O muzyku tym można pisać tomy – był wielki i absolutnie twórczy... zdecydowanie miejsca tutaj wystarczy na niedługie wspomnienie. Urodził się 80 lat temu – 11 lipca 1942 roku w Rzeszowie – w pięknym mieści, tak zasłużonym dla polskiej muzyki jazzowej, rockowej i rozrywkowej, przede wszystkim drugiej połowy XX wieku. Szkoda, że 29 lipca będziemy obchodzić 2. rocznicę śmierci Mistrza.
Na portalu "Culture.pl", na specjalnie poświęconej stronie tak rozpoczyna się obszerne omówienie życia i twórczości Tomasza Stańki: "Trębacz i kompozytor jazzowy, jeden z najoryginalniejszych muzyków jazzowych w Europie. Urodził się 11 lipca 1942 roku w Rzeszowie. Zmarł 29 lipca 2018 roku w wieku 76 lat".
Tyle słowa wstępu, by w następnym akapicie, w ogromnym skrócie powiedzieć, kim tak naprawdę był i co stworzył: "Od początku lat 60. ubiegłego wieku należał do najważniejszych artystów polskiej sceny jazzowej, wywarł znaczący wpływ na jej rozwój i dokonania. Atutem sztuki Tomasza Stańki był własny, odrębny ton, nastrojowy klimat, słowiańska melancholia, łatwo rozpoznawalne od pierwszego dźwięku, charakterystyczne brzmienie jego trąbki. Nagrał około czterdziestu albumów autorskich, skomponował muzykę do kilkudziesięciu filmów".
Znacznie więcej światła na początki życia Tomasza Stańki rzuca książka Krystiana Brodackiego – "Historia jazzu w Polsce". Czytamy w niej: "Syn Józefa, prawnika, i Eleonory z domu Jakubiec, nauczycielki. Edukację muzyczną rozpoczął w 1949, w podstawowej Krakowskiej Szkole Muzycznej, w klasie skrzypiec. W latach 1957–1964 uczęszczał do III Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Kochanowskiego w Krakowie. Od 1959 uczył się też w II Liceum im. Króla Jana III Sobieskiego oraz Państwowej Średniej Szkole Muzycznej, w klasie trąbki. W 1964 rozpoczął studia w Akademii Muzycznej w Krakowie, na Wydziale Instrumentalnym, w klasie trąbki, pod kierunkiem prof. Ludwika Lutaka. W 1969 obronił pracę dyplomową".
Marek Dusza, w "Magicznym świecie jazzu", tak opisuje pierwsze wydarzenia, które młodemu człowiekowi zagrały w sercu jazzem i całkowicie pochłonęły umysł: "Młodzieńcze plany o karierze plastyka (Stańko dużo rysował i malował) uległy zmianie po pierwszych doświadczeniach jazzu na żywo – koncercie Dave’a Brubecka w 1958 w krakowskim klubie Rotunda. Stańko stał się częstym gościem krakowskiego klubu jazzowego Helikon, biorąc udział w jazzowych jamach. Tam poznał pianistę Adama Makowicza, z którym – jesienią 1962 – postanowił założyć zespół Jazz Darings, do którego zaprosili jeszcze Jacka Ostaszewskiego (kontrabas) i Wiktora Perelemuttera (perkusja)".
Ryszard Wolański, w "Leksykonie polskiej muzyki rozrywkowej", dodaje kolejne istotne fakty: "Zespół szybko został doceniony: wygrał Konkurs Amatorskich Zespołów Jazzowych Polski Południowej, a Tomasz Stańko – kategorię instrumentalistów. Sukces spowodował jednak zmianę składu – Makowicz odszedł do zespołu Andrzeja Kurylewicza. Stańko, inspirowany kwartetem Ornette’a Colemana, zrezygnował z fortepianu, i w 1963 uzupełnił skład o grającego na saksofonie tenorowym Janusza Muniaka".
Tak oto w krótkim czasie zespół Stańki - "Jazz Darings" – stał się jedną z pierwszych i zarazem najlepszych formacji grających free jazz w Europie.
W ciekawie napisanej biografii Artysty – zamieszczonej na oficjalnej stronie "tomaszstanko.com" - czytamy od pierwszych słów: "Tomasz Stańko – TRĘBACZ, KOMPOZYTOR, LIDER" i dalej "Niepowtarzalne dźwięki jego trąbki brzmią w najbardziej prestiżowych venues na świecie, a jego muzykę wydaje renomowana monachijska wytwórnia ECM Records". Co ciekawe, strona zwraca uwagę na pierwsze lata w polskim jazzie i na to, jak szybko znalazł się w konstelacji polskich gwiazd tej wspaniałej muzyki: "Zaczął grać w końcu lat 50. na jazzowej scenie Krakowa. Joachim Ernst Berendt pisał o nim, że był pierwszym w Europie trębaczem grającym free. W latach 60. Stańko stał się filarem kwintetu Krzysztofa Komedy, z którym nagrał arcydzieło europejskiego jazzu, album "Astigmatic"
Cezary Ścibiorski zwięźle opisuje drogę twórczą w felietonie "Tomasz Stańko. Droga przez jazz w 7 odcinkach" (JazzPress). W odcinkach 3. i 4. pojawiają się nawiązania do Wielkich polskiego jazzu. Najpierw do Krzysztofa Komedy: "Występ u boku Krzysztofa Komedy na Jazz Jamboree 1963 wprowadził ostatecznie Tomasza Stańkę na, jak się niedługo potem okazało, światową scenę jazzową. Pozostał na niej już do końca swojego życia, przez kolejne 55 lat..."
