Pierwsze dwa z trzech obiecanych systemów obrony powietrznej Patriot zostaną rozmieszone w południowej części województwa lubelskiego, około 60 kilometrów od granicy z Ukrainą. Będą wpięte w polski system dowodzenia.
Wyrzutnie Patriot, relokowane z meklemburskiego Gnoien, mają zapewnić większą ochronę polskiej przestrzeni powietrznej i wzmocnić wschodnią flankę Sojuszu Północnoatlantyckiego. Od około tygodnia w okolicach Zamościa przebywają niemieccy żołnierze, mający zagwarantować sprawny odbiór baterii.
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak wyjaśnił, że baterie Patriot, które trafią do Polski z Niemiec, będą rozmieszczone - zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami - w województwie lubelskim. Szef MON przyznał, że nie ma wielkiego pośpiechu z instalacją tego systemu w Polsce, a wszystko wymaga określonych przygotowań. Minister przypomniał, że kluczowe z punktu widzenia Polski było przekazania niemieckich baterii Patriot na Ukrainę. - Rozwiązanie, o którym mówiliśmy wcześniej i byliśmy tak mocno krytykowani przez część mediów, polega na tym, żeby wyposażyć Ukrainę w taki sprzęt, właśnie w Patrioty - powiedział minister. - Dzięki naszej presji doszło do tego, że zarówno Niemcy, jak i Stany Zjednoczone zdecydowały się na przekazanie Ukraińcom Patriotów. Nasza presja zakończyła się sukcesem. Jesteśmy głęboko przekonani o tym, że tak samo będzie w przypadku czołgów Leopard - dodał wicepremier Błaszczak.
Kwestie Leopardów dla Ukrainy
Tymczasem niemiecka minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock zadeklarowała we francuskiej stacji LCI, że Berlin nie będzie się sprzeciwiać przekazaniu przez Polskę czołgów Leopard Ukrainie. 0 Na razie takie pytanie nie zostało nam zadane, ale gdyby nas o to zapytano, nie stanęlibyśmy na przeszkodzie - powiedziała niemiecka polityk. W reakcji na te słowa premier Mateusz Morawiecki oświadczył, że Warszawa wystąpi o taką zgodę, ale - jak dodał - to temat drugorzędny. - Nawet jeżeli byśmy tej zgody ostatecznie nie dostali, to i tak w ramach malej koalicji, jeśliby Niemców w niej nie było, to i tak przekażemy nasze czołgi, razem z innymi, na Ukrainę - zadeklarował premier.
W dyskusji wokół Leopardów ścierają się różne sądy. O ile SPD sprzeciwia się wysłaniu ich na Ukrainę, chadecy są utwierdzeni w przekonaniu, że trzeba to zrobić jak najszybciej. Temat ów dzieli też koalicjantów. - Wzdraganie się przed zwiększeniem wsparcia dla Kijowa w tej fazie wojny jest dla nas niezrozumiałe - zaznaczyła posłanka FDP Marie-Agnes Strack-Zimmermann.
Sprzeciw wobec postawy SPD rośnie także wśród współrządzących z nią Zielonych. Wczoraj szefowa MSZ Annalena Baerbock zasygnalizowała, że Niemcy zezwoliłyby Polsce na dalszy eksport Leopardów, jeśli się na to zdecyduje.
IAR/dad