16 września 1658 roku, a zatem dokładnie 350 lat temu, zawarto unię w Hadziaczu. Była to kolejna z wielu unii, jakie polska Korona zawierała najpierw z państwem litewskim, leżącym na wschód od niej, a potem już w ramach wielonarodowego tworu, jakim z czasem się stała. Nie byłoby jednak hadziackiej umowy, gdyby niemal trzy wieki wcześniej nie doszła do skutku tak zwana unia w Krewie. To dzięki litewskiemu Jagielle i św. Jadwidze Andegaweńskiej, jego żonie, stworzone przez Piastów państwo mogło wkroczyć na nowy etap swojego rozwoju.
Unia w Krewie, jak zwykliśmy ją nazywać, powinna być nazywana unią krewsko-wołkowysko-lubelską, ponieważ ugoda w Krewie, w której Jagiełło gwarantował matce swojej przyszłej małżonki spełnienie szeregu warunków (między innymi chrzest Litwy) w zamian za polską koronę, była tylko początkiem szeregu umów, dokumentów i ugód, na podstawie których dynastia Jagiellonów na dłużej zasiadła na krakowskim tronie. Początek panowania Jagiełły to również pierwsza elekcja władcy w Polsce – ponieważ w Wołkowysku i Lublinie kandydatura pogańskiego jeszcze księcia została zaaprobowana przez polskich panów.
Władysław Jagiełło. Źr. Wikipedia.
Jadwiga Andegaweńska. Źr. Wikipedia.
Unia w Krewie to efekt decyzji nie tylko młodziutkiej Jadwigi, która przedłożyła Jagiełłę nad Wilhelma Habsburga, ale i wybór Jagiełły, który zdecydował się na unię z Polską, chociaż – jak dowodzą ostatnie badania – mógł również pojąć za żonę córkę Dymitra Dońskiego. Wilno, władające wówczas Rusią Kijowską, mogło stać się zatem tym, czym później stała się Moskwa: „trzecim Rzymem”. Rozwiązanie to nie ochroniłoby jednak Litwy przez zagrożeniem krzyżackim. Wielki Książę Litewski zwrócił się zatem na Zachód, a jego ślub z Jadwigą położył podwaliny pod zupełnie nową koncepcję Europy – jagiellońską, zgodnie z którą poszczególne narody dobrowolnie łączą się ze sobą na zasadzie unii. – Jadwiga Andegaweńska powinna stać się patronką Europy – uważa Krzysztof Jabłonka, redaktor portalu kresy.pl, historyk, wieloletni konsul RP na Białorusi i Ukrainie. – 600 lat Habsburgowie starali się podważać wybór, którego dokonała, odrzucając Wilhelma Habsburga. Blokowano jej beatyfikację. Była szansa, żeby polska Korona nosiła nazwę św. Jadwigi, podobnie jak np. korona św. Stefana. Trzeba było dopiero papieża Polaka, żeby ten opór złamać – mówi.
Dookoła małżeństwa Jadwigi z Jagiełłą narosło wiele mitów. Najpopularniejszy z nich głosi, że przyszły król Polski był starcem, kiedy żenił się z młodziutką Jadwigą. Jak jednak dowodzą badania historyków, władca Litwy miał wówczas około 22 lat, nie był jeszcze zatem nawet mężczyzną w sile wieku. Więcej – w audycji.
Marta Kwaśnicka
W audycji wykorzystano fragmenty anonimowego utworu „Mole gravati criminum” w wykonaniu zespołu Ars Cantus (utwór znajduje się na płycie „Musica figurata we Wrocławiu i na Śląsku w wiekach XIV i XV”, DUX 2005)