudnia 1963 proklamowano niepodległość Kenii. Rok później wybrano go na prezydenta.
Żołnierze brytyjscy w czasie powstania Mau-Mau fot. Wikimedia Commons.
Kenyatta, dotychczasowy zwolennik antykolonialnego panafrykanizmu, objąwszy władzę zrozumiał, że przeprowadzenie radykalnych reform i przyjęcie niekapitalistycznej drogi rozwoju prowadzi w ślepy zaułek. - Okazał się pragmatykiem. Lansował koncepcję tzw. demokratycznego humanizmu, który miał posłużyć jako drogowskaz rozwoju wewnętrznego kraju – mówił afrykanista.
Demokratyczny humanizm
Jomo Kenyatta dążył do przekształcenia Kenii w państwo demokratyczne, gwarantujące prawa człowieka i swobody obywatelskie. Szybko rozwijające się gospodarczo i wolne od konfliktów etnicznych, plemiennych, i religijnych.
- Kenyatta rozumiał, że wszelkie radykalne posunięcia mogą doprowadzić do bardzo poważnych zaburzeń i wybrał kurs na spokojne, ewolucyjne przemiany i próbę harmonizowania stosunków międzyplemiennych, które nie były łatwe – przekonywał prof. Malinowski
Między wschodem a zachodem
W polityce zagranicznej trzymał się, jako jeden z nielicznych w Afryce, zasady dystansu wobec Zachodu i Wschodu. Dzięki temu Kenia nie dołączyła do grona krajów socjalistycznych, co skończyło się kataklizmem gospodarczym chociażby w Ghanie, czy Tanzanii.
W ciągu 15 lat rządów Kenyatty znacznie umocniła się pozycja ekonomiczno-polityczna burżuazji narodowej, na której nowy przywódca oparł swe rządy. Zaś reforma rolna doprowadził do powstania silnej warstwy kapitalistycznej czarnych farmerów.
- Tego rodzaju pragmatyczna linia polityki wewnętrznej spowodowała, że Kenia zaczęła być hołubiona przez zachód. Do kraju zaczął płynąć dużym strumieniem obcy kapitał. Rozwijał się przemysł przetwórczy – mówił prof. Marek Malinowski - rządy Kenyatty zapewniły stabilizację polityczną i rozwój gospodarczy, co nie było zjawiskiem powszechnym w Afryce w tym czasie.
Posłuchaj audycji Sławomira Szofa z cyklu "Postacie XX wieku" o twórcy niepodległej Kenii.
mjm