„Jeśli dojdzie do ataku na Szwecję, nigdy się nie poddamy. Wszelkie informacje o zaprzestaniu oporu są fałszywe" - to jedno z najważniejszych przesłań 30-stronicowej broszury zatytułowanej "W razie sytuacji kryzysowej lub wojny”". Pod koniec listopada została on wysłana do wszystkich, ponad 5 milionów gospodarstw domowych w Szwecji.
- Celem było przede wszystkim poinformowanie szwedzkiego społeczeństwa o pogorszonej sytuacji bezpieczeństwa oraz uświadomienie każdemu jego roli w naszym systemie gotowości w którym wszyscy mamy obowiązek uczestniczyć w przypadku wojny w Szwecji. Mamy obowiązek a przynajmniej odpowiedzialność, aby upewnić się, że jesteśmy jak najlepiej przygotowani -mówi Svante Werger ze Szwedzkiej Agencji do Spraw Sytuacji Nadzwyczajnych.
To właśnie ta agencja odpowiadała za przetłumaczenie na 11 języków broszury kryzysowej, którą w każdej chwili można pobrać również ze stron internetowych. Dokument jest również dostępny po polsku. nie ukrywamy jaka jest globalna sytuacja bezpieczeństwa - dodaje Carl-Oskar Bohlin, minister obrony cywilnej Szwecji:
- Nie dostrzegamy bezpośredniego zagrożenia wojną przeciwko Szwecji, ale myślę, że kraje nordycko-bałtyckie, razem z Polską, oceniają sytuację bezpieczeństwa w podobny sposób, mianowicie jako bardzo, bardzo poważną w tym momencie. Ponownie widzimy konflikt na dużą skalę w naszej okolicy, na kontynencie europejskim, co wymaga od nas pracy nad odpornością społeczną w sposób, który, moim zdaniem, stał się przełomowy w tym, co Ukraina osiągnęła w okresie od 2014 roku aż do rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji.
Obok zagrożeń militarnych, Szwecja wprost mówi również do swych obywateli o ryzyku związanym z dezinformacją, wrogimi narracjami czy po prostu operacjami wpływu informacyjnego. By badać te zjawiska, w 2022 roku powołano do życia Agencję Obrony Psychologicznej. Swą nazwą nawiązuje do podobnej instytucji działającej w okresie zimnej wojny.
W kontekście zagrożeń wpływu informacyjnego szwedzkie służby wskazują wprost na Rosję, Chiny i Iran.
Więcej na ten temat w załączonym nagraniu.
Karol Darmoros/ho