Instytucje państwowe mają przekazywać informacje o możliwym zagrożeniu. Minister Marcin Kierwiński zapowiedział, że w sytuacji zagrożenia każdy mieszkaniec kraju ma otrzymać precyzyjną informację o tym, co się dzieje i co musi zrobić. Liczył się będzie czas reakcji. W informowanie zaangażowane będzie Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.
00:43 12882717_1.mp3 Szef MSWiA będzie kierował obroną cywilną - tak przewiduje projekt ustawy zaprezentowany przez ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji Marcina Kierwińskiego. Proponowane przepisy zakładają przygotowanie procedur na wypadek zagrożeń takich jak wojna czy klęska żywiołowa. Materiał Agnies
Ustawa ma też doprowadzić do utworzenia planów zabezpieczenia mieszkańców. Szef MSWiA stwierdził, że zdarzają się sytuacje, gdy państwo musi szybko przetransportować zagrożonych cywilów w określone wcześniej miejsca. W tym celu - zaznaczył - musi użyć całej swojej infrastruktury.
Ustawa zakłada też ułatwienie dostępu do schronów. Marcin Kierwiński zapowiedział, że wprowadzone mają zostać jasne kryteria do prawa budowlanego określające to, jak mają być budowane nowe obiekty. Mają one być tymczasowym miejscem ochrony ludności. - Wprowadzimy system budowy i dofinansowania takich rozwiązań, bo zdajemy sobie sprawę, że samorząd musi być wsparty - powiedział szef MSWiA. Zrobiony zostanie też audyt obecnej infrastruktury.
Wzmocnienie społecznej odporności
Ustawa ma też doprowadzić do wzmocnienia społecznej odporności. Minister Marcin Kierwiński powiedział, że każdy obywatel musi być świadomy tego, z jakimi zagrożeniami może przyjść się mierzyć i jak należy reagować na poszczególne zagrożenia. Analizowane były rozwiązania stosowane w państwach skandynawskich oraz sytuacja na Ukrainie po rosyjskiej agresji.
Ustawa ma również regulować kwestię budowania zasobów oraz struktury ochrony ludności i obrony cywilnej. Chodzi o zestaw procedur i określenie, które służby państwowe będą odpowiadały za poszczególne dziedziny. Szef MSWiA tłumaczył, że chodzi między innymi o infrastrukturę medyczną, zapewnianie ciągłości dostaw czy państwowe inspekcje, zajmujące się między innymi walką z epidemiami.
Ochrona ludności w czasie wojny
Ustawa ma też dotyczyć ochrony ludności w czasie wojny. Marcin Kierwiński stwierdził, że w czasie wojny ochrona ludności musi stać się ochroną cywilną.
Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył, że obrona cywilna to nie może być pospolite ruszenie. Podkreślał, że aby miało to najwyższy wymiar gwarancji bezpieczeństwa, musi być dobrze przygotowane. Szef MON zauważył, że w momencie zagrożenia państwo broni się nie tylko wojskiem, ale również i dzięki działaniom cywilów. Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił, że nie ma większej siły od tej, którą dają obywatele. - To jest nasza największa armia, to jest nasza największa broń, to jest największe nasze działanie, jakie możemy podjąć - powiedział minister obrony.
Projekt ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej ma niedługo trafić do konsultacji społecznych.
IAR/dad