Historia

Unia hadziacka i marzenia o stworzeniu Rzeczpospolitej Trojga Narodów

Ostatnia aktualizacja: 16.09.2024 05:55
16 września 1658 zostało zawarte porozumienie pomiędzy Rzeczpospolitą Obojga Narodów a hetmanem kozackim Iwanem Wyhowskim zakładało powołanie do życia nowego państwa składającego się z Korony, Wielkiego Księstwa Litewskiego i kozackiego Księstwa Ruskiego. Planów tych nigdy nie udało się jednak zrealizować.
Kozacy zaporoscy piszą list do sułtana
Kozacy zaporoscy piszą list do sułtana Foto: Ilia Repnin/Wikimedia commons/dp

W poszukiwaniu gwaranta kozackiej niepodległości

Do zawarcia układu w Hadziaczu doprowadziła cała seria wydarzeń. Gdy po klęsce powstania Chmielnickiego okazało się, że Kozacy nie są sami w stanie wywalczyć sobie niepodległości, hetman zwrócił się w stronę Rosji. Doprowadziło to do podpisania 18 stycznia 1654 roku ugody w Perejasławiu, na mocy której Ukraina Naddnieprzańska znalazła się pod protekcją cara Moskwy. Mimo że polityka zagraniczna państwa była odtąd całkowicie podporządkowana Rosji, zachowała ona pewną swobodę w sprawach wewnętrznych – Kozacy wciąż dysponowali chociażby prawem do wyboru własnego hetmana.

Zobacz także:

Szybko jednak okazało się, że Chmielnicki popełnił błąd – Moskwa nie zamierzała szanować autonomii Ukrainy. Z tego powodu hetman zaczął szukać nowego sojusznika. Zwrócił się wówczas w stronę Szwecji, co zaowocowało podpisaniem traktatu w Radnot 6 grudnia 1656 roku. Na mocy zawartej wówczas umowy zdecydowano się przeprowadzić rozbiór Rzeczpospolitej. W zamian za pomoc w ataku Kozacy mieli uzyskać wsparcie Szwecji w budowie własnego niepodległego kraju. Umowa nigdy nie została jednak zrealizowana, a hetman ponownie musiał szukać sojuszników. To właśnie wtedy zaczął rozważać między innymi nawiązanie kontaktów z państwem polsko-litewskim. 

Pomysł Chmielnickiego dotyczący zawiązania układu z Rzeczpospolitą miał szansę na powodzenie - w targanym potopem szwedzkim kraju polsko-litewskim w międzyczasie zaszły bowiem ważne zmiany w postrzeganiu stosunków z Kozakami.

- Strona polska zaczęła odchodzić od pomysłu krwawej zemsty i pacyfikacji Ukrainy przy pomocy siły. Sejm 1655 roku nawet po raz pierwszy uchwalił instrukcję do rozmowy z Kozakami, w której zaproponował zawarcie z nimi porozumienia – tłumaczył historyk dr Piotr Kroll w audycji Hanny Marii Gizy z cyklu "Klub Ludzi Ciekawych Wszystkiego".

Posłuchaj
58:09 GIZA HADZIACKA.mp3 Historyk dr Piotr Kroll przybliża kulisy podpisania unii hadziackiej. Audycja Hanny Marii Gizy z cyklu "Klub Ludzi Ciekawych Wszystkiego". (PR, 21.09.2012) 

Przeczytaj również:

Rzeczpospolita Trojga Narodów?

Zawarcie porozumienia Rzeczpospolitej z Kozakami przyśpieszyła śmierć Chmielnickiego w 1657 roku i objęcie władzy w państwie przez Iwana Wyhowskiego.

- Nowy hetman musiał zmierzyć się z coraz bardziej agresywną polityką rosyjską i z wewnętrzną opozycją w swoim kraju. Kolejne próby porozumienia się z sojusznikami, którzy ewentualnie mogliby zabezpieczyć byt Kozaczyzny (mowa tu między innymi o Szwecji), nie przyniosły rezultatów. Gdy sytuacja wewnętrzna w kraju stała się na tyle poważna, że pojawiło się widmo buntu ze strony kozackiego pułkownika Martyna Puszkara, Wyhowski zdecydował się zawarcie porozumienia z Rzeczpospolitą – tłumaczył dr Piotr Kroll na antenie Polskiego Radia. 

