Historia

Jak Wieniawa został ambasadorem w Rzymie

Ostatnia aktualizacja: 13.03.2008 12:33
Generał Bolesław Wieniawa – Długoszowski był jedną z najbardziej malowniczych postaci II Rzeczypospolitej, jego „ułańska fantazja” znana była wszem i wobec.

Do legendy przeszedł jego rzekomy wjazd na koniu do „Adrii”, jednego z najbardziej znanych przedwojennych lokali. Sam generał swoje zainteresowania zamknął w krótkim wierszyku:


 „Przez całe życie ta miłość  mnie goni.
Do pięknych kobiet, koniaku i koni.”

W 1938 roku Wieniawa – Długoszowski został ambasadorem w Rzymie, czyli jak wtedy mawiano przy Kwirynale. Anegdota, która w związku z tym powstała, mówiła, że po kolejnym wybryku Wieniawy, prezydent Ignacy Mościcki, zezłoszczony bardzo, stwierdził, że chyba zamknie byłego adiutanta Piłsudskiego, w kryminale. Ówczesny szef protokołu dyplomatycznego, usłyszał trochę inaczej… i tak oto generał znalazł się przy Kwirynale.

(p.d)

Czytaj także

W górę kiecki!

Ostatnia aktualizacja: 17.08.2008 12:06
Kawaleria to w polskiej tradycji formacja wyjątkowa. Także – a może przede wszystkim – przez wzgląd na osławioną „ułańską fantazję” i słabość płci pięknej do „chłopców malowanych”.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Trzy razy „K”

Ostatnia aktualizacja: 16.08.2008 08:04
Jeszcze zanim ułan ukończył Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu, jego życie koncentrowało się wokół trzech „K”. Najlepsze konie, najdroższy koniak i najpiękniejsze kobiety, były tym co wyróżniało ułanów spośród innych formacji.
rozwiń zwiń