Rzecznik ukraińskiego wywiadu Andrij Jusow w komentarzu dla portalu Ukraińska Prawda zaznaczył, że atak jest świadomą prowokacją służb specjalnych Putina. Jak dodał, o możliwości takiej prowokacji uprzedzała wspólnota międzynarodowa. "Kremlowski tyran właśnie od aktów terroru rozpoczął swoją karierę i takimi właśnie zbrodniami wymierzonymi w swoich obywateli tę karierę pragnie zakończyć" - oświadczył Jusow.
Kilkanaście dni temu resorty dyplomacji USA i Wielkiej Brytanii przestrzegały o możliwych aktach terroru w Rosji.
Biały Dom o ataku w Moskwie
Stany Zjednoczone przekazały kondolencje rodzinom ofiar ataku na kompleks sal koncertowych w Moskwie. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu John Kirby powiedział, że USA nie mają wiedzy, kto jest odpowiedzialny za atak. Zaznaczył, że w tej chwili nic nie wskazuje na to, że za atakiem stoi Ukraina.
Podczas briefingu w Białym Domu John Kirby powiedział, że amerykańskie władze starają się zdobyć więcej informacji na temat strzelaniny w Moskwie.
"Obrazy z Moskwy są wstrząsające. Nasze myśli oczywiście są z ofiarami tej strasznej strzelaniny i ich rodzinami. Modlimy się o szybki powrót do zdrowia rannych" - mówił.
John Kirby poinformował, że ambasada USA wydała komunikat dla Amerykanów w Moskwie, aby unikali wszelkich dużych zgromadzeń, koncertów i centrów handlowych.
Podczas tej samej konferencji John Kirby został zapytany, czy to prawda, że Biały Dom zwrócił się do władz w Kijowie, by zaprzestały ataków na rosyjskie rafinerie, ponieważ powoduje to wzrosty cen paliw na rynkach światowych. "Nie zachęcamy, ani nie wspieramy wojsk ukraińskich w atakowaniu terytorium Rosji" - odpowiedział.
Szef MON o strzelaninie w Rosji
W związku ze strzelaniną pod Moskwą stale monitorujemy sytuację - poinformował minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. "Jestem w kontakcie ze Sztabem Generalnym Wojska Polskiego, wszystkimi służbami oraz naszymi sojusznikami. Analizujemy tę sytuację pod względem możliwego wpływu na bezpieczeństwo Polski" - napisał w mediach społecznościowych.
Mychajło Podolak: Ukraina nie była zaangażowana w atak terrorystyczny na przedmieściach Moskwy
Ukraina nie była zaangażowana w atak terrorystyczny na przedmieściach Moskwy - poinformował doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. Jednocześnie zasugerował, że za strzelaniną w salach koncertowych Crocus City Hall stoją władze rosyjskie.
Swój udział w strzelaninie wykluczyły również rosyjskie siły wyzwoleńcze walczące po stronie Ukrainy. "Nie jesteśmy w stanie wojny z pokojowymi Rosjanami" - przekazał Legion Wolności Rosji.
Według różnych źródeł w strzelaninie zginęło co najmniej 60 osób, a ponad 145 jest rannych. Nie są to ostateczne dane. Na razie wiadomo, że grupa zamaskowanych mężczyzn zaczęła strzelać do ludzi znajdujących się w hali "Crocus". Początkowo podawano, że zamachowców było dwóch lub trzech. Kolejne doniesienia wskazują, że mogło ich być od kilkunastu do dwudziestu.
IAR/ks