Szynkowski vel Sęk odpowiedział na pytanie PAP, czy Polska będzie nalegała na jakieś dodatkowe sankcje wobec Białorusi po zaocznym skazaniu przez sąd w Mińsku m.in. białoruskiej opozycji Swietłanę Cichanouską na 15 lat pozbawienia wolności, a byłego ambasadora Białorusi w Polsce i ministra kultury tego kraju Pawła Łatuszkę - na 18 lat.
Minister zaznaczył, że lista sankcyjna będzie uzupełniona także m.in. o rosyjskich propagandystów. - Są zbierane dowody i będą dodatkowe osoby znajdowały się na liście sankcyjnej - powiedział Szymon Szynkowski vel Sęk.
Pytany, czy Polska będzie podnosić sprawę wyroków podczas marcowego szczytu Rady Europejskiej, odpowiedział: "Jest to rzecz, która jest przedmiotem naszej refleksji i dyskusji, czy rzeczywiście ta szczególna sytuacja nie powinna być przedmiotem na najbliższej Radzie Europejskiej".
Polska chce szybkich sankcji
Stały Przedstawiciel Polski przy UE Andrzej Sadoś w rozmowie z PAP w ubiegłym tygodniu poinformował, że Polska "chce szybkiego przyjęcia nowych sankcji wobec Białorusi". - Prace w Brukseli idą w dobrym tempie. Pracujemy z państwami południa Europy, które domagają się derogacji dotyczących kwestii humanitarnych. Z drugiej strony wspieramy Litwę, która sprzeciwia się jakiemukolwiek rozluźnianiu reżimu sankcyjnego wobec Mińska. W ciągu ostatnich kilku dni udało się uzgodnić 90 proc. spornych kwestii technicznych - powiedział.
Pakiet białoruski – jak przypomniał - zakłada synchronizację ograniczeń z sankcjami nałożonymi na Rosję oraz objęcie restrykcjami nowych sektorów. - Państwa UE chcą szybkiego przyjęcia tego pakietu. Myślę, że to wkrótce się stanie - powiedział Sadoś.
Jak mówił na antenie Polskiego Radia 24 prezes Fundacji Dom Białoruski w Warszawie Aleś Zarembiuk, Polska jest niekwestionowanym liderem wśród państw wspierających białoruską opozycję poprzez programy pomocowe i sankcje wobec reżimu. Według niego działania sankcje powinny skupiać się na instytucjach i osobach popierających Łukaszenkę.
IAR/PAP/dad