Będziemy dalej wspierali wysiłki w celu pokojowego rozwiązania ukraińsko-rosyjskiego konfliktu - przekazał prezydent Turcji w rozmowie z przewodniczącym Rady Europejskiej. Turcja jest państwem członkowskim NATO i ma granicę morską zarówno z Ukrainą, jak i z Rosją - przypomina agencja Reutera.
Rzecznik prezydenta Erdogana przekazał, że turecki przywódca będzie rozmawiał w niedzielę z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem.
Ankara uznała za nie do przyjęcia rosyjską inwazję na Ukrainę i zaproponowała organizację rozmów pokojowych. Jednocześnie Turcja sprzeciwia się sankcjom gospodarczym nałożonym na Rosję.
Tymczasem minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba skrytykował brytyjsko-holenderski koncern paliwowy Shell. Jak napisał na Twitterze, dowiedział się, że Shell "dyskretnie kupił wczoraj trochę rosyjskiej ropy naftowej".
"Mam jedno pytanie do Shella: czy rosyjska ropa nie pachnie ukraińską krwią? Wzywam wszystkich świadomych ludzi na całym świecie, aby zażądali od międzynarodowych firm zerwania wszelkich powiązań biznesowych z Rosją" - napisał na Titterze minister Dmytro Kułeba.
O tym, że Shell kupił wczoraj sto tysięcy ton rosyjskiej ropy, poinformowała amerykańska gazeta "Wall Street Journal".
PAP/IAR/ks