15 marca 1903 urodził się Józef Czechowicz, poeta, przedstawiciel nurtu II Awangardy, jeden z założycieli grupy poetyckiej "Reflektor".
17:57 Józef czechowicz_portret poety.mp3 Wspomnienie o Józefie Czechowiczu. Audycja Elżbiety Hartwig z cyklu "Portret pisarza". (PR, 8.09.1991)
Urodził się 15 marca 1903 w Lublinie. Jako 17-letni chłopak walczył w wojnie polsko-bolszewickiej. W 1921 roku ukończył seminarium nauczycielskie i podjął się pracy pedagoga. Pracował też w Instytucie dla Głuchoniemych i Ociemniałych.
W 1923 roku współtworzył czasopismo literackie "Reflektor". W 1927 roku ukazał się drukiem pierwszy tomik utworów poety – "Kamień", który został wysoko oceniony przez krytyków. Trzy lata później otrzymał z Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego stypendium na wyjazd do Francji. Niestety choroba oczu zmusiła go do wczesniejszego powrotu do kraju.
Twórczość Czechowicza
– Czechowicz jest naszym najlepszym pejzażystą, ale nie w tym sensie, że opisuje lasy, góry, rzeki – tłumaczył krytyk literacki, Artur Sandauer. – Czechowicz potrafi oddać krajobraz małego miasteczka w jego jedności. Nawet, gdyby taki wiersz nie miał nazwy i tak byśmy rozpoznali o jakiej miejscowości on mówi.
W maju 1932 roku wraz z Franciszką Arnsztajnową założył Lubelski Związek Literatów. Miał skupiać wszystkich pisarzy z tego regionu, niezależnie od formy twórczości.
– Był to człowiek o dość wyrazistej indywidualności – mówił krytyk Ryszard Matuszewski. – Skupiał wokół siebie ludzi, człowiek promieniujący swoją osobowością. Wniósł nowy ton do tego, co dziś określamy mianem awangardy.
Śmierć zapisana w wierszu
Od 1939 roku pracował w dziale literackim Polskiego Radia, dla którego napisał wiele słuchowisk. Wybuch wojny zmusił go do wyjazdu do Lublina. Tam też zginął w czasie bombardowania miasta, zaledwie kilkaset metrów od domu rodzinnego. Okoliczności jego śmierci łudząco przypominały śmierć podmiotu lirycznego w wierszu "Żal" ("ja bombą trafiony w stallach").
Niewątpliwie twórczość Józefa Czechowicza miała w sobie coś proroczego. Według Artura Sandauera w jego poezji spotyka się wielki lęk i szczęście.
– Twórczość tego poety całkowicie pokrywała się z życiem – komentował Artur Sandauer. – Cała jego twórczość była niczym innym, jak oczekiwaniem rychłej śmierci.
mb