Belgrad jest jednym z niewielu miast okupowanych w czasie wojny, które zostały wyzwolone zarówno przez miejscowe siły partyzanckie, jak i wojska alianckie. W przypadku Serbii, dużą rolę w tym procesie odegrała Armia Czerwona. Jednak niektórzy historycy uważają, że nadmierne gloryfikowanie udziału ZSRR w wyzwoleniu miasta może pomijać znaczenie miejscowych oddziałów partyzanckich.
Podczas uroczystości prezydent Serbii, Aleksandar Vuczić, wygłosił przemówienie w pałacu prezydenckim, mówiąc po rosyjsku. Vuczić podkreślił, że Serbia sprzeciwia się próbom rewizji historii II wojny światowej oraz bagatelizowaniu ofiar tego konfliktu. Z tej okazji gratulacje do Belgradu skierował także prezydent Rosji, Władimir Putin.
00:57 13269130_1.mp3 Serbia: obchody wyzwolenia Belgradu z silnym rosyjskim akcentem. Materiał Piotra Piętki (IAR)
Przed pomnikiem Nieznanego Żołnierza złożono wieńce, w tym przez władze Serbii i wysokich przedstawicieli Rosji, w tym wiceszefów obu izb rosyjskiego parlamentu. Uroczystości kontynuowano po południu marszem "Nieśmiertelny Pułk", który zgromadził licznych ministrów serbskiego rządu oraz rosyjskiego ambasadora. W marszu wzięli również udział motocykliści z serbskiego oddziału prorosyjskiego stowarzyszenia "Nocne Wilki", słynącego z poparcia dla prezydenta Putina.
Obchody te, z silnym akcentem rosyjskim, odzwierciedlają bliskie relacje Serbii z Rosją, ale także wywołują pytania o sposób przedstawiania roli różnych sił w wyzwoleniu Belgradu.
IAR/dad