1 kwietnia 1455 roku zmarł Zbigniew Oleśnicki, pierwszy kardynał polskiej narodowości, zaufany doradca pierwszych Jagiellonów.
Kariera od Grunwaldu
Młody Zbigniew z Oleśnicy wkroczył do polskiej polityki, biorąc udział w najbardziej spektakularnym wydarzeniu swoich czasów - bitwie pod Grunwaldem. Tam, nie będąc jeszcze pasowanym na rycerza, przydzielony został do chorągwi przybocznej króla Władysława Jagiełły. Według kroniki Jana Długosza Oleśnicki miał w trakcie bitwy uratować króla przed jednym z niemieckich rycerzy.
Ten fakt zaważył na jego dalszej karierze. Oleśnicki nie mógł już zostać pasowany na rycerza (uznano, że zamordował Niemca, miast pokonać go zgodnie z kodeksem rycerskim), wybrał więc stan duchowny. Szybko awansował w hierarchii, korzystając z wdzięczności króla. Już w 1423 roku został biskupem krakowskim. Od tego czasu zaczął mieć decydujący wpływ na politykę pierwszych Jagiellonów.
Faktyczny władca Polski
Po śmierci Jagiełły w 1434 roku, jako regent sprawował faktyczną władzę w imieniu małoletniego Władysława Warneńczyka. Rosnące wpływy Oleśnickiego wzbudziły sprzeciw polskich możnowładców. Zawiązali oni konfederację, która propagowała husytyzm i osadzenie na tronie czeskim brata Władysława, Kazimierza Jagiellończyka. Oleśnickiemu szybko udało się pokonać bunt, na czele którego stanął Spytko Melsztyński.
Marzenia o Wielkiej Polsce
Ze względu na panujący w Czechach husytyzm, Oleśnicki sprzeciwiał się koncepcji osadzenia na tronie w Pradze Jagiełły, a później jego syna, królewicza Kazimierza. - Sądził, że przedstawiciele Jagiellonów będą mogli zasiąść tronie czeskim dopiero po wytrzebieniu "obrzydliwej" herezji husyckiej - przekonywał prof. Henryk Samsonowicz w audycji Andrzeja Sowy z cyklu "Na historycznej wokandzie".
Głównym teatrem działań Oleśnickiego była polityka zagraniczna monarchii Jagiellonów w stosunku do południowych sąsiadów. Biskup doprowadził do obsadzenia na tronie węgierskim Władysława Warneńczyka. Największe zagrożenie upatrywał w Turkach, którzy właśnie zaczynali podbój Europy.
W polityce wewnętrznej państwa był zwolennikiem budowy polskiego mocarstwa. - Był za tym, żeby Litwę, wraz z Rusią, do Polski inkorporować - mówił prof. Tadeusz Rosłanowski, gość audycji.
19:11 zbigniew oleśnicki.mp3 Spór o sylwetkę Zbigniewa Oleśnickiego w audycji Andrzeja Sowy z cyklu „Na historycznej wokandzie” prowadzą prof. Tadeusz Rosłanowski i prof. Henryk Samsonowicz. (PR, 7.05.1994)
Konflikt z królem
Taka postawa poróżniła go z Kazimierzem Jagiellończykiem - Wielkim Księciem Litewskim, bratem poległego w 1444 roku w wojnie z Turkami, Władysława. Żeby osłabić Oleśnickiego, pretendent do tronu zwlekał trzy lata, nim objął władzę w Krakowie. Stronnictwo kardynała (kapelusz kardynalski Oleśnicki przywdział w 1449 roku), skupiające polskich możnowładców, nadal było jednak silne i król był zmuszony oprzeć swoją władzę na drobnej szlachcie.
- Przy całym wizjonerstwie Oleśnicki jest współwinny, że w Królestwie Polskim i Wielkim Księstwie Litewskim nie zwyciężyła władza dynastyczna, ta, która na zachodzie doprowadziła do powstania wielkich państw narodowych, ale zmusił tak mocnego króla jak Kazimierz Jagiellończyk do związania się ze szlachtą i tego wszystkiego, co po krótkim epizodzie "złotego wieku" skończyło się anarchią szlachecką – przekonywał prof. Rosłanowski.
A jakie zdanie miał w tej sprawie drugi gość programu, prof. Henryk Samsonowicz? Posłuchaj audycji z cyklu "Na historycznej wokandzie".
bm