Podczas konferencji prasowej admirał Rob Bauer odniósł się do kwestii zagrożenia ze strony sił, które Rosja gromadzi na Białorusi. Jak powiedział, dyslokowano tam 30 tysięcy żołnierzy. - Na razie nie widzimy żadnego zamiaru i nie spodziewamy się, że Rosja zaatakuje państwo NATO, zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio z terytorium Białorusi - powiedział admirał Bauer.
Zaznaczył, że Sojusz wierzy w pokojowe rozwiązanie problemu. - Z jednej strony staramy się kontynuować rozmowy dyplomatyczne, aby upewnić się, że Rosja rozumie, że słuchamy jej obaw i staramy się znaleźć rozwiązanie. Z drugiej strony chcemy upewnić się, że Moskwa zdaje sobie sprawę, że wszelkie działania, które podejmie przeciw Sojuszowi, będą miały poważne konsekwencje - zaznaczył szef Komitetu Wojskowego NATO.
Admirał Rob Bauer przebywa na Litwie z kilkudniową wizytą. W poniedziałek spotkał się m.in. z ministrem obrony Arvydasem Anušauskasem.
W planach jest też odwiedzenie tzw. przesmyku suwalskiego oraz natowskiego Centrum Bezpieczeństwa Energetycznego w Wilnie. Jego wizyta na Litwie potrwa do 9 lutego.
W czwartek na Białorusi rozpoczną się wspólne rosyjsko-białoruskie ćwiczenia wojskowe, które mają potrwać do 20 lutego.
IAR/dad