Upływa termin na decyzję, który wyznaczyli premier Boris Johnson i przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen. Nastroje w Unii co do możliwości zawarcia umowy są pesymistyczne. "Stanowiska obu stron są odległe w kluczowych sprawach" - skomentowała szefowa Komisji Europejskiej.
Wielka Brytania nie chce się zgodzić na warunki stawiane przez Unię w trzech obszarach. Nie chce dopuścić unijnych rybaków do swych łowisk. Odrzuca też żądania dotyczące stosowania europejskich norm środowiskowych, prawa pracy czy zasad pomocy publicznej. Nie ma również zgody między Londynem a Brukselą w sprawie systemu rozwiązywania sporów w przyszłości i roli unijnego Trybunału Sprawiedliwości.
Według Unii jest duże prawdopodobieństwo, że negocjacje zakończą się bez porozumienia handlowego. Jeśli istotnie będzie fiasko, wtedy od stycznia kontakty Unii z Wielką Brytanią nie będą regulowane żadną umową, zaczną obowiązywać cła, limity eksportowe i ogólne zasady Światowej Organizacji Handlu.
IAR/ks