Na razie dużych zmian w relacjach Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej nie ma, ale na zawarcie nowej umowy handlowej zostało mało czasu - tylko 11 miesięcy. Dlatego wciąż nie wiadomo jaki ostatecznie kształt przybierze brexit i jak będzie wyglądała sytuacja w przyszłym roku. To martwi wielu londyńczyków. - To jest właśnie największy kłopot z brexitem. Każdy kto w 2016 roku brał udział w referendum - wszystko jedno czy był za czy przeciw - nie miał informacji wystarczających do podjęcia świadomej decyzji. Tak było też w moim przypadku. No i dalej tak naprawdę nic nie wiemy - mówi programista Oliver.
Choć jedną z przyczyn brexitu był strach przed nadmierną imigracją z innych państw członkowskich Unii Europejskiej, teraz w Londynie pojawiają się też obawy związane z brakiem imigrantów. - Są u nas takie branże, gdzie wciąż jest za mało rąk do pracy. Chodzi mi na przykład o służbę zdrowia. Już teraz pracuje w niej dużo lekarzy i pielęgniarek z Polski, Litwy czy Rumunii. A w szpitalach i tak brakuje personelu. Możliwe, że teraz nowi pracownicy nie przyjadą, a część obecnych wyjedzie - martwi się ekspedientka Susan.
Obywatele państw członkowskich Unii Europejskiej, którzy mieszkają na stałe w Wielkiej Brytanii, będą jednak mogli tu zostać. Ale jest warunek, trzeba się zarejestrować w specjalnym internetowym serwisie. Zrobiło tak już ponad pół miliona mieszkających w Wielkiej Brytanii Polaków. Ale to oznacza, że 400 tysięcy jeszcze tego nie zrobiło.
IAR/dad