Otwarcie wydarzenia zorganizowanego przez Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce (SWAP) w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej, w Doylestown w Pensylwanii, nastąpiło tradycyjnie na cmentarzu, gdzie złożene zostały wieńce i kwiaty pod pomnikiem Husarza oraz na grobie pierwszego komendanta tej organizacji, dr gen. Teofila Starzyńskiego.
Pod statuą Matki Boskiej Hetmańskiej, na której mieści się tablica poświęcona rocznicy Bitwy Warszawskiej, miał miejsce m.in. apel pamięci i przegląd pododdziałów. Przedefilowali członkowie placówek i okręgów SWAP poczynając od Bostonu do stanu Delaware.
Arcybiskup Stanisław Dziuba, który pełni posługę apostolską w Afryce, koncelebrował mszę świętą w intencji wszystkich żołnierzy, a wcześniej rycerzy, oddających na przestrzeni tysiąca lat życie i zdrowie w walce o niepodległość i w jej obronie.
Nawiązania do Bitwy Warszawskiej
O wkładzie żołnierzy w batalii o niepodległość Polski i ich bohaterstwie mówił Adam Krzywosądzki – charge d`affaires Ambasady RP w Waszyngtonie. Nawiązał m.in. do Bitwy Warszawskiej. Podkreślił, że do odzyskania wolności przyczynili się też żołnierze z szeregów SWAP. W podobnym tonie wypowiadał się m.in. konsul generalny RP w Nowym Jorku Mateusz Sakowicz.
- W odróżnieniu od naszych weteranów, którzy na stos rzucili swój życia los walcząc realnie jako żołnierze o wolność i niepodległość, na nas spoczywa obowiązek mówienia o ich znakomitej przeszłości. Musimy też pamiętać, że istnieje wciąż zagrożenie ze Wschodu i zaborca rosyjski może wkroczyć do Polski. Musimy być cały czas gotowi i czujni, bo niepodległość nie jest dana na zawsze - ocenił komendant naczelny SWAP Tadeusz Antoniak.
W niedzielnej uroczystości wzięli m.in. udział zastępcy attache obrony przy Ambasadzie RP w Waszyngtonie pułkownik Sylwester Szopieraj i komandor Bogdan Liput. Przybyli przedstawiciele organizacji polonijnych i młodzież.
IAR/dad