A później do kolejnych znanych i podziwianych: "Współpracując z Krzysztofem Komedą i z Andrzejem Trzaskowskim, Tomasz Stańko podczas sporadycznych wypadów do Krakowa znajdował jeszcze trochę czasu na własny kwartet Jazz Darings. W owym okresie nie grał już w nim Adam Makowicz – jego miejsce zajął saksofonista Janusz Muniak..."
"Culture.pl" tak opisuje ten okres: "W 1967 roku powstał słynny Tomasz Stańko Kwartet (Janusz Muniak - saksofony, flet, Jan Gonciarczyk / Bronisław Suchanek - kontrabas, Janusz Stefański - perkusja), rok później przekształcony w Tomasz Stańko Quintet, ze Zbigniewem Seifertem - saksofony, skrzypce. Zespół nagrał trzy płyty: ''Music for K.'' (1970), ''Jazz Message from Poland'' (1972) i ''Purple Sun'' (1973)".
Opisując zwięźle działania twórcze Stańki "Culture.pl" dokonuje swoistego wyliczenia najważniejszych i najsłynniejszych z którymi grał: "Koncertował niemal na całym świecie, występował i nagrywał m.in. z Cecilem Taylorem, Janem Garbarkiem, Peterem Warrenem, Stu Martinem, Edwardem Vesalą, Donem Cherrym, Garym Peacockiem, Davem Hollandem, Dino Saluzzim, Krzysztofem Komedą, Adamem Makowiczem, Januszem Muniakiem, Zbigniewem Seifertem, Michałem Urbaniakiem, Urszulą Dudziak, Tomaszem Szukalskim, Guy Klucevsekiem, Vlatko Kučanem i Jackiem DeJohnette. Laureat wielu polskich i międzynarodowych nagród i wyróżnień muzycznych. Był pierwszym laureatem Europejskiej Nagrody Jazzowej (2003). W swej artystycznej karierze stworzył wiele niepowtarzalnych kreacji, przykuwając uwagę jazzowych laików, wzbudzając zachwyt fanów".
Niestety, by opisać całą drogę twórczą, wszystkich wspaniałych muzyków znajdujących się w jego przebogatym portfolio, by opisać dokonania, nagrane płyty, skomponowane dzieła, choćby te dla wielu filmów czy inscenizacji teatralnych, potrzeba wiele czasu i miejsca. Niech więc za dowód tych wszystkich wybitnych osiągnięć wystarczą, także liczne, nagrody i odznaczenia: otrzymał 8 Fryderyków, w ankietach Jazz Forum w róznych kategoriach otrzymał na przestrzeni lat w sumie 25 wyróżnień, został laureatem Paszportu "Polityki" za 2013 rok w kategorii Kreator Kultury, za wybitne zasługi dla kultury muzycznej i narodowej otrzymał najpierw Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski (2004) i później Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski (2011), który odebrał w trakcie uroczystości Święta 3 maja w 2012 roku. Otrzymał także Złoty Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" i wyróżnienie ministra kultury i dziedzictwa narodowego za całokształt twórczości.
Na koniec chcemy zwrócić także uwagę na korzenie tej przepięknej twórczości, na inspiracje opisane słowami Jerzego Brukwickiego: "Fascynowało go malarstwo Vincenta van Gogha i Amadeo Modiglianiego, literatura Jamesa Joyce'a, Franza Kafki, Williama Faulknera. Korzenie muzyki Tomasza Stańki tkwią w stylistyce cool jazzu w jego klasycznym wydaniu z lat 50. i 60.". Odwołując się do słów Artysty Brukwicki pisze dalej: "Stańko bywał ekscentryczny i prowokacyjny. Grał długimi, otwartymi strukturami free. Bardzo ważnym elementem jego muzyki są spontaniczne, elektryzujące improwizacje ujęte w przemyślaną, konsekwentną całość".
W wywiadach Tomasz Stańko często wyznawał:
"Jazz szybko staje się nawykiem. Nic innego w życiu nie robię, granie na trąbce jest moim życiem. Dla mnie najważniejsza w jazzie jest improwizacja, tzn. rola kreatywności w błyskawicznym procesie tworzenia, w procesie równym trwaniu dzieła. Swoiste skojarzenia dźwiękowe, akty wyboru, filozofia błędu. Właściwie tworzę szyfry, które dają mi możliwość improwizacji. To możliwe, bo muzyka jest abstrakcyjna i nawet minimalna zmiana tempa daje całkowicie odmienną frazę. Mam swoje ulubione akordy, które mogę zmieniać tak, by w sekundę przechodziły z liryzmu w furię".
PP