Obecny ambasador, Mirosław Jasiński, zostanie odwołany po wywiadzie dla "Deutsche Welle" i krytycznych słowach pod adresem polskich władz na temat sporu z Czechami o kopalnię w Turowie.
Marcin Przydacz poinformował w Polskim Radiu 24, że trwają rozmowy dotyczące wybrania nowego kandydata. "Są oczywiście bardzo zaawansowane rozmowy na temat takich kandydatur. W ramach wcześniej prowadzonych rozmów był wybrany pan ambasador Jasiński, ale byli też rozważani inni potencjalni kandydaci, więc oni wracają do dyskusji. Ale nie chciałbym tutaj dywagować. To będzie decyzja pana prezydenta, pana premiera i pana ministra spraw zagranicznych"- powiedział wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz.
6 stycznia rzecznik rządu Piotr Mueller poinformował na Twitterze, że premier Mateusz Morawiecki zdecydował o rozpoczęciu procedury odwołania ambasadora Polski w Republice Czeskiej.
Mirosław Jasiński w wywiadzie dla niemieckiej rozgłośni "Deutsche Welle", pytany o spór polsko-czeski o kopalnię w Turowie, powiedział między innymi, że jego genezą "był brak empatii, brak zrozumienia i brak chęci podjęcia dialogu - i to w pierwszym rzędzie z polskiej strony".
Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz powiedział również, że polska dyplomacja będzie zabiegać o to, żeby utrzymać i wzmocnić obecność NATO i żołnierzy amerykańskich na wschodniej flance sojuszu. W rozmowie z Polskim Radiem 24 wiceminister odniósł się w ten sposób do doniesień telewizji NBC o tym, jakoby Biały Dom przed rozmowami z Rosją miał przygotowywać opcje redukcji wojsk amerykańskich w Europie Wschodniej. Biały Dom zaprzeczył tym doniesieniom.
"Jasną sprawą jest, że polska dyplomacja zabiega i będzie zabiegać o to, aby ta obecność na szeroko pojętej wschodniej flance, natowska i amerykańska- to co nam udało się udało po zdobyciu przez Prawo i Sprawiedliwość steru rządów po 2015, czyli obecność natowską w ramach EFP i później bezpośrednią amerykańską - żeby ją nie tylko utrzymać, ale też postarać się wzmocnić wobec tych zagrożeń" - powiedział Marcin Przydacz.
Wiceminister wyraził nadzieję, że nie dojdzie do pogorszenia warunków bezpieczeństwa. "Nie miejmy też złudzeń, że o tych sprawach decyduje sama Polska czy Warszawa. Jest głównie decyzja Waszyngtonu, która będzie elementem szerszej układanki. Ja mam głęboką nadzieję, że w tym zakresie do żadnego regresu nie będzie dochodzić" - powiedział Marcin Przydacz.
Wiceszef dyplomacji przypomniał, że w przyszłym tygodniu na forum OBWE odbędzie się dyskusja o Ukrainie i Kazachstanie. "Pan minister Zbigniew Rau będzie w Wiedniu i będzie o tych dwóch tematach z partnerami z OBWE rozmawiał. W przyszłym tygodniu mają miejsce też dwa inne ważne spotkania - Rada NATO-Rosja, poprzedzona komisją NATO-Ukraina, a potem w drugiej połowie tygodnia spotkanie Rady do spraw Zagranicznych Unii Europejskiej w formule Gymnich" - powiedział Marcin Przydacz.
Od 1 stycznia Polska sprawuje prezydencję w OBWE.
IAR/ks