Prezydent Donald Trump potwierdził w poniedziałek, że USA zredukują liczbę wojskowych stacjonujących w Niemczech do 25 tys. Na początku czerwca o takich planach Białego Domu informował dziennik "Wall Street Journal". Część sił miałaby być przerzucona do Polski.
O tę zapowiedź pytani byli na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie ministrowie spraw zagranicznych Polski i Niemiec: Jacek Czaputowicz i Heiko Maas. - Przyjęliśmy to do wiadomości. Nie mamy bardziej szczegółowych informacji: kiedy, jak, co zostanie wdrożone ani ze strony Departamentu Stanu, ani ze strony Pentagonu. Nie uzyskaliśmy informacji, dlatego czekamy, co strona amerykańska zamierza. Przyjmujemy to do wiadomości - powiedział Maas.
Jak dodał, obecność amerykańska w Niemczech jest ważna nie tylko dla bezpieczeństwa Niemiec, ale również dla bezpieczeństwa USA, a w szczególności dla bezpieczeństwa Europy jako całej. - Kroki, które zmieniają architekturę bezpieczeństwa w Europie, zwłaszcza w czasach, w których teraz się znajdujemy są czymś, o czym na pewno trzeba rozmawiać, ale co oczywiście jest w gestii Stanów Zjednoczonych - mówił szef MSZ Niemiec. - Jeżeli ta decyzja zapadnie, jeżeli w Waszyngtonie będzie wiedza na temat jak i gdzie to będzie realizowane, wtedy to przyjmiemy do wiadomości i wykorzystamy, aby wzmocnić dialog z naszymi partnerami europejskimi w kwestii bezpieczeństwa - dodał minister.
Czaputowicz: obecność Amerykanów podstawą bezpieczeństwa Europy
Jacek Czaputowicz zaznaczył, że podstawą bezpieczeństwa państw Europy - zwłaszcza Europy Środkowo-Wschodniej - jest obecność amerykańska i silne więzy transatlantyckie.
Podkreślił, że Polska od ponad roku prowadzi rozmowy ze Stanami Zjednoczonymi nt. wzmocnienia obecności amerykańskiej w naszym kraju. - Te rozmowy nie mają związku z ostatnimi deklaracjami amerykańskimi i stosunkami amerykańsko-niemieckimi dotyczącymi ewentualnego zmniejszenia obecności amerykańskiej w Niemczech - dodał.
Czaputowicz zwracał uwagę, że siły amerykańskie w Niemczech służą także bezpieczeństwu Polski. - Chcielibyśmy, żeby ta obecność w Niemczech była kontynuowana, to jest nasze sąsiednie państwo, blisko granic Polski. Zarazem uważamy, że w nowej sytuacji także obecność wojsk amerykańskich i NATO na terenie państw Europy Środkowo-Wschodniej (...) sprzyja zapewnieniu bezpieczeństwa i stanowi właściwy instrument odstraszania zagrożenia na tym terenie - zauważył szef polskiej dyplomacji.
PAP/dad