Społeczność Krakowa i środowiska polskiej inteligencji nie wyobrażały sobie krakowskiego rynku bez postaci Wieszcza. Stąd też i silne dążenie do rekonstrukcji pomnika, którego elementy kamienne wykonano z granodiorytu kośmińskiego wydobywanego w Piławie Górnej na Dolnym Śląsku. Odsłonięcie zrekonstruowanego pomnika nastąpiło 26 listopada 1955 roku, w setną rocznicę śmierci wieszcza.
Pomnik został wysadzony przez Niemców w 1940 roku, w ramach przygotowań do obchodów pierwszej rocznicy podbicia Polski. To wówczas rynek miał być przemianowany na Adolf Hitler Platz, a wszystkie ślady polskości miały zostać z niego usunięte. Na szczęście - elementy wysadzonego cokołu i samej rzeźby zostały ukryte przez mieszkańców Krakowa.
Oryginalny pomnik
Warto też wrócić do pierwszego odsłonięcia ego pięknego Pomnika, które nastąpiło dokładnie 26 czerwca 1898 roku, w niedzielne popołudnie. Uroczystości nabrały dodatkowego wzniosłego charakteru zaledwie bez mała 43 lata po śmierci poety. Stały się one kulminacją obchodów setnej rocznicy urodzin Adama Mickiewicza, który za życia nigdy w Krakowie nie był. Można powiedzieć, że do tej historycznej i pośmiertnej wizyty zaprosili Wieszcza młodzi akademicy już pod koniec lat 60. XIX wieku. Równolegle planowano sprowadzenie prochów Mickiewicza z Paryża na Wawel. W swoim czasie opisywaliśmy temat, ale z uwagi na znaczenie tego pomnika w kulturze Polski i w związku z bardzo ciekawymi zdarzeniami dziejącymi się wokół jego powstania warto jeszcze raz wrócić do tematu i przypomnieć co ciekawsze fakty.
Liczne przekazy historyczne pokazują wydarzenia, których czas miał obfitować w różne perturbacje i choć prochy Wieszcza sprowadzono osiem lat wcześniej, zanim stanął on między Sukiennicami i wylotem ulicy Siennej, po wschodniej stronie Rynku Głównego, to pomnik w końcu dopełnił obecności Mickiewicza w Krakowie. Jak to zazwyczaj bywa doszło do znaczących różnic w formie pomnika i liczni znawcy wykłócali się na łamach prasy na temat, kto z nich ma rację i jak pomnik ma wyglądać.
Ostatecznie wybrano projekt Teodora Rygiera. Wyraźnie widać przeciągające się wybory formy - konkurs trwał łącznie 10 lat, od 1880 do 1890 roku. Wśród uczestników konkursu wymienia się choćby Tomasza Dykasa, Walerego Gadomskiego, Antoniego Kurzawę, Piusa Welońskiego czy samego Jana Matejkę. Co ciekawe, Tomasz Dykas, znany rzeźbiarz otrzymał nawet dwie nagrody za projekt pomnika Mickiewicza, pierwszą już w 1881, a drugą znacznie później, kiedy już wybrano projekt Rygiera, w 1995 roku. Dość powiedzieć, że pomniki Mickiewicza wg jego pomysłu stanęły w Przemyślu, Tarnopolu i Złoczowie. Walery Gadomski natomiast, rodowity Krakowianin, zasłynął pomnikiem Jana III Sobieskiego stojącym w Ogrodzie Strzeleckim.
Warto również przypomnieć, że kolejnym znanym uczestnikiem konkursu był Antoni Kurzawa, który zasłynął grupą rzeźb pod wspólnym tytułem "Mickiewicz budzący geniusza poezji". Niektórzy twierdzili, że do twarzy Wieszcza Kurzawa wykorzystał własny autoportret - żadna to ujma, szczególnie kiedy widzimy natchniony wizerunek rzeźbiarza na obrazie Jędrzeja Grabowskiego. Kolejnym uczestnikiem konkursu był rzeźbiarz Pius Weloński, znany bardziej z alegorycznych i religijnych postaci historycznych, a w Krakowie można poznać jego kunszt w pomniku harfiarza pamięci Bogdana Zalewskiego-Bojana.
Warto też wiedzieć, że z projektem Rygiera wiąże się jednak kilka faktów podnoszonych w prasowych dyskusjach w tamtych czasach. Projekt jego nie był w pełni zrozumiany i dodatkowo koszt jego był znaczący... a fakt, że finansowano go w większości ze składek publicznych, budził wątpliwości co do kwoty 164 tysięcy złotych reńskich (gulden austro-węgierski). Sam postument, wysoki na 10 metrów, przedstawia stojącego Mickiewicza w uduchowionej pozie, a na poniższych stopniach cokołu znajdują się cztery alegorie Ojczyzny, Męstwa, Nauki i Poezji. Całości dopełnia dedykacja: "Adamowi Mickiewiczowi Naród".
Wokół pomnika narosło wiele legend i zwyczajów, którymi żyją mieszkańcy Krakowa. Choćby w dniu imienin wieszcza w dniu 24 grudnia krakowskie kwiaciarki składają kwiaty u stóp poety. Znaczące jest też i to, że co roku pod pomnikiem rozpoczyna się konkurs szopki krakowskiej. Nie dziwi także fakt, że kibice krakowskich drużyn świętują sukcesy sportowe - wzorem kibiców innych miast, którzy mają swoje własne kultowe miejsca - w Krakowie jest to pomnik Adama Mickiewicza. Również krakowscy maturzyści, w czasie studniówek, skaczą na jednej nodze wokół pomnika, wierząc, że liczba okrążeń będzie równa ocenom uzyskanym na ich maturze. Do tradycji należy również zwyczaj żołnierzy przechodzących do rezerwy, którzy spotykają się pod pomnikiem i robią pompki, głośno skandując przy tym nazwy miesięcy, które spędzili w wojsku. Wspomnijmy zatem ten wspaniały postument w dzisiejszym świętowaniu naszych lokalnych tradycji.
PP