16 września 1658 roku została zawarta ugoda w Hadziaczu - mieście leżącym na terenie współczesnej Ukrainy. Według poczynionych wówczas ustaleń Rzeczpospolita Obojga Narodów miała się przekształcić w unię trzech równorzędnych podmiotów prawnych, czyli państw: Korony, Wielkiego Księcia Litewskiego i Księstwa Ruskiego, które utworzono z województwa kijowskiego, bracławskiego i czernihowskiego. 

Dawne państwo kozackie miało otrzymać własne urzędy i stanowiska analogiczne do tych funkcjonujących na Litwie i w Koronie, a na jego czele stanął hetman wojsk ruskich. Sami Kozacy natomiast mieli się stać nową warstwą społeczną – nie planowano przenieść ich do stanu szlacheckiego. Jako ludzie wolni mieli być zwolnieni z płacenia podatków, utrzymywania wojska w swoich dobrach i odrabiania pańszczyzny. W zamian za to mieli być zobowiązani do pełnienia służby wojskowej. Ich przedstawiciele natomiast mieli uzyskać dostęp do Senatu, a biskupi prawosławni do Sejmu.


Przysięga króla Jana Kazimierz z ugody hadziackiej. Źródło: Wikimedia commons/Domena publiczna
Przysięga króla Jana Kazimierz z ugody hadziackiej. Źródło: Wikimedia commons/Domena publiczna

Unia hadziacka spotkała się z krytyką zarówno ze strony Polaków i Litwinów, jak i Kozaków. Przede wszystkim obawiano się, że postanowienia zawarte w 1658 roku sprowokują Moskwę do wypowiedzenia Rzeczpospolitej wojny – układ był w końcu przekreśleniem ugody perejasławskiej, którą Chmielnicki zawarł z Rosją zaledwie kilka lat wcześniej. Tak też się stało – po zatwierdzeniu unii przez Sejm i ratyfikowaniu jej przez króla Jana II Kazimierza - car wznowił działania wojenne z Rzeczpospolitą.

Zgodnie z postanowieniami układu hadziackiego, oddziały kozackie wsparły armię polsko-litewską i 8 lipca 1659 roku wspólnie pokonały wojska rosyjskie w bitwie pod Konotopem. Wkrótce na terenie Księstwa Ruskiego – z inspiracji Rosji - wybuchło jednak powstanie przeciwko unii hadziackiej, które doprowadziło do odebrania władzy Wyhowskiemu. Buławę po nim przejął Jerzy Chmielnicki, syn Bohdana, który ponownie uciekł pod opiekę cara.

Los unii hadziackiej został przesądzony w październiku 1659 roku po podpisaniu przez Kozaków drugiej ugody perejasławskiej. Umowa zawarta z Litwą i Koroną zaledwie rok wcześniej została anulowana, a planu powstania Rzeczpospolitej Trojga Narodów nie udało się zrealizować. 

jb


Czytaj także

Unia lubelska. Początek Rzeczpospolitej Obojga Narodów

Ostatnia aktualizacja: 01.07.2024 05:40
1 lipca 1569 roku zawarta została unia polsko-litewska, tym samym powstała Rzeczpospolita Obojga Narodów. Wspólne państwo Polaków i Litwinów trwało przez ponad dwa wieki – aż do czasu, kiedy zniknęło z mapy Europy po rozbiorach w 1795 roku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Lisowczycy – komandosi Zygmunta III Wazy

Ostatnia aktualizacja: 07.05.2020 05:50
Okrutni, bezwzględni i niezwykle skuteczni. – Lisowczycy byli zawodowcami, mieli doskonałe wyczucie teatru wojny. Gdyby nie byli świetni, nikt by ich nie wynajmował – mówi historyk dr Radosław Lolo. Podobiznę lisowczyka namalował sam Rembrandt.
rozwiń zwiń