To zainspirowane orientem i starożytnością dzieło powstawało kilka lat. Libretto, napisane przez samego mistrza sowa polskiego Jarosława Iwaszkiewicza, dokładnie według pomysłu Szymanowskiego, było gotowe już w 1920 roku. Wtedy też opera nosiła tytuł "Pasterz", a fabułą oparta była na micie Dionizosa i Apollina. Była to druga opera kompozytora po młodzieńczej "Hagith", choć między nimi powstał też balet-pantomima "Mandragora".
Opera, w sposób dość dowolny, opowiada historię króla Rogera II de Hauteville, hrabiego Sycylii i związana była z fascynacją kompozytora historią odwiedzanego terytorium Włoch w latach 1911-1915. Choć pomysł opery zrodził się dopiero w 1918 roku, po częstych rozmowach z Jarosławem Iwaszkiewiczem, którego mistrz nakłonił do napisania profesjonalnego libretta, na kanwie własnych szkiców i zapisków, to powstałe w dwa lata dzieło doczekało się kilku istotnych przeróbek. Jak wskazują znawcy, inspiracjami dla tekstu i ukazanej historii były "Bachantki” Eurypidesa, proza Waltera Patera oraz dramat Tadeusza Micińskiego "Bazylissa Teofanu". Dzieło w swojej wymowie nawiązuje także do licznych utworów Fryderyka Nietzschego, a także Oscara Wilde’a.
Jak pisze Józef Kański, znawca i krytyk muzyczny, w swoim dziele "Przewodnik operowy", wymowa utworu Szymanowskiego była złożona i niejednoznaczna. Czytamy tam: "Trudna w percepcji muzyka tych dzieł [»Hagith« i »Króla Rogera«] nie pozwala wielu odbiorcom, a nawet wykonawcom ocenić w pełni ich wartości, w »Królu Rogerze« znacznie wyższych niż w młodzieńczej »Hagith«. (...) »Król Roger« jest operą niezwykłą. Niezwykły był już sam poczęty w wyobraźni kompozytora i z mistrzostwem przez Jarosława Iwaszkiewicza zrealizowany pomysł libretta, które czyniąc miejscem akcji średniowieczną Sycylię, splata atmosferę surowego ascetyzmu wczesnego chrześcijaństwa z barwnym i tajemniczym światem kultury arabsko-bizantyjskiej oraz z kultem wysublimowanego erotyzmu i radości życia".
Co ciekawe, w okresie międzywojennym opera była w Polsce wystawiana jedynie dwa razy, mimo bardzo entuzjastycznych opinii po premierze dzieła. Znacznie lepszy odbiór nastąpił dopiero po 1965 roku, kiedy to wystawiano ją w Gdańsku, Krakowie, Poznaniu, Bytomiu, Wrocławiu i ponownie w Warszawie. O wiele lepszy odbiór i zainteresowanie opera wywołała za granicami Polski. Jej inscenizacje wystawiane były jeszcze przed wojną w Duisburgu czy Pradze, a tuż po niej w Palermo. Kolejnymi miastami były Londyn, Buenos Aires, Brema, Los Angeles, Detroit, Buffalo, Stuttgart, Amsterdam i ponownie Palermo. Dzieło można było też osobiście zobaczyć w Nowym Jorku, Edynburgu, Bonn, Barcelonie, Bregancji i w Paryżu. Wystawiono go także w Sydney i Melbourne, w dalekiej Australii.
Warto więc zwrócić baczniejszą uwagę na ten wybitny utwór jednego z najwybitniejszych polskich kompozytorów, którego wykonania koncertowe dostępne są także w Internecie. Opowiadają piękną historię, trudną acz wybitną muzyką.
PP