Narendra Modi złożył wizytę w Warszawie
Wojna na Ukrainie, relacje gospodarcze i polityka wizowa. To niektóre tematy czwartkowych rozmów między premierami Indii i Polski w Warszawie. Wizyta szefa rządu Indii w Polsce była pierwszą na tym szczeblu od 45 lat.
Relacje polsko-indyjskie zostały wyniesione do poziomu partnerstwa strategicznego - poinformował premier Donald Tusk. Przywódcy Polski i Indii podpisali partnerstwo strategiczne określające nowe kierunki i zacieśnienie współpracy między państwami
Szef polskiego rządu mówił na wspólnej konferencji prasowej po spotkaniu z premierem Indii, że oznacza to gotowość do współpracy na bardzo wielu polach.
Również premier Indii Narendra Modi powiedział, że wraz z Donaldem Tuskiem zidentyfikowali kilka inicjatyw, które nadadzą nowy kierunek stosunkom polsko-indyjskim. Szczególną uwagę, szef indyjskiego rządu zwrócił na wysoki potencjał polskiego sektora żywności. Premier Modi dodał, że nabierająca tempa "urbanizacja w Indiach (…) otwiera kolejne szanse na współpracę".
Jednym z tematów rozmów szefów rządów Polski i Indii była również kooperacja w przemyśle obronnym. "Nie bez przyczyny rozmawialiśmy o intensyfikacji naszej współpracy w tej dziedzinie"- mówił Donald Tusk.
Premier Indii Narendra Modi podkreślał, że Polska i Indie zgadzają się co do konieczności zmian w instytucjach międzynarodowych. Obaj jesteśmy zgodni, że aby stawić czoła globalnym wyzwaniom potrzebujemy już teraz reformy w Organizacji Narodów Zjednoczonych i instytucjach międzynarodowych- powiedział szef rządu Indii
Premier Narendra Modi przypomniał, że w pierwszej połowie 2025 roku Polska będzie sprawować prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. Wyraził przy tym nadzieję, że polskie przywództwo pozwoli wzmocnić stosunki między Indiami a całą Unią.
Premier Donald Tusk wyraził również przekonanie, że Indie mogą odegrać istotną rolę w doprowadzeniu do pokoju na Ukrainie. Szef rządu podziękował za zaangażowanie premiera Narendry Modi w proces pokojowy w Ukrainie.
Narendra Modi z Warszawy udał się do Kijowa.
Kamala Harris przyjęła nominację na kandydata Demokratów na prezydenta Stanów Zjednoczonych.
W wystąpieniu na zakończenie Narodowej Konwencji Partii Demokratycznej w Chicago Harris mówiła, że w swojej pracy jako prokurator zawsze służyła ludziom. Podkreśliła, że nominację przyjmuje właśnie w ich imieniu. W imieniu Amerykanów takich, z jakimi dorastałam, ludzi, którzy pracują ciężko, ścigają swoje marzenia i troszczą się o siebie nawzajem, w imieniu każdego, kogo historia jest też historią tego najwspanialszego narodu na Ziemi, przyjmuję waszą nominację, by być prezydentem Stanów Zjednoczonych - mówiła na konferencji nominowana.
Kandydatka demokratów zapewniła, że jeśli zostanie wybrana, to USA będą wspierać sojuszników z NATO oraz Ukrainę. Kamala Harris podkreślała także, że już czas na koniec wojny na Bliskim Wschodzie.
Podczas wystąpienia Harris zapowiedziała, że będzie prezydentem wszystkich, który uniesie się ponad podziałami.
Rywalem Kamali Harris w walce o prezydenturę będzie Donald Trump. Amerykańskie Wybory odbędą się 5 listopada.
Ukraina kontynuuje ataki na terytorium Rosji
Ukraińska armia przesuwa się naprzód w obwodzie kurskim. Dalsza ofensywa może być coraz trudniejsza, bo Rosjanie przegrupowują i wzmacniają tam siły. Jednocześnie Ukraińcy pozostają w defensywie na froncie w Donbasie, gdzie to rosyjskie wojska odnoszą sukcesy. Ukraińscy eksperci wskazują jednak na słabe strony rosyjskiej ofensywy, która może spowolnić pochód wroga.
Szef unijnej dyplomacji domaga się zniesienia zakazu na użycie przez Ukrainę zachodniej broni dalekiego zasięgu. Chodzi o umożliwienie władzom w Kijowie atakowanie celów na terenie Rosji, by zapobiegać bombardowaniom. Josep Borrell przywołał ofensywę ukraińską w obwodzie kurskim, która doprowadziła do zmniejszenia rosyjskich ostrzałów.
Zniesienie ograniczeń w użyciu zachodniej broni wzmocni Ukrainę w jej samoobronie, uniemożliwi Rosji przeprowadzanie ataków na miasta oraz bombardowanie infrastruktury - argumentuje szef unijnej dyplomacji. I dodaje - to uratuje życie Ukraińcom i ograniczy zniszczenia na Ukrainie. Pomoże też przyspieszyć działania pokojowe.
O zniesienie ograniczeń apelowała również przed miesiącem Polska na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych unijnych krajów. „Obrona własna jest w pełni legalna w świetle prawa międzynarodowego” - argumentował szef MSZ-u Radosław Sikorski.
Na magazyn Mija Tydzień zaprasza Przemysław Pawełek.