Zgrupowanie ppłk. Jana Szypowskiego ps. Leśnik walczy o gmach Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych. Śmierć zbiera swoje okrutne żniwo – powstańcy giną tu najliczniej od wybuchów ciężkich bomb. Oddziały "Czaty" walczą o każdą salę szpitala Jana Bożego.
02:40 25 sierpnia - Kule gwizdały mi koło uszu - Henryk Łagodzki ps. Orzeł opowiada o walce z Ukraińcami na ul. Pańskiej. (PR)
Zobacz serwis specjalny poświęcony powstaniu warszawskiemu:
Wspomnienia sanitariuszki Haliny Jędrzejewskiej z batalionu "Miotła": "25 sierpnia 1944 roku, wcześnie rano wyszliśmy z naszej kwatery przy ul. Franciszkańskiej na Starym Mieście obsadzić placówkę w rejonie szpitala Jana Bożego. […] Dziewięcioosobowa grupka […] zanim zdołaliśmy zająć pozycję, pojawili się Niemcy. Pokryli nas ogniem, a co gorsza w polu ich ostrzału znalazło się wejście do budynku, w którym się broniliśmy. […] Mijały godziny. […] Wymiana ognia trwała nieustannie. […] Niemcy chcieli nas wykurzy c za wszelką cenę. Zdobycie tego budynku oznaczało otwarcie drogi na Stare Miasto. […]"
75 tysięcy mieszkańców dzielnicy znajduje się w rozpaczliwym położeniu. Stare Miasto ginie w ruinach i pożarach. Rozpoczyna się pilna ewakuacja ludności cywilnej. Ranni powstańcy i mieszkańcy miasta zaczynają kanałami przedostawać się na Żoliborz.
02:18 A45776 25.08 Powstancze kalendarium_836273.mp3 - Szereg osób potraciło w kanałach zmysły. Były odcinki, gdzie leżały stosy trupów. (PR, 2014)
Zapada decyzja o ewakuacji do Śródmieścia Komendy Głównej AK oraz kierownictwa cywilnego z wicepremierem Janem Stanisławem Jankowskim oraz przewodniczącym Rady Jedności Narodowej Kazimierzem Pużakiem.
W Śródmieściu toczą się wygrane przez powstańców walki o budynek na rogu Nowego Światu i Al. Jerozolimskich. Odpierane są też natarcia wroga wzdłuż ulic Pięknej (wówczas Piusa XI), Prostej i Wroniej.
Wszędzie dokuczają pożary. Szef Wojskowego Biura Historycznego AK Stanisław Płoski ps. Sławski ogłasza w prasie powstańczej apel o ratowanie archiwów, bibliotek i dzieł sztuki.
W tych dniach powstaje słynny "Marsz Mokotowa", autorstwa Mirosława Jezierskiego ps. Karnisz (słowa) i Jana Markowskiego ps. Krzysztof (melodia). Wspomina Jan Markowski: "Któregoś dnia mój przyjaciel Mirek "Karnisz" Jezierski pod wpływem nastroju zaczął pisać wiersz: "Nie grają nam surmy bojowe, ni werble do szturmu nie warczą…". Uprosiłem go, że jeżeli skończy, chętnie napiszę do tego muzykę. […] Tekst "Marszu Mokotowa" przesłany do Śródmieścia i tam śpiewany przez Mieczysława Fogga na koncertach organizowanych dla żołnierzy i ludności stał się bardzo rychło własnością ogółu".